To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:10192.53 km (w terenie 167.63 km; 1.64%)
Czas w ruchu:360:48
Średnia prędkość:28.25 km/h
Maksymalna prędkość:87.00 km/h
Suma podjazdów:29984 m
Maks. tętno maksymalne:200 (100 %)
Maks. tętno średnie:188 (94 %)
Suma kalorii:191271 kcal
Liczba aktywności:345
Średnio na aktywność:29.54 km i 1h 02m
Więcej statystyk

Trening czasówki i po górkach.

Środa, 15 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Pojechałem przez Zduny ,Cieszków ,Trzebicko i na Milicz. Dość spokojnie 30km/h.
Od skrętu na Milicz zaczęła sie dość dobra nawierzchnia ,prawie prosta droga i mało uczęszczana droga. Postanowiłem się sprawdzić, jak mi się pojedzie 7km na max'a. Jechałem ze średnią prawie cały czas 40k/h. Ale nie czuję zebym dał z siebie wszystko.. Mogłem więcej...

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

To nie tak miał wyglądać dzisiejszy trening..Piła wieczorkiem...

Czwartek, 9 kwietnia 2009 · Komentarze(1)
Chciałem sobie pojechać na czas.. Taki mały trening do prologu..
Miałem w zeszłym roku fajną traske taką w sam raz na czasówke.. Żeby nie wypinać się z bloków podjeżdżam 5km/h do jakiegos słupa opieram się i jebs.. Nie wiem co to było.. Ale sie przewróciło razem ze mną.. Rowerowi się chyba nic nie stało ,a ja mam zdarte kolano.. Mimo to postanowiłem pojechać.. W sierpniu/wrześniu 2008 ta trasa była świetna.. taką ją pamiętałem.. no cóż.. jadę już ok 1,5 i nagle na drodze wielkie kratery.. zwalniam.. może je jakoś omine.. przejechałem .. jade kolejne 100metreów i znowu to samo.. wkur***lem sie dzisiaj na maxa..
dalej wybrałem się spokojnie po mieście..

No i tak o 18 pojechałem góralem pograć w piłe.. strzeliłem dwa gole i obroniłem parę niezłych sytuacji stojąc na swojej zmianie na bramce :]]



To samo miejsce, inny czas :)

Kwiecień '09


Październik '08

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Nowa kaseta i łańcuch. Powrót z serwisu...

Środa, 8 kwietnia 2009 · Komentarze(5)
Jazda z serwisu z Ostrowa Wlkp do domu :)
Średnia dośc wysoka i aż nie mogę wyjść z podziwu bo było cały czas pod wiatr..
Wymieniona kaseta i łańcuch, linki oraz cały rower wygląda jak nowy :)



Kadencja to 91

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(5)

Wieczorna przejażdżka iście w spacerowym tempie..

Czwartek, 2 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Iście spacerowe tempo i czas na robienie fotek..
zaczynają boleć kolana, dupa nie wytrzymuje.. ból..

Innego wyboru nie było..


Master ,mistrz.. to ja woże rower a nie odwrotnie..


Brudne..zarazem artystyczne. Ale zaraz śmigam do garażu myć cały rowerek ;]


Nowe siodło


San marco SKN


Jeziorko po drodze..


Jakies takie fajne drzewko ;]


Wiosenne krajobrazy


Słońce zachodzi..


I co ? I koniec...



Kadencja 66

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

KU*** !!! Co za idioci ? Zderzenie czołowe...

Poniedziałek, 30 marca 2009 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km
To miał być spokojny trening...

Jadę sobie przez miejscowosc BIADKi gdzie byłem kiedyś w klubie.. I jadą sobie starzy koledzy na trening. Są to dzieciaki po -13-15-lat. Dziś mieli trening ,tyle ,że na MTB.
Jadą w trójkę.. Ja z drugiej strony śmigam koło 40km/h i widze ze sie nagle pojawili na moim pasie.. no to po hamulcach ,ale i tak nie zdarzylem wychamowac.. jeden przejechal obok mnie a drugi z całym impetem wlecial we mnie..
nie dość ,że mi porozcinał palce i krew sie lała na prawo i lewo.. to prawa manetka wykrzywiona w trzy dupy.. przerzutka tylna nie łapie.. nie moge zmieniac przełożen i jest cały hamulec posrupany..

śmiał się najpierw jak zły i chciał jechać dalej bo on chce na trening...
tak mnie to doprowadzilo do szewskiej pasji że dostał w pysk... i spoważniał.. powiedziałem ,że to ma byc do jutra zrobione i basta [mają u siebie mechanika co robi dla klubu]. jesli cokolwiek bedzie uszkodzone on za to zapłaci-a bynajmniej jego rodzice..

co za idioci ...
gdy po chwili spojrzałem na tętno... było przerażająco wysokie... przez pare minut bez wysilku utrzymywało poziom 190-200


Edit: A teraz jeszcze jak matka wrociła do domu.. Powiedziałem jej co i jak.. Jej reakcja byla zupelnie inna niz sie spodziewałem: "ty zupełnie nie dbasz o ten rower" myje go regularnie, przymierzam sie do nowej kasety i łancucha i siodełka.. no ale ja nie dbam... MOJA WINA ,ZE WPADL WE MNIE JAKIS IDIOTA :?

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Mała wywrotka. Jazda na najcieższym przełożeniu..

