To co już za mną:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:1240.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:42:32
Średnia prędkość:29.15 km/h
Maksymalna prędkość:77.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:194 (96 %)
Maks. tętno średnie:172 (85 %)
Suma kalorii:31634 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:72.94 km i 2h 30m
Więcej statystyk

Bardzo mokry Klasyk Kłodzki

Sobota, 30 lipca 2011 · Komentarze(2)
Co tu dużo pisać.. Lało całą drogę..
Jakoś nie mam weny teraz do pisania.. może coś później dorzucę..

Wyniki oficjalne:
04:23:26.25 CZAS
48/126 OPEN
12/15 M2

kadencja na klasyku: 84

Fotki z wyjazdu w góry:

Na szczycie Okraju, granica z Czechami:


Widoczki z Okraju:



Największa zdobycz wyjazdu - Przełęcz Karkonoska :]

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Podjazd pod Przełęcz Karkonoską na 1236m npm.

Czwartek, 28 lipca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km
Wstaję rano po ciężkiej i długiej nocy [do 4 rana graliśmy na Xboxie w fife 11, a zostałem obudzony po 10]- plan jest jeden - podjechać Przęłęcz Karkonoska. Dzisiaj kolejny dzień w górach gdzie nie ma czasu na próżnowanie i czeka mnie najciezszy podjazd w Polsce - dokładnie pod "schronisko odrodzenie" na wysokość 1236 m npm. Początek w Podgórzynie - resetuję licznik i zaczynam podjazd.
Jechałem razem z kolega Pawłem chwilę ,ale ustaliliśmy ,że każdy jedzie swoim tempem.. No to ruszyłem. Podjazd przez Przesiekę jest dużo trudniejszy bo od samego początku ma spore nachylenie.. Jedna serpentyna goni drugą i tak jadę po świetnym asfalcie do góry. Tętno w miarę spokojne - ok 165ud. Dojeżdżam do parkingu gdzie trzeba odbić ostro w prawo na dużo bardziej stromy odcinek podjazdu - czyli tam gdzie zaczynają się ostatnie 4-5 kilometry.

Jest dosłownie istna masakra. Deszcz leje [nie pada tylko leje] ,jestem cały przemoczony, robi się coraz zimniej a tu jeszcze trzeba podjeżdżać, zdjąłem okulary i schowałem do kieszonki bo nie dało radę przez nie patrzeć. Na szybko wciągnąłem banana ,bo wiedziałem ,że kolejne kilometry pojadę dość długo i chciałem zapobiec "odłączeniu prądu". Ścianki takie ,że masakra. Schodzący i wchodzący tam ludzie patrzeli na mnie jak na jakiegoś kosmitę..

Za sobą słyszę aby komentarze typu: "Ej, tu iść nie idzie ,a Ty chcesz tam podjechać? Przeca to kawał góry" , na ostatnich 500 metrach przechodzi obok mnie ojciec z synem i ojciec do mnie "Młody jedź sobie zygzakiem ,dasz radę to już końcówka" A właśnie ta końcówka bardzo irytowała bo trzymało i trzymało.

Podjechałem pod przełęcz i do schroniska "odrodzenie" bez zsiadania ,niekiedy z kadencją 40 ,z prędkością sięgającą czasem 7-8 km/h.. Bardzo trudny podjazd.
Poprosiłem turystów tam jakiś o zrobienie mi fotek więc jak wrócę do domu w sobotę po Klasyku Kłodzkim to zapodam fotki uwieczniające mój sukces. Co jest najlepsze to na dole gdzie zaczynaliśmy podjazd było coś około 23*C ,a przy schronisku odrodzenie było dokładnie 11,5*C.. Masakra, zjazd to była mordęga - cały przemoczony i cały się trząsłem.

