To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

Trenażer

Dystans całkowity:20064.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:649:54
Średnia prędkość:30.83 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:200 (158 %)
Maks. tętno średnie:173 (86 %)
Suma kalorii:427445 kcal
Liczba aktywności:535
Średnio na aktywność:37.50 km i 1h 13m
Więcej statystyk

I'm a thunderstruck... ! Trenażer.

Piątek, 3 maja 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Trenażer
Nie jestem żadnym PROsem więc w deszczową i zimną pogodę odpalam trenażer. Nawet jesienią tej wiosny ani chwili nie pomyślałem o schowaniu szatańskiego urządzenia zwanego także ZUEM.

Jako że powoli zbliża się kolejny start na kozackich Mikstackich terenach trzeba trochę przyszpilić nogi i nie dać im się odkręcić, a tym bardziej przekręcić.

Bez zbędnej już motywacji wsiadłem więc dzisiaj na trenażer i odpaliłem AC/DC. Nie leciała tylko jedna zapętlona piosenka, a cała płytka "The razor's edge". Przy takiej muzyce noga sama się kręci, płuca same oddychają i głowa sama nie opada z nudów. Ale żeby było ciekawiej dołożyłem kilka starannie dopracowanych interwałów - 3x5min T {trening wytrzymałości siłowej} i tyle, jeszcze trzy sprinty i zszedłem. A co się będę..

Jutro w planie spokojne kręcenie do Ostrowa Wlkp. do BikeSerwisu na centre mojego cosmica, oby był tam szefo bo inaczej nici z naprawy i wtedy jadę coś krócej przepalić nogę...

cad: 89

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Potrzeba pierd*lnięcia.... Zdjęcia z maratonu w Trzebnicy Żądło Szerszenia 2013

Czwartek, 2 maja 2013 · Komentarze(1)
Kategoria Trenażer
Wczorajszy wyjazd średnio udany więc "lekko" zdenerwowany potrzebowałem odreagować.

Usłyszany dzień wczceśniej na rozgrzewce Realu Madryt kawałek AC/DC "Thunderstruck" dał mi porządnego kopa. Widząc z resztą co robią na boisku też mnie mega zmotywowało. Chciałem wczoraj potrenować, ale najlepiej warunki pogodowe przedstawią moje buty. Siedziałem dzisiaj prawie pół godziny z suszarką w ręku i je suszyłem bo nie było możliwości założyć ich na nogi.

Wieczorem więc postanowiłem odpalić trenażer przez zapowiadany deszcz i całe zachmurzone niebo.

Dałem sobie w kość, a co mi tam..

W sobotę muszę jechać do BikeSerwisu w Ostrowie Wlkp. żeby wycentrować tylne kółko mavic cosmic carbone sl ;) Bo na Gruszeczce dostało w tyłek...

cad: 89

I chyba czas wymienić w liczniku i sensorach bateryjki bo wszystko zaczyna fiksować i pojawiają się komunikaty że wszędzie "baterry soon empty" :x

I pojawiły się już fotki z maratonu w Trzebnicy Żądło Szerszenia 2013 :)

Przyjechaliśmy i rozpakowujemy się:


Coraz bliżej startu, a my w tej samej pozycji ;)


Stoimy na starcie :]]


Ruszyliśmy i jedziemy :D


Jeszcze w Trzebnicy, prowadzę grupę za motocyklem, a koledzy już mają problem :p


Ale tutaj już w trasie, nie przemęczalem się...


Premia Górska "Prababka", podjazd 14%





I kolega Fitał z ostatnich 20km, dał mi zmiane na kreskę...


AC/DC Thunderstruck!

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Trenażer i mycie.......

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · Komentarze(1)
Kategoria Trenażer
Dzisiaj kolejny dzień trenażera... Cały dzień pięknie świeci słońce, a tu nagle zaczyna lać przed wyjściem :/ No i znowu trenażer... Cóż zrobić..