Poniedziałek, 16 marca 2009 · Komentarze(5)
Dzisiaj zaraz po szkole postanowiłem sie wybrać na przejażdżkę. Chciałem troszke popracować nad siła. Na najcięższym przełożniu jakie mam jechałem prawie cały czas 31km/h .. w mieście troche spadło :/ Było cięzko ,ale dałem radę.
W tyym dwa interwały sprintowe - oczywiscie na najcieższym przelozeniu.. :]
Śr. Kadencja to 63

Rowerek z przodu...


Kochana SORA :*


Baza..


Dziś zaliczyłem upadek mały :P Gadałem przez telefon ,dojeżdżam już do garażu i zapomniałem się wypiąć. I bum.. :]

Zimno dziś jak .. strasznie zimno dzis :D
Do końca tyg. nie chce rowera na oczy widzieć.. Znowu rozbolała mnie lewa noga.. Trzeba odpocząć troche..Ciekawe czy długo wytrzymam.. :]]

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(5)

Pierwszy 1000km w tym roku ! 4001km razem. Mokro ,ale ciepło

Niedziela, 15 marca 2009 · Komentarze(6)
Są już 4 tysiące kilometrów !!!


Dzisiaj od rana padało. Miałej jechać z szalonymkolarzem na dłuższą wyprawę. Niestety się to nie powiodło. Siedziałem smutny w domu ,aż tu na chwile przestało padać. Ide na rower oznajmiam w domu. To co ,że rodzice stukali się po głowach... Mówię ze tylko 35km żeby dobić do 1000km ,bo tylko tyle brakuje..

Dochodzę do garażu ,a tam drugie dzisiaj spotkanie z moją szosówką. Rano byłem jej napompować oponki. Weszło całe 11atm. Zakładam buty szosowe, ocieplacze i kurtkę nową z lidla przeciwdeszczową. Od początku wiedziałem ,że dzisiejsza jazda będzie troche bardziej żmudna. Usiadłem na niej, wpiąłem się i jazda.... Od początku dobrze mi szło. Choć szybko zrobiło się dość mokro mokro,bo kałuże wszędzie, to nie miało znaczenia. Na każdym zakręcie uważałem aby nie zaliczyć wpadki ,apy się nie wywalić. Asfalt mokry i to bardzo.. Po 23km zaczęło się pod wiatr. W okolicach Smoszewa skropiło mnie trochę. Kurtka się przydała i zdała egzamin. Lecz gdy na głowę chciałem założyć kaptur okazało sie to niemożliwe. Nie da się go założy także na kask..
Pod spód ubrałem jeszcze podkoszulek,grubą bluze oraz bluze kolarską. Upociłem się strasznie.. Wybrałem się tak gdyż myslałem ,że jest zimno... Po 5km okazało się ,żę jednak jest mi za ciepło.. Po powrocie stwierdziłem ,że taki ubiór to na 2 stopnie, a nie na 10 STOPNI !

Kto zgadnie ,które okno jest od mojego pokoju ? :D


Drzewko na moim osiedlu..


A tak wyglądało na całej trasie...


Kris91 w pełnym wdzianku...


Kadencja śr= 88
Dziś bez pulsometra.

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(6)

A ja mam swoją przechwałke. Na zakupy do LIDLa..

Czwartek, 12 marca 2009 · Komentarze(4)
A ja mam swoją przechwałke na BS ! :D


A teraz do rzeczy.. :]

Dzisiaj się dopiero wybrałem do LIDLA na zakupy. Później powierciłem się jeszcze po mieście i nawet nie zauważyłem ,że wyszło z tego dokładnie 19,7km ... :P Pojechałem rowerem zabierając jedyne 50zł. Tak mnie zaskoczyła mała cena i dużo towaru ,że wrociłem sie po kolejną kasę ,aby tylko kupic to co chce..

Najpierw wpadła mi w oko torba.. Patrze.. Torba jak torba.. Fajna.. Patrzę na cene.. 23zł .. jest ok.. patrze na całą nazwe torby: "torba podsiodłowa na rower z narzędziami" .. otwieram a tam zestaw kluczy oraz 2 łatki na dziure w dętce..
I dużo miejsca na inną dętkę.. Po powrocie do domu zaraz ją założyłem. Pięknie wygląda. Prawie sie nie telepie ,ale nawet gdyby to nic by to nie zmieniło.. Jest cudnie :P




Dalej wpadły w oko rękawiczki.. Do wyboru czarno biało czerwone i całe czarne z bialą wstawką.. Biore czarne.. mniej sie brudza ,a i czerwono czarne już mam :D




No i w tym momencie skończyła się kasa.. Wracam do domu, biore ile trzeba i wracam :D
Biore kurtke z windstoperem, przepuszczającą powietrze ,a co najwazniejsze z kapturem i typowo przeciwdeszczowa. Z tyłu jest jedna wielka kieszen na plecach..




Dalej patrzę i co widzę ? :D Bidony trzymające cieplo do 3h...
Biorę.. Od razu dwa.. Co by sie napic czegoś ciepłego podczas jazdy..


I teraz panowie mam najważniejsze pytanie.. Macie jakiś sposób na to aby bidon trzymal sie lepiej ? W tych koszyczkach niestety telepią sie niemiłośiernie.. Są zbyt luźne i boję się ,że wypadną.. Czy nie wypadną ,nawet gdy są za luźne ?

Jechałem starym góralem ARKUSem ,cały napęd przerdzewiały, za mała ramka.. Dostałem go na pierwsza komunię..

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)