To co już za mną:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:1034.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:33:01
Średnia prędkość:31.32 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:193 (95 %)
Maks. tętno średnie:168 (83 %)
Suma kalorii:20357 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:68.93 km i 2h 12m
Więcej statystyk

SUKCES !!! Utrzymałem się :)

Niedziela, 27 czerwca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Interkol, 100-150km
Dzisiaj 30km do Ostrowa aby pojechać sobie w grupce :)
Na rynku zebrało się koło 20 kolarzy..

Ustalamy trasę i jedziemy na Mikstat - górki - sam to zaproponowałem bo czułem moc dzisiaj :D
Fajnie było.. Utrzymałem się bez problemu na podjazdach i później też spokojnie :)

cała trasa:


profil całości:


profil podjazdu pod kotłów/mikstat między 40-50:


i jest super.. bo forma dopisuje :)
niestety na początku sobie pogadaliśmy trochę i nie wiem jak dojadę na maraton w Istebnej bo sypie się transport nasz klubowy.. każdy bierze rodzinke i jest kicha.. ale zobaczymy.. :)

cad 81

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Stara trasa ,ale nogi nie kręciły...

Piątek, 25 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
krotoszyn - koźmin - borek wlkp. - pogorzela - kuklinów - krotoszyn


dzisiaj w ogóle nogi nie kręciły.. ciężkie.. nie mogłem złapać rytmu.. i ten głupi wiatr.. wyszedłem z pracy chyba o 16:10 ... do 17 byłem w domu i szybko na rower :)
w ogóle dzisiaj się nie zmęczyłem praktycznie co widac po tętnie..
kadencja 87

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Awaria i wspaniali ludzie... :)

Wtorek, 22 czerwca 2010 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj trening jak zawsze - na górki za Milicz.. Ciężko trochę szło z powrotem bo było pod wiatr..

Ale ja nie o tym chciałem tym razem..

Zaraz przy tablicy Milicz spadł mi łańcuch.. Jadę jadę jadę i jadę i po prostu spadł.. Coś tam dokręciłem do pobocza.. Zszedłem z rowera i próbuję założyć.. Ni chu chu.. Zahaczył się o coś tam.. tak się poskręcał ,że nie dałem rady.. Podszedłem więc kawałek dalej oparłem rower o płot domu i kręcę.. Zastanawiam się co i jak.. wrr.. Po chwili widzę ,przyjeżdża jakaś rodzinka.. Wychodzą z samochodu, dzieciaki oglądają rower.. Mama się patrzy co i jak ,a jedyny tatuś się pyta co się stało i co ja tu robię.. No to mówię .. Panie.. Łańcuch spadł.. Jakoś dziwnie się zahaczył.. A miły pan.. "poczekaj chwilę, obok mieszka mechanik samochodowy coś zaradzimy".. przyszedł ze śrubokrętem i młotkiem.. Jakoś to zrobił.. POtrzaskał w ten łańcuch trochę ,a ja aby tak patrzyłem by coś nie pękło.. I jest.. puściło .. bardzo podziękowałem i byłem wręcz szczęśliwy bo sam bym tego nie zrobił.. Gościu sobie poszedł do domu ,a ja cały uwalony dosłownie od smaru czyszczę ręce o trawnik.. Nagle jedzie jakaś pani rowerem ,zatrzymuje się i daje mi paczkę chusteczek ^^ Jednak ludzie potrafią być bezinteresowni :) Dalej do Krotoszyna dojechalem już bez przygód.. I w trakcie zjadłem obiad - wciągnąłem na szybko jakąś muchę.. :] :D
i jeszcze chwilę pokręciłem się po mieście.. o tak dla lansu ;D
a wczoraj pierwsza jazda po mieście samochodem - "L"-ką :d
to tyle.. :)

cad:77

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Spacerowo z INTERKOLem :)

Niedziela, 20 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Interkol
Wyjazd z samego rana do Ostrowa aby przejechać te 60km w grupce :)
na Rynku stawiło sie koło 12 kolarzy.. 2 odłączylo sie po 20km , kolejnych dwóch spasowało po następnych 10km i tak została nas garstka..

