To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

Trenażer

Dystans całkowity:20064.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:649:54
Średnia prędkość:30.83 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:200 (158 %)
Maks. tętno średnie:173 (86 %)
Suma kalorii:427445 kcal
Liczba aktywności:535
Średnio na aktywność:37.50 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Etap 3 ! Przedostatni dzień katorgi...

Czwartek, 21 lutego 2013 · Komentarze(6)
Zaraz po pracy co ? TRENAŻER

Dzisiaj przedostatni etap z zaplanowanych czterech dni trenażera po 2h.
Nie ukrywam, że jak na tą porę roku i obecną formę to po prostu katorga. Głowa coraz bardziej się buntuje, a nogi z dnia na dzień stają się słabsze.
Nadzieją jest jutrzejszy ostatni etap i praktycznie dwa dni przerwy od roweru - no może w sobotę pokręcę lekko na dworze na swojej pętli w lesie sulmierzyce/chwaliszew.

Dzisiaj ćwiczona znowu siła, najpierw "lekko" przez 1h, później co 5min - 1min na maxa na ciężkich przełożeniach. Ja już chce wolne! :D

Niedziela to czas powrotu na uczelnie. No i od soboty już OSTATECZNIE muszę zacząć pisać drugi rozdział pracy licencjackiej - znaczy się chcę zacząć :D

cAD: 84

I jeszcze kilka nowych fotek z wyścigu niedzielnego na TKKF Winogrady w Poznaniu :)
Zjeżdżamy....



No i ta rozkmina, jak ja tu wlazłem ?! :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(6)

Żelik i siła na maxXxa!

Środa, 20 lutego 2013 · Komentarze(4)
Zajebisty humor od samego rana :D W pracy jak to w pracy, trochę roboty i jedzenia. Najlepszy było dzisiaj w biurze pytanie od siedzących na śniadaniu koleżanek, dialog wyglądał mniej więcej tak:

- Krzyś ? Dobrze się czujesz ?
+ No tak, a co ?
- Ale na pewno nic Ci nie jest ? Nie jesteś chory ?
+ Nie, a źle wyglądam ? Coś mam na twarzy ? Dziwnie może ?
- No, wszyscy się zastanawiają, co się stało że dzisiaj żelu nie masz.. :D

No, a Kris dzisiaj zaliczył fryzjerkę zaraz po pracy ;)
----------------------------------

A co do treningu, pierwsza godzina to siła na wysokim obciążeniu ale z kadencją ok 85-90, kolejna godzina to dłuższe interwały z kadencją 65-70. :)

Jeszcze tylko jutro i w piątek ! Dam radę !

System motywacyjny jeszcze daje radę, choć dzisiaj był potrzebny "motywujący plaskacz" bo głowa coś jakby mówiła "dobra, kończymy".. a ja plany miałem inne więc było trzeba to przeboleć. Te glupie myśli po chwili minęly ;)

Później kolacyjka: tosty z serem i szynką, dwa jaja.. A zaraz zabieram się za atakowanie ciastek - naturalnie w czekoladzie :D

caD: 81

I takie tam wspominki z Maratonu w Trzebnicy 2012r. - już nie mogę się doczekać edycji 2013. A tutaj lezymy z prezesem ;)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Instrukcja jak efektownie upadać by Kriso :)

Wtorek, 19 lutego 2013 · Komentarze(4)
Po wyścigu na TKKFie czułem się zdeczka okropnie :D Dalej się czuję jakoś dziwnie...
Nagle dowiedziałem się o istnieniu dawno zapomnianych przeze mnie mięśni. Plecy bolą, ręce bolą, szyja boli, kości od upadaniu bolą... Ale zakwasów brak mimo wielkiego tętna.

Dzisiaj tak jak przez kolejne 3 dni będzie - 2h siły tylko na trenażerze. Sporo interwałów i wylanego potu.

cad: 80

I tak śmiechowo jeszcze, instrukcja jak efektownie upadać - tak żeby nawet usłyszeć od kibiców srogie "uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuaaa"











Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Nowe siodło Specialized Toupe Pro i sztyca Ritchey WCS :)

Czwartek, 14 lutego 2013 · Komentarze(6)
Kategoria Trenażer
Dzisiaj zupełnie leciutko, ot tak dla rozkręcenia nogi żeby się nie zamuliła za bardzo ;) Jutro po pracy basenik dla rozluźnienia po ostatnich ciężkich tygodniach. Jedynie 10min jako taki interwał z tętnem ok 165ud./min :) Czyli i tak lekko :D

A dzisiaj w końcu przyszła paczuszka z moim adapterem i mogłem pośmigać na moim nowym siodle ! :D Jest cudowne, sto razy wygodniejsze, szersze i nic tyłek nie boli ;) Jednak dla wygodny i w sumie dla wyglądu też warto poświęcić te parę złociszy ;] Obecnie secik sztyca Ritchey + siodło Specialized prezentują się wręcz cudownie - sztyca w przeciwności do poprzednika czarna z połyskiem, a i siodło ma elementy błyszczące - pasuje jak ulał ;) Jeszcze aby owijke zmienić na białą błyszczącą/śliską i będzie gites..