Na wieczór, gdy się przejaśniło poszedłem umyć rower i przesmarować lańcuch. Ostatnio nie było kiedy tego zrobić a dokładne czyszczenie było to już potrzebne ;)

Jutro znowu desszcz i znowu....trenażer :|

cad: 85

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Oszukana wiosna i trenażerowy szał...

Środa, 10 kwietnia 2013 · Komentarze(1)
Kategoria Trenażer
Nie spodziewałem się że w tym okresie będę jeszcze jeździł na trenażerze..
Pogoda jest fatalna za oknem i mimo fajnej temperatury wyjść nie można bo pada deszcz :(

No i co ? Trzeba znowu rower wpiąć w trenażer, ale w sumie dobrze bo można zrobic konkretny trening. No to był super konkret, z mega dobrym humorem - z mega dobrą nogą ;)

W niedzielę już pierwsze zawody, jestem dobrej myśli.. Mam plan i oczekiwany rezultat oraz swój upatrzony [mniej więcej] czas... Wiem, że jestem w stanie dobrze pojechać i powalczyć ;)

cad: 86

czas 1 strefy: 25min
czas 2 strefy: 60min
czas 3 strefy: 35min

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

I jak ? Nadal tu jestem....

Piątek, 29 marca 2013 · Komentarze(4)
Dzisiaj za oknem koszmar! Wychodzę do pracy i zastaję istną zamieć śnieżną...
Tona nowego śniegu spadła z nieba i ciągle nie można delektowac się wiosną.
Po 2h przestaje sypać, zaczyna padać deszcz i pada tak do godziny 15.
Wychodzę z pracy szybciej niż zwykle bo szefostwo puściło nas całą godzinę wcześniej do domów. Jadę oddać telefon zastępczy i odbieram z gwarancji swój.
Serwis "nie stwierdził usterki" ale "dla pewności dokonali aktualizacji oprogramowania i wymienili panel dotykowy" w moim smartfonie, więc jednak coś musiało być na rzeczy bo przecież od tak by tego nie zrobili.

Wracam do domu, jem obiad, wpinam rower z powrotem do trenażera i krecę.
Najpierw rozkręcam 10 minut lekko nogi, nabierają tempa, od 15 minuty zaczynam kręcić trochę mocniej... Po godzinie zrobiłem sobie z przyjemności koszmar i piekło na ziemi. Ale jest gites. Forma rośnie.

No i teraz siedzę przed TV, ogladam wiadomości i wcinam "Familijne w czekoladzie" bo choć trochę mi się należy ;)

Na jutro plany szosowe, oby pogoda dopisała.

----------------------------------------------
W tym sezonie mam nadzieję, że będzie podobnie do dialogów Tylera Hamiltona:

- I jak ?
= Nadal tu jestem....
- A teraz ?
= Jestem.
- Dobra, a teraz... ?
= Jestem tu, staaary...

Nikomu już łatwo nie będzie ;) Oby! Przecież jestem aż "czterdziestką-piątką" i dużo trenuję. Oby tylko nic się nie próbowało pogorszyć...

cad: 84

Czasówka Interkol w Sieroszewicach 2012r.

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Excellence in mind and body.

Sobota, 23 marca 2013 · Komentarze(0)
Nogi naturalnie zamulone znowu po ciężkim tygodniu. Dzisiaj więc trening skrócony do 1h. Nie ma sensu się katować jeśli wiadomo, że głowa i serce by chciały, ale nogi nie dadzą rady. Nie mogę zapominać, że regeneracja jest równie ważna co sam trening.

Na jutro szosowe plany. Wypiąłem już rower z trenażera, zapowiadają w południe mniej więcej 0*C więc styka. Niestety jazda jeśli się odbędzie to raczej tylko po drogach głównych, bo boczne tak jak ostatnio będą zlodowaciałe i zaśnieżone..

