To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50km

Dystans całkowity:10192.53 km (w terenie 167.63 km; 1.64%)
Czas w ruchu:360:48
Średnia prędkość:28.25 km/h
Maksymalna prędkość:87.00 km/h
Suma podjazdów:29984 m
Maks. tętno maksymalne:200 (100 %)
Maks. tętno średnie:188 (94 %)
Suma kalorii:191271 kcal
Liczba aktywności:345
Średnio na aktywność:29.54 km i 1h 02m
Więcej statystyk

Taki tam mały rozjazd :)

Czwartek, 5 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria 0-50km
Wyjazd bez historii.. Nudny i bez chęci.. Jutro za to wolne..
Zimno jak cholera to ubrałem się dość grubo... No dosłownie zima wróciła..
Na niebie ciągle chmury ,tak jakby zaraz miało padać.. Nie lubię takiej "niepewnej" pogody..

Brrrr..
cad:92

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Miało być lekko.. A nie było nic..

Poniedziałek, 2 maja 2011 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km
No dupa..
Wyjeżdżam sobie na trening ,a tu jak u Virenque na maratonie górna śrubka od koszyczka się gdzieś zapodziała i nagle mi opadł.. Dobrze ,że byłem jeszcze w mieście ,ale straciłem znowu sporo czasu na szukanie podobnej bo niestety nie znalazłem mojej...
Przedsiębiorstwo FERRUM miało takich od groma na szczęście i za 1zł dali mi 6 sztuk z podkładkami. Ruszyłem czym prędzej na trase ,ale po 10km patrzę chmurzy się jak cholera znad Wrocławia.. Powrót.. Teraz spore chmury są nad Krotoszynem i zobaczymy czy faktycznie miałem przed czym uciekać czy tylko niepotrzebnie się przestraszyłem... Ale tak faktycznie to mi tez odebrało chęci przy szukaniu tej śrubki.. Do tego sprana już wkładka w 3/4 spodniach i się nieprzyjemnie w nich jeździ :/ Dupa boli..
Przy powrocie starałem się skoczyć za tirem ,który wolno mnie wyprzedzał [było pod wiatr] ale nogi chyba ciągle czują Trzebnicę bo nie dałem rady się dłużej utrzymać niż 500m..
cad: 86

A teraz pokażę Wam mój pulpit... :D To taka zachęta do nauki i przypomnienie.. :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Bardzo krótki ,ale bardzo szybki trening...

Czwartek, 28 kwietnia 2011 · Komentarze(8)

foto z wczoraj
Pojechałem sobie troszku za Krotoszyn aby rozkręcić nogi i zrobić ostatni mocniejszy trening.. Najpierw z wiatrem nie schodziło poniżej 36kmh ,później pod wiatr.. ale też było szybko..
Gdy juz zawróciłem zauważyłem ,że zaraz będzie mnie mijał tir.. z naprzeciwka jechały auta więc nie mógł mnie od razu wyprzedzić ,więc zwolnił do mojej prędkości.. Pomachałem mu ,że pojadę za nim i chyba zrozumiał.. zwolnił jeszcze bardziej po czym powoli się rozpędzał i jechał tak z 80km/h.. Jak tylko zaczynały się jakieś wyboje to też zwalniał mimo ,że on nie musiał.. także chyba dla mnie to robił i chyba mnie zrozumiał.. gdy już go odpuściłem pokazałem mu kciuk w górę i pokiwałem ,gościu zamrugał awaryjnymi :] i tak oto do nawrotu miałem średnią ponad 35km/h, tak później jeszcze podskoczyła ;D
I tak jeszcze zrobiłem sobie w pierwszej fazie treningu 3 sprinty pod górę.. Jednak nogi nie są złe.. Jest lepiej niż myślałem.. Tętno też spokojne, nie szalało pod górę.. Jest pozytywnie :)
Po wjeździe do miasta wypiąłem licznik i kilka minut pokręciłem po mieście dla rozluźnienia..
Dwa dni temu zauważyłem ,że mam pęknięty zacisk sztycy.. Nie wiem czy od za mocnego przykręcenia [ale ,że ja mam tyle siły ?] czy po prostu było to wielkie gówienko dołączone do ramy...Kupiłem nowy zacisk aluminiowy powlekany carbonem ZooOoomA :)

A to się stało z poprzednim:



cad:93

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(8)

Czasówka w Lewkowie.

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · Komentarze(3)
Kategoria 0-50km, Zawody
Bałem się o swoje kolano ,ale wszystko jest jednak w porządku ;)
Start ? To raz ,dwa i trzy i na liczniku 43km/h by po chwili zmalało do 30-32..
Pierwsze 2,5km było pod mocny wiatr ! ICM pokazuje ponad 40km/h ! A jak były mega podmuchy to i się zwolniło do 27km/h.
Druga część to już lepsza jazda, szybka ,ale również z bólem w nogach i prawie na bezdechu :D

cad: 96

miejsce open-imie,nazwisko-kategoria-czas

1 Grzesiek Łukasz b 06:59,08
2 Ratajczyk Piotr c 07:28,14
3 Chomicki Wojciech a 07:37,71
4 Wojciechowski Błażej a 07:39,80
5 Nawrocki Michał a 07:52,80
6 Bogdajewicz Grzegorz b 07:56,29
7 Mocek Przemysław a 07:57,44
8 Owczarek Maciej c 07:59,11
9 Stasiak Paweł b 08:04,30
10 Michalski Michał a 08:17,01
11 Paterek Artur b 08:20,15
12 Wodzicki Rafał b 08:24,70
13 Łukasik Marek c 08:27,00
14 Kubik Krzysztof a 08:27,77
15 Słowik Dariusz c 08:30,08
16 Brtoszek Adam b 08:34,03
17 Kleczewski Piotr b 08:38,74
18 Krupka Miłosz b 08:49,24
19 Wawrzyniak Bogusław c 09:04,10
20 Urban Adam c 00:09:05
21 Janos Tomasz b 09:19,53
22 Kryszczak Piotr a 09:22,16

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Pierwsza jazda na SPECIALIZEDZIE !