Później w Miliczu stop na siku i zakupy w sklepie.. Wyjeżdżamy z Milicza tempo dość spacerowe.. Górki.. Ktoś zaraz krzyczy ,że trzeba zwolnić bo jeden zostaje, a to ja z Kleczkiem do przodu pognalismy i tak się utrzymaliśmy 5km.. w zdunach tj. około sześciu km. przed Krotoszynem nas złapali. Grześ nagle poprawił i skoczył do przodu to usiadłem mu na kole ,ale za daleko nie pociągnąłem bo tętno miałem 193 i dosłownie zaczęło mnie zatykać.. Do Krotoszyna wjechałem więc jako 3 bo do Grzesia pognał po chwili jeszcze Mariusz.. No i tak ja skręcilem do domu ,a oni dalej się ścigali do Ostrowa :)
a dzisiaj mi tak pięknie podawała noga, co jakieś wzniesienie to byłem w czubie a praktycznie przed naszym peletonikiem i wydawało mi się że za wolno jadą..
cad: 77 [stanowczo jak dla mnie za niska.. przynajmniej o te 10 obrotów]

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Odwiedziny starej trasy - sprawdzenie formy...

Czwartek, 17 czerwca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 50-100km
Stara trasa ,jedna z ulubionych ,z której zawsze spisuję swoje wyniki :)
w poprzednim sezonie były to czasy odpowiednio 1:33 i 1:36 :) Czyli jest jakiś progres :) Pierwsze 22km z wiatrem, reszta pod wiatr..

W Cieszkowie - wiocha taka - mija mnie tir.. i jedzie babcia na rowerze jakieś 15km/h.. na środku mojego pasa wielka dziura.. a więc zjeżdżam bliżej babci żeby się w nią nie wpieprzyć ,bo z drugiej strony tir mnie wyprzedza ,a na zatrzymanie się jest już za późno.. no a babcia jakiś metr przed tą japą zatrzymuje się i schodzi z rowera w moją strone, po lewej stronie roweru.... a ja przy niej prawie.. wjechałem w to dziursko.. zwolniłem prawie do zera i zjechałem ją od stóp do głów.. chwilę pojechałem wolniej i obadałem czy rower zyje..

jeszcze na trasie na milicz mijałem jakiegoś sympatycznego rowerzyste z sakwami ,który pytał ile jeszcze KM do milicza [a było koło 10 ] :)

kadencja 90

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Porządny wmordewind i górki..

Środa, 16 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Ostatnie 30km z potężnym wiatrem w twarz.. ledwo dawało się wykręcić 27-28km/h - to był wielki wysiłek :)
ale jakby jednak tak na górkach w IStebnej noga kręciła jak dziś na tych hopkach to byłoby super :)

kadencja: 80

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Jedna z ulubionych...

Wtorek, 15 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Krotoszyn - Koźmin Wlkp. - Borek Wlkp. - Pogorzela - Krotoszyn

:)

super się jedzie :)
doszedłem do wniosku ,że muszę wymienić zacisk sztycy bo ten mnie denerwuje już od dawna i muszę poprawiać co jakiś czas siodło bo lekko opada w dół.. śruba już też wyrobiona maksymalnie.. :)

dość wkurzający wiatr, sporo czasu wiało w twarz..

cad: 90

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Zajęcie ? Fotograf...

Niedziela, 13 czerwca 2010 · Komentarze(3)
Dzisiaj sobie spokojnie pojechałem do Odolanowa gdzie odbyła się nasza czasówka :)
Jednak nie brałem udziału tylko robiłem za fotografa :)

Oto zdjęcia ;)
http://picasaweb.google.pl/xubix1/CzasowkaOdolanow2010#

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)