To co już za mną:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2015

Dystans całkowity:833.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:56
Średnia prędkość:29.82 km/h
Maksymalna prędkość:62.00 km/h
Suma podjazdów:2602 m
Maks. tętno maksymalne:184 (95 %)
Maks. tętno średnie:148 (76 %)
Suma kalorii:14090 kcal
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:59.50 km i 1h 59m
Więcej statystyk

Dobra zmiana jest możliwa :)

Sobota, 24 października 2015 · Komentarze(0)
Nadszedł "ten" dzień. Dzień na dobrą zmianę. Czas zakończyć sezon 2015 w 100% i zacząć przerwę międzysezonową. DamyRadę ! :)

Dam radę - wytrzymać ten czas bez roweru, może czasem na basenie :)

Dzisiaj przepiękna pogoda i choć jechało się ciężko....to dałem radę :) no bo jak się chce to można :)
Długi czas pod wiatr. Ale za to w przepięknych okolicznościach przyrody :)

cad: 82

Tak było dzisiaj :)


I ja też tam byłem :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Peace! Damy radę :)

Piątek, 23 października 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km
Ostatni raz po pracy na rowerze w tym roku. Zmiana czasu to u mnie zawsze tragedia. Ale niedługo przerwa miedzysezonowa i będziem odpoczywać :)  Damy Radę! :)

cad: 82

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Tego mi brakowało !

Niedziela, 18 października 2015 · Komentarze(2)
Cały tydzień luzu, cały tydzień w stanie spoczynku jeśli chodzi o rower....Zimno, wiało i padało. Ale dzisiaj wybrałem się o 9:00 na ryneczek w Ostrowie na 10-tą :)

Na rynku już kilku chłopa było i czekalo za resztą. Jechało się calkiem fajnie, z wiatrem, zupełnie spokojnie i na luzie. Po dojeździe jak zwykle chwila rozmów, ustalenie trasy i już. Wygrała propozycja aby jechać na Odolanów i Sulmierzyce. Ogólnie bardzo spokojna jazda w parach, jak to jesienią. Ale przed Krotoszynem dla jaj parę osób coś poskakało do przodu aby się rozgrzać i by szybciej zabiło serce.

W Krotoszynie patrzę na licznik i co widzę ? Ledwo 70km.. No way! Taka pogoda, mam wielke chęci... dokręcam jeszcze z chłopakami!
Jedziemy przez Krotoszyn na Raszków by tam znów trochę przyspieszyć. Zdecydowanie mi tego brakowało. Byłem glodny szybszej jazdy i choćby małego ścigania :) W Raszkowie odbijam na Łąkociny i później już główną wracam do Krotoszyna.

Tam po drodze za Daniszynem dzieje się dziwna, śmieszna ale i niebezpieczna rzecz. Jest skrzyżowanie na łuku w prawo. Rozwidlenie drogi i robią się w jednym kierunku dwa pasy - jeden do skrętu w lewo. Jednak przed tym kilka metrów jest wysoki krawężnik - wysepka ze znakiem. Jadę sobie, wyprzedza mnie na wysokości wysepki mercedes b-klasy. Zapierdala na ograniczeniu do 50kmh pewnie jakieś 2 razy szybciej. Wyprzedza mnie o włos, bardzo blisko mnie....ups! jakoś tak wyprzedził, że lewym tylnym kołem zahaczył i tenże krawężnik - nagle stuk, nagle puk, nagle wielki huk ! Opona poszła na pewno...przejechał jeszcze kilkadziesiąt metrów zanim się zatrzymał, widzę jak macha łapami jakiś gościu a z nim jego żonka. Mijam ich dość wolno, widzę że to nie tyle poszła sama opona, ale raczej i felga pęknięta, ciekawe czy cała oś także ?! Gościu coś do mnie się drze "co pan tak szeroko jeździsz, to twoja wina człowieku!!!!" - ehe, odpowiedziałem mu tylko, że tu było 50km/h a po drugie to on zbyt blisko mnie jechał i próbowal się cisnąć - masz pan nauczkę na przyszłość.

No cóż, co było dalej ? Nie wiem, nie dogonili mnie już do Krotoszyna, nie wiem dokąd jechali, może wzywali lawetę ?! No cóż, mówi się trudno, zmienia się koło i żyje się dalej. Ja spokojnie pod wiatr z nóżki na nóżkę dojechałem do domu. Trochę mnie przewiało bo bylo pod wiatr. Ale jechało się fajnie.