Sobota, 5 marca 2011 · Komentarze(8)
Pierwsza przejażdżka na nowym rowerku. Wiało niemiłosiernie, z resztą, z choroby został jeszcze kaszel trochę więc nie forsowałem się ani to nie miał być żaden trening.. Od tylko taka przejażdżka.. Rama o wiele sztywniejsza od poprzedniczki meridy.. Klamkomanetki wraz z przerzutkami pracują idealnie.. Po prostu niebo do ziemi.
Fotograf ,tata, oczywiście nie zawiódł ;) I ciągle bez pulsometra.. Ciągle czekam za nowym licznikiem.



Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(8)

Zimno, zimniej... Gorrrrąca czekolada na statoilu !

Poniedziałek, 31 stycznia 2011 · Komentarze(6)
Zainspirowany wpisami Virenque i Bartekosw ,którzy wyjechali w te mroźne dni na szose.. Sam postanowiłem wyruszyć w drogę.. Jako ,że od jakiegoś czasu jestem bezrobotnym studentem zaocznym ,mam dość dużo czasu na rower :) Trenażera też coś mam ostatnio dość ,więc mimo dość niskiej temperatury bo aż [ -6*C ] postanowiłem pojeździć.. Ubrałem się najcieplej jak mogłem ,chociaż nie - bo mogłem założyć i 3 pary skarpet [:D] ,mimo to palce u nóg przemarzły, a u rąk nie czułem prawie jak jechałem.. No cóż.. w opisie rękawiczek " do -5*C " to chyba tylko zwykła ściema.. Bo pod spodem miałem jeszcze takie zwykłe ,ale one i tak nic nie dały :/

Pojechałem sobie do Milicza i z powrotem - spokojnie, bez szarpania ,z dużą kadencją. Po drodze do Milicza stanąłem dwa razy zrobić fotki, w samym już Miliczu zatrzymałem się na STATOILU w celu zakupienia GORRRRRĄCEJ CZEKOLADY :D.. Wchodząc na stacje, miny innych tam ludzi jak i samej kasjerki - bezcenne.. No po prostu w ich oczach widziałem słowa "Co Ty ku**a robisz na rowerze szaleńcze? Jest -6*C !!!" :]] Wypiłem sobie w spokoju czekoladke i pojechałem z powrotem z jednym przystankiem - na siku ;)
Później wjazd do taty do pracy - popiłem sobie herbatki - oczywiście wjechałem się pochwalić "hey.. pojechałem na rower :D ", mina taty bezcenna.. on już mi powiedział co o mnie myśli - "Czy Ty się dobrze czujesz? - odpowiedziałem aby ,że nie.. Bo jest mi źle.. Źle z tym ,że nie przejechałem więcej :D
Jazda bez pulsometra bo i tak by nie złapał przez mróz, ledwo licznik chodził, jak przełączałem między dystansem,kadencją etc. to ledwo co reagował.. na szczęście dystansu nie oszukał..
cad: 89

Oto fotki ,które udało mi się zrobić :)

Zimowa droga na Milicz :)


Zamarznięte pole..


A tu nie jest tak jak wygląda, nikt sobie nie odgrodził swojej części.. Poszerzają drogę !!! :D


Dosłownie cały czerwony.. W nowym kasku.. :D


Po gorrrącej czekoladzie.. Wjazd na przystanek lesny..


Akurat kichałem ;D


A w telefonie mam max 10s samowyzwalacz i nie zdążyłem się ustawić do zdjęcia :p


Stamtąd przyjechałem:


Las :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(6)

Szczęście w nieszczęściu...

Niedziela, 29 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km
Jak wyżej... Po 11 km jazdy z wiatrem wjechałem na szkło i PSSssss z tylnej opony.. tym razem sprawdziłem czy czasem dziury nie ma w oponie.. nie było... więc jak się dętka przebiła ? ;o

po 20 minutach jak już dotarłem do domu zaczęło padać..

no cholera, 2 tygopdnie nie jeździłem i tu już takie rzeczy.. wrrr..
fajnie się jechało z wiatrem.. nic się nie słyszało tylko szum opon :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)

Czasówka górska :) Mikstat :)

Niedziela, 15 sierpnia 2010 · Komentarze(3)
Kategoria 0-50km, Zawody
Niestety nie udało mi się pobić swojego "rekordu trasy" ,który wynosi 26:59 ;)
Niestety też ,ciągle jestem widać na jednym poziomie zamiast piąć się w górę...

cad: 91

sezon 2011 - ? ? ?
sezon 2010 - 27:04
sezon 2009 - 26:59

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Burza..

Piątek, 13 sierpnia 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 0-50km
Wyjeżdzam ... mam już 4 km ,niebo czorne.. błyska się.. wracam do miasta..włóczę się długi czas po ulicach i jak zaczyna padać wracam do domu :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)