No i w ogóle - priorytet to umyć rower po zimie :D Bo cholera kurzy się i po ostatnich jazdach zbyt świeży nie jest :/

Ps. Ma ktoś zbędny SHAKER ? Bo mój spadł i się potrzaskał bidulek... Jakby kto miał jeden jakiś niepotrzebny to ja z chęcią przygarnę. Oczywiście dogadamy się na priv ;)


cad: 87

No i jeszcze mój nowiutki secik :]


I porównanie, nowe/stare siodło ;)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(6)

Powtórka z rozrywki... HALA MADRID! :)

Wtorek, 12 lutego 2013 · Komentarze(3)
Kategoria Trenażer
Dzisiaj też jedynie 1h na trenażerze. Ostatnie bardzo długie treningi dały się we znaki i czas trochę odpocząć :) Jutro po pracy do Ostrowa Wlkp. do pani alergolog na rutynowe badania + jak się uda to i zasugeruję spirometrię etc. ;)
Do tego później planuję wizytę odpoczynkową na basenie. A wieczorem oczywiściie Hala Madrid i spektakl RM - MU, czyli starcie gigantów w Lidze Mistrzów :)

A dzisiejszy trening to kilka mocniejszych i równych interwałów kręcąc przy zgoła innych klimatach niż wczoraj - ASOT :)

Do tego jeszcze po pracy pojechałem dzisiaj do sklepu po swój adapter. Fuck! Nie mają go ciągle: "może będzie w środę" - no to adios i czekamy.. Zaraz po wyjściu telefon Formickiego i że kurier już dostarczyl do nich mój zalegly adapter i czy nadal go chce w zamian za ten źle przesłany ?! No pewnie, teraz czekam na Formickiego :) Się okazało, że całemu zamieszaniu winni są jedynie jego pracownicy - bo sam właściciel się pochorował i teraz nadrabia zaległości i prostuje kilka spraw {w tym moją} - no to może przyoszczędzę 50zł :)

A zaraz zabieram się za ostateczne poprawki 1 rozdziału pracy licencjackiej i od.....czwartku ?! ....zaczynam pisać drugi rozdział :D Masakra ale to odwlekam. Ale totalny brak weny, chęci i motywacji do tego typu pracy :D

caD: 87

A taki wyścig czeka mnie w niedzielę, na który oczywiście mam dylemat...Jak się ubrać ? Czerwona kurtka rogelli odpada bo się zgrzeję i upocę, w jesiennej bluzie za zimno.. eee, idź pan do ch... z zimowym ściganiem :D Nieźle mnie powaliło w startach na MTB :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Trenażerowy szał z Metallicą... !!!

Poniedziałek, 11 lutego 2013 · Komentarze(6)
Kategoria Trenażer
Koncerty tego zespołu są tak wyśmienite i z takim brzmieniem, że idealnie wpasowują się w ciężkie interwały siłowe... Cała godzina przekręcona przy jednym z nich...

Siłke jednak w tym tygodniu odpuszczam, bo pojawił się pomysł wyjazdu do Poznania na wyścig MTB w niedzielę więc choć trochę jako takiej świeżości warto zachować. Chociaż nie będę się nastawiał jakoś bardzo bojowo, po prostu jechać swoje do samej mety.. Dawno nie było żadnej wynory! ;) A my to przecież lubimy :D

Wg. planu to sobota miała być długa wytrzymałościówka - chyba zostanę przy godzinie/dwóch kręcenia na trenażerze bo mimo wszystko nie chciałbym dojechać ostatni :D

No i jeszcze jedno! Jutro na 99% w końcu odbiorę swój adapter do sztycy i siądę na nowym siodle ;)

cad: 85

A to piosenka dzisiejszego dnia... I dwa wersy, które idealnie wpasowują się w moją rzeczywistość/teraźniejszość... Jest ok ! M. :)

"So close no matter how far..."
(...)
"Never opened myself this way..."

Ps. Warto zwrócić uwagę w szczególności na moment między 2:40 a 2:50

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(6)

Znajomy i upragniony ból... SPRZEDAM TANIO !

Środa, 6 lutego 2013 · Komentarze(3)
Kategoria Trenażer
Dzisiejsza pobudka do najmilszych nie należała.. Nogi ciężkie, mięśnie bolą, wstać sie nie chce... Ale to tylko potwierdziło dobrze wykonany wczorajszy trening.