TEGO MI BYŁO TRZEBA !!! :) Przepalić nogi, płuca... :)

cad: 81

Byliśmy ciut szybsi od wczoraj spotkanych przed garażem ślimaków :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Szybko zimno :)

Wtorek, 13 października 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Milicz i powrót. Zimno, chciałem dokręcić jeszcze 10km, ale za bardzo mnie przewiało :x Teraz już tylko ten i następny tydzień jazd po pracy i...trenażer ? :x

cad: 83

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Ciepło zimno - jesiennie pięknie :)

Niedziela, 11 października 2015 · Komentarze(0)
Taką pogodę proszę w każdy weekend od listopada do końca marca. W tygodniu może lać i sypać śniegiem....dlaczego ? A no bo pracuję do 16 i nieważne jaka będzie pogoda to będzie mnie czekało chomikowanie - zbliżające się zresztą nieubłaganie.

Dzisiaj za to nie było marudzenia, choć i nie było rynku w Ostrowie z Interkolem. Wiele lat temu może bym o tym jeszcze pomyślał, w sumie nawet nie tak dawno....ale czy ostatnio zwycięża lenistwo czy może najzwyczajniejszy rozsądek ? Kiedyś byłem szalony, a teraz już nie ? Chyba jedno i drugie....to na pewno to połączenie. Od rana zimno w pieruny, że zrywając się z łóżka i otwierając okno uciekałem byle szybciej pod ciepłą kołdrę. Cieplej to można powiedzieć, że już tylko było...i będzie ale to może dopiero w kwietniu.

Wyjechałem trochę później niż planowałem....i wracałem do domu czym prędzej niczym rano do łóżka. Ano.... Ubrałem się zbyt cienko, a jak tylko mi wiatrem dmuchło to przypomniało mi się o mojej super extra świetnej najtańszej termoaktywnej koszulce z lidla. Tak tak, długi rękaw, ciepły rękaw...to zdecydowanie coś czego mi w pierwszej chwili zabrakło. Wróciłem więc, przebrałem się i wio. Dumny ze swojej decyzji cieszyłem się jazdą tak długo, aż nie skręciłem z Milicza na Krotoszyn.

Najpierw się leciało w porywach 50km/h z tętnem 130ud./min, by później ledwo dawać radę uciągnąć 25km/h z tętnem 160ud./min. Hello ?!?!?!?! Chwilowa walka z wiatrem dość szybko poddana. Nie ma co się szarpać. Wziąłem dwa bidony, 3 batony...chciałem pojechać setunie...ale chyba jechałbym jeszcze i jeszcze...powrót pod wiatr ciągnąłby się niemiłosiernie, a coś ostatnio tak wieje że odbiera to chęci do samotnej jazdy....to może z Interkolem?!...e nie, bo za zimno od samego rana a czlowiek musi też się czasem wyspać. :) Po co sie szarpać wtedy kiedy nie trzeba.

Długo zajął mi powrót do domu....ale chwilę urozmaicenia miałem gdy wyprzedzał mnie skuter jadący trochę ponad 40km/h..skoczyłem sobie za nim, ale dość szybko skręcił mi nie po drodze i tyle go widziałem.

Chwilo trwaj chcialoby się powiedzieć...napisać... Niestety weekend się kończy, jutro ma sypnąć nawet deszczośniegiem i mogą pojwić się pierwsze przymrozki.. Brrr...okropnie. Kolejne dni to jedyna możliwość zapitalania na Milicz...czasu popołudniami brak, szybko ciemno...paskudna myśl o trenażerze przewija się coraz częściej.

cad: 83

Drzewko :)


Zdjęcie z serii tych z zaskoczenia :D


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Po imprezie :)

Sobota, 10 października 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Trudno było dzisiaj zwlec się z łóżka....ale jakoś po 15:00 udało mi się wyruszyć na krótki trening :)
Wiało znowu, zimno znowu......Jeździć się już nie chce ;) Ale jest przynajmniej słonecznie :)

caD: 82

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Zimno, wietrznie....jesiennie...

Czwartek, 8 października 2015 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km
Nawet pisać się nie chce o tym jak bardzo już zimno, wietrznie, nieprzyjemnie jest na dworze....w dodatku szybko ciemno...idzie jesień, idzie zima.... czuć to praktycznie wszędzie...

caD: 83

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Odwrotnie :)

Środa, 7 października 2015 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Już zimno, szybko się ściemna, wmordewind dzisiaj przez 23km ostatnich do domu. Brr... arktyczny wiatr.

cad: 82

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)