Dokładne dane z licznika z podjazdu:

- Dystans: 12km - Czas: 53m 13s - śrV: 13,53 km/h śrHR: 177 - maxHR: 191 - Kcal: 890 -



Razem z Pawłem planowaliśmy zjazd przez Czechy , no ale on zaniemógł i czekał na mnie na parkingu.. Więc musiałem wrócić tą samą drogą co bylo nielada wyzwaniem.
Dziura na dziurze, mocno zaciśnięte hamulce a i tak jechałem ponad 40kmh - mokro!
i niestety stało się najgorsze co mogło się stać - oberwało koło tak mocno ,że jes całe rozcentrowane ,bije dość mocno góra dół i prawo lewo.
Dodatkowo po kilkunastu kilometrach już jazdy z Pawłem złapałem gumę - a mieliśmy jeszcze w planach dwa mniej strome już podjazdy w okolicy. Jutro jak naprawią się koła jedziemy trasą maratonu "liczyrzepa" :)

Jutro od samego rana muszę jechać do serwisu w Jeleniej Górze żeby mi zrobili te kółka bo w sobotę jadę Klasyk Kłodzki ,a z takimi kołami będzie trudno..

Podjazd zaliczony w myślę dość dobym czasie :) Bolą ręce i biodro lewe.. Nawet nie tyle mięśnie [choć mocno pracowały] ,a właśnie ręce od zaciskania manetek i lewe biodro się chyba lekko nadwyrężyło na tych stromiznach..
Trening niedługi jeśli patrzeć na kilometry ,ale bardzo ciężki..

cad: 60

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Podjazd na Okraj razy dwa. Z Polski i Czech..

Środa, 27 lipca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj z dwoma tutejszymy wycinakami pojechałem na Okraj.
Oni robili sobie tempówki na dużych tarczach ,a ja jechałem swoim rytmem ,ale i tak dość się wymęczyłem.

Od strony Polski zajął mi sam podjazd około 43 minuty.. Później zjechałem sam już [koledzy wrócili] na stronę czeską i tam zawróciłem po 10km i znowu podjazd po pięknym ,gładkim jak stół asfalcie..

Jota pozwoliła mi zostać do soboty i stąd ruszam na Klasyk Kłodzki i z Zieleńca na Krotoszyn po ściganiu.. Także czekają mnie jeszcze conajmniej 2 dni tutejszych podjazdów ,a sobota to już ściganie się na klasyku.. Może coś wygram ? :D

A jutro przełęcz karkonoska od strony przesieki :) [też może ze dwa razy :D ]
I co jest najlepsze to ,że nie czuję się zbyt zmęczony. Mógłbym jeździć i jeździć :] Czyżby była dobra forma ? :)

cad:85

Profl podjazdu:


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Podjazd do Jakuszyc do granicy z Czechami...

Wtorek, 26 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Podjazd z Wojcieszyc do Jakuszyc na samą granicę z Czechami. Czyli po prostu przemieszczenie się z poziomu 390m na 900m :-]
Wyjazd po obiedzie ok 16:00 przy 19 stopniach ,a na samym szczycie nie było nawet 14*C. Mimo tego ,ze jechałem główną [przez Szklarską Porębę] to ruchu zbyt wielkiego nie było. Asfalt nówka - rówwy jak stół także jechało się świetnie.

Starałem się utrzymywać kadencję mniej więcej 88-92 żeby nie było zbyt duzego młynka. Ostatnie kilkaset metrów pojechane troszkę siłowo z kadencją ok 70..
Ze mną jechała Asia swoim autem i wzięła mnie z góry i już nie musiałem zjeżdżać bo już było dość zimno ,a o przeziębienie nietrudno - z resztą zaczynał padać deszcz to akurat zdążyłem..

W sobotę startuję w Klasyku Kłodzkim ,tylko jeszcze nie wiem czy będzie to ściganie ,czy potraktuję to jako mocny trening.. Decyzję podejmę po starcie jak ocenię "czy noga kręci tak jak powinna" :) A za tydzien wyjazd do Bukowiny Tatrzańskiej na TdP amatorów oraz w następnym dniu start na Rajczy ;]

cad:89

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Trening z Asią i Pawłem..

Wtorek, 26 lipca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj pierwszy trening na rozruszanie nóg.Razem z Asią [jota] i jej mężem pojechaliśmy taką sobie oto trasę jak poniżej. Pogoda świetna - nie za ciepło ani za zimno.. Nie pada i to jest najważniejsze..

Dzięki Asi mogę sobie potrenować w górach - mój żywioł :D
Przed TdP amatorów super trening..

