To co już za mną:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:1184.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:36:13
Średnia prędkość:32.69 km/h
Maksymalna prędkość:81.00 km/h
Suma podjazdów:6219 m
Maks. tętno maksymalne:201 (104 %)
Maks. tętno średnie:166 (86 %)
Suma kalorii:24901 kcal
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:65.78 km i 2h 00m
Więcej statystyk

Powolutku

Środa, 30 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Po Klasyku ciagle czuję nogi, w szczególności że nie było jakiegoś mega odpoczynku po maratonie.. Dzisiaj więc zmiana planów i jazda wg. samopoczucia - czyli leciutko.

cad: 85

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Klasyk Kłodzki 2014 Zieleniec

Sobota, 26 lipca 2014 · Komentarze(3)
Start na wyścigu. Najpierw bardzo mocno z Przemkiem Mockiem, co troche później sprawilo że zabrakło sił na kilometrach 60-80 lekki kryzys. Później bufet etc. i odzyłem i Przemo złapany na ostatnim finałowym podjeździe. Ogólnie start z Interkolem, traktując ten wyścig bardziej zabawowo bo znam swoją obecną formę nie wyszło tragicznie, ale gdyby nie początkowa jazda ponad progiem - wynik końcowy byłby lepszy. Ale próbować trzeba wszystkiego - wyszedł super trening w gorach :)

cad: 85
przewyższenia: 1872m

Wyniki:
kategoria m2 do 30lat: 13/28
open: 31/154

Nie jest źle, mogło być lepiej, czas dalej trenować. Forma na razie w niżu, ale tego się spodziewałem, teraz czas na mocne treningi i odpalenie z formą na dany czas :]

https://www.endomondo.com/workouts/379351967/17962...

Wjazd na metę:



Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Rozjazdowo :)

Poniedziałek, 21 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Najpierw lekkie przyciśnięcie, później luz totalny i chwila włóczęgi po mieście :)
Rozjazd po bardzo aktywnym weekendzie :]

Jutro mycie roweru :D

cad: 84

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Na luzaku

Niedziela, 20 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km, Interkol
Pojechałem, dotarłem, pojeździłem, powalczyłem i wrócilem. Czyli po prostu trening z Interkolem :)

Nawet zdążyłem się trochę poobijać, trochę pościgać, trochę przycisnąć... Tak było.

Z założenia spokojny tlenik miał być, miał być na luzaku przejechany dystans i..... Tak było.
Teraz odpoczynek przed Zieleńcem. Jutro lekki rozjazd :)

I dzisiaj tak na luzaku poprawiony mój KOM na Wierzchowice UpHill pod kościółek - podjazd.
Jazda na kole Wojtkowi Kokosiowi i 28s szybciej niż najlepszy wynik  który i tak należał do mnie.

Upał ! Wypite 5 bidonów izotoniku, pół butelki wody i tak ciągle się czułem niedopity.

cad: 85
przewyższenia: 387m

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Niech zyje wolność...

Sobota, 19 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kolejny trening, kolejna setka, kolejny upał, kolejne spalone kalorie, kolejne hektolitry wylanego potu, kolejne kilometry.....

Wczoraj ciut się popiło, ciut się dłużej posiedziało, ciut się nie odżywiło po kolarsku i masz ci los... Dzisiaj przecież trzeba iść na trening.
Nie ma zmiłuj... Tu nie działa maksyma: piłeś, nie jedź... Tu jest wręcz na odwrót. Mocny trening jako pokuta, jako droga krzyżowa, jako osobiste Mount Ventoux. Chcąc osiągnąć jakikolwiek sukces wiadomo tylko jedno, że liczy się systematyczność.
Nie ma sukcesu bez wykonania odpowiedniej pracy. Obecnie nie szykuję się na wygrywanie i zdobywanie pucharów na kolejnych wyścigach. Choć być może na dwóch się uda zaliczyć podium, ale na jeden jestem cięty... Ale to jeszcze dużo czasu :) Wszystko po drodze jest mrzonką, wszystko jest tylko kolejną cegiełką w WTC i tylko ode mnie zależy czy one runą, nie ma opcji aby wleciał w nie samolot. Wszystko zestrzelę co stanie mi na drodze niczym pieprzony separatysta na Ukrainie. Cel na ten wyścig jest tylko jeden: wygrana.

A dzisiaj znooowu ta sama trasa co przez ostatnie dwa treningi. Jutro zapewne jeszcze dalej pojadę, jeszcze dłużej i jeszcze mocniej - w grupie z chłopakami z Interkolu. Na trasie dzisiaj spotkanych multum kolarzy, jakby tak wszystkich zebrać w jeden peleton to nagle powstaje fajna duża grupa. Później po drodze wyprzedza mnie autko z rowerem na dachu, widzę chyba profeska, rower ładny. Staję sobie w Miliczu wzorem poprzednich treningów na stacji ORLEN ażeby zatankować trochę VerVy i dolać wody do bidonów, bo sachara, bo kaktus, bo ja nie wielbłąd. A tu właśnie to autko stoi, a tu wlaśnie ze stacji wychodzi kolarski koksu Artur Kozal z FTI, który wracał z trejning kampu w Stroniu Śląskim. Pogadalismy chwilę, postaliśmy i pojechaliśmy.

I jeszcze... Ehh... Mój licznik, moja kochana SIGMA, sigma rox 8.0.... upadła, poczuła wiatr w plastiku, w przyciskach... bardziej niż zwykle... zaliczyła glebę, poczuła wolność, wolność i swobodę... Auto za nami, sigma leży, nie rusza się, szybko po hamulcach, smród gumy i klocków, rower leży, reanimacja sigmy, żyje. Jest ok! Chciała polatać, dostała z kolana i wypadła. Ehh... Ale zyje, mierzy i jedzie. :)

Lejący się żar z nieba tylko podwójnie odbierał moc dzisiaj. Spokojny tlenik okazał się całkiem męczącym wyzwaniem na ten trening.

cad: 85
przewyższenia: 711m

Buziak wiadomo dla kogo :) M.S. :*

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Riplej ! :)

Czwartek, 17 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km
Dzisiaj wolniej, samemu, w upale :)

Korba Ultegry i nowe pedałki + nowy łancuch = działają jak ulał :)

cad: 87
przewyższenia: 726m

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Z Artittu zawsze spoko !

Środa, 16 lipca 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 100-150km
Tośmy sobie z Arturem Patersonem Paterkiem pośmigaliśmy. Pokazałem mu moją rundkę, którą dzisiaj zrobiliśmy z założenia 2 razy - tak aby wyszła soczysta setunia :)

Tak nam dobrze się jechało że wyszło co wyszło. Dawno nie miałem żadnego dystansu - dzisiaj był jak zbawienie.
Z nową korbą ultegry, z nowymi pedałami i łańcuchem - ideał :]

cad: 86
przewyższenia: 726m

Na starcie Korony Kocich Gór 2014 w Zawonii - fot.Marta Sawicka :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)