Dzisiaj za to trening skrócony, ale równie intensywny co zawsze... Praca nad wytrzymałością siłową. Nogi ciężkie i obolałe.. W poniedziałek przymusowe i oczekiwane wolne.

cad: 85

I takie małe motywujące do jutrzejszej jazdy dwa zdjęcia z przeszłości ;)
14.03.2009r. wyjazd z Krzyśkiem z Bolelsławca, który w Miliczu uczył się w Szkole Leśnej..


oraz

01.12.2010r. samotny trening ;)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Dać sobie pierdoloną radę...!

Piątek, 22 marca 2013 · Komentarze(2)
W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie: co lubię w życiu robić? A potem zacznij to robić.

A ja pokochałem jazdę na rowerze i też zacząłem to robić :]

Ostatnio coraz więcej zaczyna się nerwówka przez domowy trenażer, trza znosić narzekania, marudzenie i wyzywanie.. Ale jechać trzeba dalej, nic nie poradzę że zima się przeciąga :/

Weekend coś też ma być trenażerowy bo niestety pogoda nie pozwoli na wyjście i pokręcenie na szosie, a MTB nie gwarantuje mi przy tej temperaturze jakiegokolwiek lepszego treningu. Wolę więc zostać w czterech ścianach i przekręcić to w domu...

Dzisiaj za to na początku mocno, później odpuściłem szarpanie bo jeszcze przede mną dwa ciężkie dni ćwiczeń. Do tego coś po pierwszej godzinie odezwał się mega głód mimo, że zjadłem chwilę przed kręceniem obiad. Fakt faktem była to tylko zupa warzywna + bułka ale myślałem że starczy to jako paliwo na dłużej.. Było więc trzeba odpalić banana i jednego cornego.
Przekręcone dzisiaj przy relacjach z wyścigów kolarskich w Belgii oraz Hiszpanii na Eurosporcie :]

Psychicznie też już mam dość kręcenia w domu.
Jednak wiem, że oduszczać nie mogę, trzeba zagryźć zeby i dać radę!
Dać sobie pierdoloną radę !

caD: 86

Dać radę! Jak tu! Klasyk Kłodzki 2011r. Zagryźć zęby i jechać!

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Jestem czterdziestką piątką - a Ty ?

Czwartek, 21 marca 2013 · Komentarze(3)
Kolejne 2h trenażera to śmiało mogę nazwać się hardcorem. No bo gdzie tu na koniec marca jeździć na trenażerze. Psychicznie nie jest źle bo chęci są ogromne i jest to przeświadczenie że trzeba trenować, ale ani nie ma się gdzie sprawdzić ani zrobić wytrzymałości - a szkoda!

Dzisiaj w pracy był cięzki dzień. Nadszedł czas na przeniesienie archwium na magazyn i cały rok 2011 nosiliśmy do wielkiego pomieszczenia. Wczoraj naczytałem się w książce "Wyścig tajemnic", że kolarz powinien leżeć jak najwięcej do góry brzuchem a tu dzisiaj niezły wycisk na magazynie :x
I jeszcze najlepsze, że się dowiedziałem że mówią na mnie "laska" :x Każdy ma jakieś tam przezwisko czy jakoś tak jak go nazywają. Wiele razy słyszałem koło siebie "laska to, laska tamto, laska coś tam" a dzisiaj konkret się dowiedziałem.

cad: 85

Ps. Jestem "czterdziestką-piatką", a Ty ? [kto czyta wyścig tajemnic ten wie o co chodzi]

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Wiosna Pany... Wiosna przyszla! :)

Środa, 20 marca 2013 · Komentarze(1)
Z tej przepięknej okazji, że już wiosna postanowiłem pokręcić - a co - na trenażerze! :)

Nie ma to jak o tej porze roku jeszcze chomikować ;x

Dzisiaj nudny i spokojny trening dla rozruszania nóg.

cad: 86

A to jeszcze widok wczorajszej masakry, którą wczoraj ujrzałem z samego rana po wyjściu z domu. Totalne zdziwienie, zasypało znowu śniegiem !
Końca zimy nie widać ! Najgorsze, że znowu na piątek zapowiadają deszcz i śnieg oraz mróz - czyli weekend znowu na trenażerze. Eeee, nie podoba mi się to.

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)