To co już za mną:

Miało być lekko.. A nie było nic..

Poniedziałek, 2 maja 2011 · Komentarze(4)
Kategoria 0-50km
No dupa..
Wyjeżdżam sobie na trening ,a tu jak u Virenque na maratonie górna śrubka od koszyczka się gdzieś zapodziała i nagle mi opadł.. Dobrze ,że byłem jeszcze w mieście ,ale straciłem znowu sporo czasu na szukanie podobnej bo niestety nie znalazłem mojej...
Przedsiębiorstwo FERRUM miało takich od groma na szczęście i za 1zł dali mi 6 sztuk z podkładkami. Ruszyłem czym prędzej na trase ,ale po 10km patrzę chmurzy się jak cholera znad Wrocławia.. Powrót.. Teraz spore chmury są nad Krotoszynem i zobaczymy czy faktycznie miałem przed czym uciekać czy tylko niepotrzebnie się przestraszyłem... Ale tak faktycznie to mi tez odebrało chęci przy szukaniu tej śrubki.. Do tego sprana już wkładka w 3/4 spodniach i się nieprzyjemnie w nich jeździ :/ Dupa boli..
Przy powrocie starałem się skoczyć za tirem ,który wolno mnie wyprzedzał [było pod wiatr] ale nogi chyba ciągle czują Trzebnicę bo nie dałem rady się dłużej utrzymać niż 500m..
cad: 86

A teraz pokażę Wam mój pulpit... :D To taka zachęta do nauki i przypomnienie.. :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Komentarze (4)

nie no, nic mi jeszcze nie było, na szczęście. Ja nie jestem Ullrichem ze jezdził TYLKO i wyłącznie z twardego. On to przeginał, i miał problemy pozniej, nie ma co się dziwić. No ale czasem tez trzeba z twardego pojechac bo sila jest wazna.

daniello24 09:57 środa, 4 maja 2011

no pewnie ze przepychanie :D dzisiaj chyba tez tylko ze na trenazerze, bo pada deszcz ze sniegiem. Miala byc dzis wytrzymalosc 4-5 godzin ale przekladam na jutro, o ile jutro nie bedzie padac. Wazne ze kolejnosc tych treningow tera mam dobrą. Tempówki robię na pełnym wypoczęciu, nastepnego dnia przepychanie a na koniec wytrzymalosc. Bo tera dzis np nie bylbym w stanie efektywnie tempowek robic. Bo zmeczenie by bylo i nie daloby rady dobic nawet do 45kmh pewnie przy tempowce. A poprzepychac se mozna, predkosc sie nie liczy, wazne zeby bolaly miesnie :D

daniello24 10:43 wtorek, 3 maja 2011

ano.. też nie wiem.. bo w dodatku jeszcze pracuję ;)
ale jakoś idzie.. w poprzednim semestrze dałem radę to i teraz dam ! a co ! :D

ps. a to nie wszystkie egzaminy jeszcze.. bo dojdą jeszcze 3-4 :/

kris91 17:43 poniedziałek, 2 maja 2011

o damn. ile nauki. jak znajdujesz czas na rower ? :P

daniello24 17:30 poniedziałek, 2 maja 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa nages

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]