To co już za mną:

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2014

Dystans całkowity:944.00 km (w terenie 4.00 km; 0.42%)
Czas w ruchu:30:38
Średnia prędkość:30.82 km/h
Maksymalna prędkość:77.00 km/h
Suma podjazdów:1941 m
Maks. tętno maksymalne:183 (94 %)
Maks. tętno średnie:151 (78 %)
Suma kalorii:19065 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:62.93 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Pierwszy chomik 2014/2015

Czwartek, 30 października 2014 · Komentarze(1)
Kategoria Trenażer
Nadszedl ten czas, że rowerowanie pozostaje jedynie w domu.
Nadszedł ten dzień, że było trzeba wylać pierwsze poty na trenażerze.
Nadszedł ten okres, ze w tygodniu innej opcji raczej nie będzie.

Sezon trenażera 2014 / 2015 uważam za otwarty :)

cad: 87

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Ahh jak przyjemnie...

Niedziela, 26 października 2014 · Komentarze(2)
Jak mówię, tak robię! Dzisiaj kolejny dzień, piękny słoneczny dzień, spędzony na szosie.
Prawie 4h na świezym powietrzu, wesoła atmosfera i lajtowe jeżdżenie ,to jest zdecydowanie to czego mi trzeba :)

Od rana troszkę zimno, ale ICM pokazywał na wykresach kolorową kreską wzrost temperatury do ok 10-12*C i tym razem w ogóle się nie pomylił. W słońcu cieplo i przyjemnie, właśnie nawet do 11*C włącznie!

Pośmigałem więc do Ostrowa na rynek, a tu zonk! Dzisiaj chyba cała Polska biega i Ostrów Wlkp. również. Mega impreza na rynku, w tlumie jednak udaje nam się w siedmiu odnaleźć i ruszyć na Odolanów - Sulmierzyce i Krotoszyn. Na rynku spotkanie z naszym byłym prezesem Interkolu p. Przeniczką oraz dawno nie widzianym Adamem Bartoszkiem. Bardzo miło pogadać było !

Ruszylismy więc jakieś dziesięć minut po dziesiątej w stronę Odolanowa. Sam Ostrów prawie cały rozkopany przez remonty dróg {ahh te wybory!} - jak się okazuje później to Odolanów również, więc jeździmy troszkę objazdami. W składzie ja, Rafał Wasilewski, Krzysiek Laskowski i Darek Słowik oraz nowy Piotrek Suchecki + jeden kolega w stroju Ośka Warszawa a także jakiś kolega "NoName", jedziemy sobie spokojnie nie zrywając tempa. Fajna jazda, dużo gadki, żartów i w ogóle poruszane wszystkie tematy świata :) Takich jazd teraz zdecydowanie mi trzeba :)

A jako, że ostatnio jestem nagrzany na szosę, to dokręciłem z chłopakami dzisiaj z Krotoszyna do Biadek jeszcze i stamtąd na Chwaliszew, Zduny i dopiero do domu! Wyszła piękna złoto-jesienna setunia zupełnie na luzaku. A mówie wam, że dzisiaj full lampa była :)

Łeh, kolejny wyjazd na szosę dopiero w nastepny weekend o ile dopisze pogoda ! :/
cad: 84
przewyższenia: 264m
min.temp: 4,8*C


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Zimno, wietrznie, nieprzyjemnie....

Sobota, 25 października 2014 · Komentarze(2)
Po tytule spodziewasz się marudnego wpisu i złych emocji kipiących ze sfrustrowanego Krisa, tylko dlatego że trochę zmarzł ?!
Nic z tego ;)

W najwyższym stopniu skali jestem szczęśliwy i szczęśliwie wymęczony. Wstałem tuż po godzinie 9:00, szybkie i lekkie śniadanie i jazda. Dawno już się nie rozpisywałem, więc tylko napomknę, że jakoś dziwnym trafem po ostatnim obżarstwie waga pokazywała 73,5kg +2kg. Ale skąd te dwa się wzięły to ja nie wiem. Nie wiem też gdzie się schowały, ale psychicznie zadziałało to na mnie niczym płachta na byka - trzeba trzymać kilogramy, bo jak się na wiosnę przeliczy watty/kilogramy to żeby nie było zdziwienia.

Od jakiegoś czasu pokaszluję, ale niby nic więcej, więc jeżdżę normalnie ile Bozia dała siły, czasu i ochoty. A że czasu ostatnio jakby mniej przez trwającą kampanię wyborczą {tak tak! startuję do Rady Miasta w Krotoszynie z okręgu nr 13 z ramienia PiS'u} to kilka innych rzeczy trochę zaniedbuję. Ale to tylko tak do jakoś 16.11.2014.

