Dzis od rana szybko do Ostrowa Wlkp. do regulacji przerzutek.. Wymienili mi też linki i pancerze.. Prawa manetka niestety powoli niedomaga :( Nie wiem co z nią jest.. Jeśli by ktokolwiek miał zbędne manetki z checią przyjme.. Bedąc w Ostrowie przed mostem na światłach prawie miałem wypadek... Gościu przede mną jechał ciężarówką jakąś i chyba nie zauważył czerwonego światła.. W ostatniej chwili zachamował tak.. że po 2 sekundach stanął.. Z jego opon pisk.. Ja jadąc 40km/h mam niewiele do powiedzenia.. Albo wklepać się w niego albo wyjechać na czołówkę.. Wybrałem zjazd na drugi pas..Ledwo co wykręciłem ,a tu z naprzeciwka nadjeżdża srebrny opel [astra chyba] już widzę siebie na jego masce.. ale nie !!! dałem radę , nie wiem jak.. dałem rade wykręcić, zrobić 2 ostre manewry przy prędkości 40km/h... Gdybym miał pulsometr to wskazał by on jakieś 200tętna... Dojechałem dalej spokojnie do bikeserwisu i tam poczekałem chwilę.. skazowali ode mnie 15zł.. chce już wyjeżdżać ,a tu telefon od ojca czy ma po mnie przyjechać bo w Krotoszynie już leje jak z cebra.. No to bez zastanowienia powiedziałem ,żeby wpadał jak najszybciej.. A do tego dorobiłem sie nowego Finish Line'a zielonego :]]
Dzisiaj tylko po to ,aby przejechać się w nowym kasku, pooglądać się w wystawach sklepowych i pomachać dzieciakom cieszącym się na moj widok :]
Stwierdzam u siebie niestety zupełny brak formy... Kompletne nic w nogach.. :// A maraton w lesznie zbliża się wielkimi krokami.. Zrobiłem sobie dwa sprinty, i nie zwalniałem nogi ,ani nie zrzucałem na niższy bieg na wzniesieniach... I stwierdzam ,że będzie cięzko nadrobić forme :/