Wpadłem też na pomysł żeby spuścić sobie trochę krwi teraz, wsadzić na tydzień do lodówki i przetoczyć przed samym startem w TdP amatorów :D

A na jutro jestem ponoć umówiony z tutejszymy wycinakami ,z którymi przejadę już dłuższy trening - Okraj, Przełęcz Karkonowska i inne tutejsze podjazdy )

cad:89

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Noga dzisiaj nie kręciła.. masakra..

Niedziela, 24 lipca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria 100-150km, Interkol
Dzisiaj do Ostrowa na trening na ryneczku gdzie spotkało się koło 20 kolarzy.
Od początku mocne tempo ok 40km/h. Trasę z tego co się po kilkunastu km dowiedziałem jaką jadą to ciągle oddalanie się od Krotoszyna więc postanowiłem zawrócić wraz z 3 innymi kolegami.

Później do Krotoszyna sam z Ostrowa. Głodny jak cholera..

Pod Biadkami po drodze dogonił mnie pan Zaradny , z którym chwilę porozmawiałem i pojechał do domu...
No ale dzisiaj pokutowałem za praktycznie nic nie zjedzenie przed treningiem. Nie było z czego dołożyć i po kilku km. bardzo osłabłem.. Powrót 30km pod wiatr.

cad:89

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Okropny wmordewind urywa głowy !

Sobota, 23 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
35km pod mocny wiatr, 16km z wiatrem..

pod wiatr było bardzo ciężko bo wieje okropnie, na ICM bardzo urosły te wykresy..
zrobiłem dwa sprinty:
-jeden wymuszony przez ganiającego za mną psa ok 200m pod wiatr
-drugi w lesie więc zero wiatru praktycznie wycisnąłem dzisiejszego maxa V
cad:90

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Razem z pro pod Alpe d'huez..

Piątek, 22 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Trenażer
Zaraz po pracy do domu i szukanie w internecie relacji z TdF na żywo ;]

Wsiadam na trenażer jak oni wjeżdżają pod Teelegrapfe czy jakoś tak i jadę podobnie do nich - oni pod górę, a ja też dostosowuję opór do ich podjazdu :)

dzisiaj spałem dosłownie 10h i od razu widać efekt, jechało się super i do tego bez przymulenia..

cad: 81

Już nie mogę się doczekać wyjazdu do Jeleniej Góry ;]

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Chwila trenażera dla rozkręcenia...

Czwartek, 21 lipca 2011 · Komentarze(1)
Kategoria Trenażer
Po 3 dniach przerwy po dość mocnym tygodniu - totalna padaka :D

Nie szło kręcić za dobrze, nie było większej chęci, trenażer jednak w sezonie jakoś bardzo dołuje... po 35min wymiękłem ,a wsiadając były wielkie plany do 2h kręcenia...

cad:85

2 interwały na najcięzszym obciązeniu... :)

ps. a w przyszłym tygodniu jadę na 3-4 dni do Jeleniej Góry potrenować do znajomych Asi i Pawła :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Po Maratonie w Kluczborku...

Niedziela, 17 lipca 2011 · Komentarze(1)
https://picasaweb.google.com/xubix1/MaratonWKluczborku2011#5630387310148933330

Filmik z maratonu :)

Taki miał być rozjazd a wyszło nawet troszkę szarpania..
Do Ostrowa pod wiatr i średnia koło 29-30kmh. Na rynku stawiło się nas 7 ludzi. Wyruszyło razem 4 ,jeden pojechał gdzieś indziej ,a kolega jeden przyszedł pokibicować bo był mocno strzaskany po wczorajszym maratonie :D

Ja oprócz trochę bolącej lewej łydki [chyba jakaś przeciążona, naderwana czy co] czułem się dość dobrze. Taka jazda bez historii :p Nic wielkiego :]
rozjazd ,a w Krotoszynie jak już wróciłem to regulacja przerzutek , w domu jeszcze poprawiłem i chyba działa idealnie - zobaczymy we wtorek :)
caD: 89

Nasza ekipa gawędziarzy na starcie;


Jak zawszę lubię sobie podyskutować;


Wcinam sobie ostatniego żelka przed startem;

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)