To co już za mną:

Żelik i siła na maxXxa!

Środa, 20 lutego 2013 · Komentarze(4)
Zajebisty humor od samego rana :D W pracy jak to w pracy, trochę roboty i jedzenia. Najlepszy było dzisiaj w biurze pytanie od siedzących na śniadaniu koleżanek, dialog wyglądał mniej więcej tak:

- Krzyś ? Dobrze się czujesz ?
+ No tak, a co ?
- Ale na pewno nic Ci nie jest ? Nie jesteś chory ?
+ Nie, a źle wyglądam ? Coś mam na twarzy ? Dziwnie może ?
- No, wszyscy się zastanawiają, co się stało że dzisiaj żelu nie masz.. :D

No, a Kris dzisiaj zaliczył fryzjerkę zaraz po pracy ;)
----------------------------------

A co do treningu, pierwsza godzina to siła na wysokim obciążeniu ale z kadencją ok 85-90, kolejna godzina to dłuższe interwały z kadencją 65-70. :)

Jeszcze tylko jutro i w piątek ! Dam radę !

System motywacyjny jeszcze daje radę, choć dzisiaj był potrzebny "motywujący plaskacz" bo głowa coś jakby mówiła "dobra, kończymy".. a ja plany miałem inne więc było trzeba to przeboleć. Te glupie myśli po chwili minęly ;)

Później kolacyjka: tosty z serem i szynką, dwa jaja.. A zaraz zabieram się za atakowanie ciastek - naturalnie w czekoladzie :D

caD: 81

I takie tam wspominki z Maratonu w Trzebnicy 2012r. - już nie mogę się doczekać edycji 2013. A tutaj lezymy z prezesem ;)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Komentarze (4)

E Ty Żelik ! Też tam wpadnę na ten maraton, daleko nie mam :P

kaeres123 23:21 czwartek, 21 lutego 2013

A nie podpisują się tylko tchórzliwe dzieciaki ;-)

kris91 21:35 czwartek, 21 lutego 2013

Żel mają na głowie tylko homoniewiadomo.

Gość 20:46 czwartek, 21 lutego 2013

Już nam niewiele do Trzebnicy zostało:)

akacja68 20:38 środa, 20 lutego 2013
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eraln

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]