=================================================================
Wracając jeszcze do wczorajszego wpisu sklepem który niemiłosiernie mnie zdenerwowal jest niespodziewanie FORMICKI BIKE ! Totalna kpina i amatorszczyzna.. Już robilem tam nie raz chyba robiłem zakupy i nigdy więcej ! Dzisiaj się w koncu dodzwoniłem i dowiedziałem się że mojego adaptera nie mają na stanie ! Swojego zwrócić nie mogę bo wywaliłem paragon :/ Pozostaje go jakoś opchnąć... Bo mojego mieć już nie będą bo nie ma go w Polsce a z zagranicy musieliby ściągać za dopłatą jeszcze 2 krotności ! :o

A o dziwo dwa telefony i na piątek za trochę drożej niż u Formickiego zamowilem u znajomego Krotoszynskiego serwisanta/sklepikarza ActiviaSport - Dawida :)

NIE POLECAM SKLEPU FORMICKI BIKE - żenada, amatorszczyzna i kiepski kontakt - a raczej jego brak.
=================================================================

A dzisiaj trening siłowy na nogi sobie odpuściłem, zostały barki, ręce i brzuch ;) Oczywiście godzina trenażera, gdzie 10 minut zajęlo rozkręcanie nogi ;) Od 20-stej minuty co 5 minut pół minutowy interwał. Bolało...

No i chyba przede wszystkim Virenque będzie ze mnie dumny :D Nakupilem dzisiaj w biedronce i: migdałów - rodzynek - łuskanego slonecznika. Może zamiast batonika wystarczy teraz garść tej mieszanki :)
No ale to od piątku bo jutro - tłusty czwartek :D mniami :D lubię pączki !

caD: 89

Ps. Mam na sprzedaż:
- Siodło Selle Italia GF Slr Gel Flow Team Edition
- Sztyce Specialized 35cm, szer. 27,2mm
- Mostek X-Mission 130mm
- Bębenek Mavic pod Campagnolo
- Adapter Sztycy Ritchey pod alu pręty siodła
- Obejma przerzutki przedniej BBB, 31,8mm

Ps. Dawno jej nie bylo :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Sklepowe i kurze jaja...

Wtorek, 5 lutego 2013 · Komentarze(6)
Kategoria Trenażer
Tytuł ? Jeśli jutro nie dostanę odpowiedz ze sklepu KONKRETNIE kiedy przyjdzie do mnie mój adapter do sztycy zacznę im jechać na każdym froncie. Dlatego nie zdradzam co to za sklep jeszcze, ale totalnie sobie kpią..

We wtorek tydzień temu zlożyłem od rana zamówienie KURIEREM za pobraniem żeby jak najszybciej dostać towar. Ciul z tym, że wysłali dopiero w środę i przyszło w czwartek - i tak szybko im poszło [oczywiście za wczasu wypytalem czy wszystkie części mają i od razu mogą wysłać - potwierdzili].
Niestety nie było mnie w domu gdy kurier przyniósł paczkę - towar przyjął tata nieświadomy co się znajduje w pudle. Sztyca przyszła przepiękna, ale adapter jakiś taki nie ten co zamawiałem. Po pracy w czwartek od razu telefon do sklepu i słyszę, że "jutro" czyli w piątek zeszłym tygodniu zostanie nadana nowa paczka z dobrym adapterem oraz kurier odbierze pomylony towar.

No cóż, kończy się wtorek a kuriera nie widać, dzwonię na sklep i odbiera chyba żona własciciela i aby słyszę "ja nic nie wiem, prosze pisać maile", odpiszę około 17-18. Mamy godzinę prawie 20:00 a żadnej odpowiedzi nie dostalem.
Wlaśnie wysłalem chyba 5 czy 6 maili pod rzad z jednym i tym samym pytaniem do nich o co chodzi. Wnerwia mnie takie traktowanie, człowiek wydaje pieniądze żeby jak najszybciej doszedł towar, wypytuje się czy wszystko mają na sklepie i jeszcze muszę czekać ponad tydzień przez opieszałość sklepu..

Wnerw totalny bo nowe siodło aby lezy i mogę tylko na nie popatrzeć :/ Dobrze, że starego nie zdążyłem jeszcez sprzedać bo bym się wnerwił do kwadratu...

Ale dość tych smutnych wywodow...