To o czym ja to ?! Ano... Aby żem się wyrychtował i ciutkę jak się później okazało za lekko. Temperatura ok 4*C lekko mnie stłamsiła, stąd też taka mała średnia, ale jechałem w tlenie i na prawdę mega luzacko. Pod syberyjski wiatr, który okazał się zimny niczym lodowate dmuchanie Putina Europie w twarz, mega wymarzłem. Założyłem zbyt lekkie rękawiczki, bandamę na głowę i zapomniałem o nowej lidlowskiej koszulce termoaktywnej. Przez 95% trasy było mi tak zimno, że nawet aby wyciągnąć batonika z kieszonki musiałem się zatrzymać, bo rece były tak zgrabiałe, że kciuk to ledwo się ruszał.

Po nawrocie, wjechaniu w zalesione szosy i zmianie kierunku wiatru CIUT CIUT lepiej. Ale tylko aby CIUT. Nic więcej.
Jedyny plus to taki, że trochę, ale także nieznacznie przyspieszyłem. Obecnie jazda to ma być przyjemność, a nie oglądanie średniej i interwały. Więc zupełnie luźno sobie kręcilem. Choć trudno przyjemnością nazwać zmarznięty nos, zgrabiałe ręce i lodowate stopy, to uśmiech na twarzy był przez 100% czasu.

Jutro powtórka, ale już pewnie z Interkolem :) Poranna pobudka i kierunek Ostrów Wlkp. na rynek !

cad: 82
min.temp: 3,2*C
przewyższenia: 502m



Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Ostatni raz na szosie po pracy...

Piątek, 24 października 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj nadszedł ten dzień, w którym treningom po pracy mówię "do widzenia" do czasu kiedy czas wróci znowu do letniego.

Od teraz po pracy zostanie tylko trenazer.

cad:85
temp. minimalna: 5,2*C

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Na szybko i od dawna. :)

Piątek, 17 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Cały tydzien po 16 praktycznie pada mocno deszcz i niemożliwe staje się wyjście na rower. Dzisiaj udało się wbić w okno pogodowe i pojeździć konkretnie - w tygodniu jazdy możliwe są jeszcze tylko przez następny tydzien praktycznie.

cad: 83

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Rozjjazdowo cudnie i przyjemnie :))

Niedziela, 12 października 2014 · Komentarze(1)
Uhh.. Dzisiaj totalnie na luzie rozjazd po wczorajszym. Ciut mnie wczoraj dystans wykonczył i tempo pierwszych 30km gdzie nieźle szarpałem aby zdążyć do chłopaków.

Wyczaiłem fajne batony w Kauflandzie. Tanie i dobre:)

cad: 82

Przeżyjmy to jeszcze raz :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Setka z coffee breakiem u Bazyla ;)

Sobota, 11 października 2014 · Komentarze(0)
Wstajesz od rana i widzisz piękna pogodę, wiesz że na pewno udasz się na rower.
Pół godziny przed jeszcze nieplanowanym wyjazdem wchodzisz na forum i widzisz - 12:00 Ostrów, k.Lewiatana zbiórka.

Wyjechałem po 11 chwilę, ledwo zipiąc zdążyłem złapać Przemka, Błażeja i Błażeja jak juz ruszali. Po prostu mordęga 30km pod mocny wiatr, ciut się zmęczyłem. Ale forma jeszcze jest :)

Teraz już spokojna jazda, na starych kółkach Mavic Cosmic Elite, na luzaku, kierunek praca Bazyla i kawa.
Posiedzieliśmy jakieś 30 minut na kawce, czekoladzie i mega fajnych pogaduchach. No tak z takim luzem mógłbym jeźzić cały rok :)
Jak to u Bazyla / z Bazylem dobry humor i głupawka, ale niestety wszystko co dobre szybko się konczy i droga powrotna to już tylko relaks 50km do domu z prędkością ciągle ok 35-40kmh z wiatrem  w plecy :)

A jutro mimo tego że dawno nie grałem, będę w składzie Samorządowców i Sympatyków na mecz organizowany praktycznie na wybory samorządowe. Jako kandydat do rady miejskiej - gram ;) A od rana szybkie 75km może :]

cad: 83
przewyższenie: 431m

Coffee break u Bazyla! Kawaleria stawia Interkolowi kawę i milkę ;)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)