Doszła za to do mnie dzisiaj paczka z suplementami :) Przyszedł wielki karton, zapasy takie jak na zime robią zwierzęta :D Mam nadzieję, że pomoże to utrzymać lepszą dyspozycję przez dłuższy czas i wspomoże regeneracje :)

No i wypada napisać w koncu coś o treningu... - najpierw 1h czystej siły, praca z ciężarkami, na koniec kolejnych powtórzeń nogi trzęsły się jak galarety i ręce odmawiały posłuszeństwa.. Później z kolei 1h trenażera, połowa to mocny interwał równym ciągiem na niskiej kadencji, chwila odpoczynku i 5 minut totalnej wynory ;)

Po treningu wszamanych kilka jajeczek i wypite nowe odżywki + wszamana garść supli :]

I teraz czekają mnie ciężkie dni/tygodnie jazdy bardzo siłowej i wytrzymałościowej. Na sobotę mam plany, na niedzielę nie robię żadnych bo moze zawitam na uczelni w celach poprawkowych :x

cad: 80

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(6)

Kolejna wynora ... I love you... =]

Niedziela, 3 lutego 2013 · Komentarze(4)
Kategoria Trenażer
Od rana wjazd na uczelnię na egzamin do Kalisza, później miałem nadzieję zostać na dłużej, ale jak widać ktoś wszystko pieprzy ;) Egzamin ?! Średnio na jeża - może zdam może nie, ciul wie.. w środę wyniki!

Jedyny pozytyw z dzisiejszej wycieczki do Kalisza to taki, że Pani Promotor - co najlepsze ta sama kobieta co mnie uleje najprawdopodobniej z dzisiejszego egzaminu :D - zaakceptowała mi ostatecznie dzisiaj 1 rozdział pracy licencjackiej i mogę zabierać się za dalsze tworzenie :]

Powrót do domu, oglądanie etapu Tour of Quatar transmitowanego po arabsku :D Ale co tam, najważniejsze nazwiska było dokładnie słychać ;) Dalej kawa i ciastko i zasiadam do trenażera.. plan 3h.. ale jednak nie dziś.. kryzys psychiczny kręcenia w miejscu odezwał się po 1h 45min i postanowiłem dokrecić aby do 2h..
Później streching i lezenie do góry nogami ;)

O dziwo też dzisiejsze tętno sporo mniejsze, przy <tak mi sie wydaje> większym wysiłku niż wczoraj...

Fizycznie jest bardzo dobrze, dodatkowo zamówilem sobie kolejną porcję suplementów. Myślę w końcu o siebie zadbać w tym sezonie, bo poprzednie to byłly doslownie amatorskie pod tym względem i nie brałem zadnych odżywek i suplementów co po sezonie pięknie było widać po wynikach krwi ;) Teraz wyniki są już w normie i są coraz lepsze:) Co miesiąc kontrola ;)

Jutro wolne od roweru, wizyta kontrolna u dentysty, może basen ?! :]

cad: 86

Ps. "Nie odzywam się dziś do Ciebie. Walę zajebistego focha, a co tam!" ;)
Znacie to ?! :D Przeciąga się niedługo do dni trzech =]

I z dedykacją:

"No there's no starting over,
Without finding closure, You take them back,

[url=][/url]

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

3h trenażera :) Nowe siodło i sztyca ! :)

Sobota, 2 lutego 2013 · Komentarze(2)
Kategoria Trenażer
Jako, że cały tydzień nic oprócz zakupów i jedzenia nie robiłem zaplanowałem sobie trenazerowy weekend ;) Prawie rok temu też w lutym posmigałem sobie po 3h i jakoś tamten sezon był można by rzec najlepszy ;) A że w tygodniu nie ma czasu i checi na dluższe treningi zostaje weekend. W dodatku sobota całkowicie wolna, jutro od 8 aby jeden egzamin z rachunkowości i powrót do domu :)

Te 3h zleciały jak z bicza strzelił, zacząłem po 11 a jak drugi raz spojrzałem na zegarek była już 14 ;) Oczywiście pomogly kręcić dwa etapy z Vuelty 2012 oraz muzyka z radia internetowego ;)

Do tego dodam jeszcze, że to nie był taki tam spokojny długi lajtowy trening ;) Nie żałowalem sobie, noga świeżutka, głowa czyściutka i można było dzisiaj poszaleć. Oczywiście wolałbym na dworze, ale nie chce kusić złego i się znowu pochorować..

I jutro najprawdopodobniej powtórka, bo raczej nie zanosi się na nagłą zmianę planów i dluższy pobyt w Kaliszu. No cóż, bywa ;)

cad: 85

A jeszcze obiecałem wkleić fotki moich zakupów, tylko do sztycy musi mi jeszcze przyjść adapter do karbonowych prętów :x

Do zakupów muszę jeszcze dopisać bransoletkę z rowerkami ze sklepu ROWEROWA-NORKA - koleżanki w pracy aż mi zazdrościły :d Piękna i chyba damska :D Ale co tam, bombowa :D

Siodło:


Sztyca:

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)