To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

Trenażer

Dystans całkowity:20064.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:649:54
Średnia prędkość:30.83 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:200 (158 %)
Maks. tętno średnie:173 (86 %)
Suma kalorii:427445 kcal
Liczba aktywności:535
Średnio na aktywność:37.50 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Rozgrzewkowo :)

Sobota, 28 marca 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Trenażer
Morale wróciły. Powtórzone badania krwi dały dobre wyniki i jak najbardziej mnie podbudowały.

Jutro może być różnie, ciekawe jak forma u innych bo swojej raczej mogę być pewny. Jestem nastawiony bardzo pozytywnie.

Tylko byle nie padało! Chociaż prognozy są nieubłagane :/

A dzisiaj od samego rana zmiana łańcucha już na nowy sezon w BikeSerwis w Ostrowie Wlkp. :) Oj i na kółkach Vision pięknie wszystko chodzi, jutro będzie ogień ! :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Trenażerek luźno.

Sobota, 14 marca 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Trenażer
Po wczorajszej wynorze na spinningu prowadzącego przez Krzyśka, dzisiaj planowo weszła godzina relaksu na trenażerze w tą pogodę iście z du.... :D Jutro w planie 2h. Niestety na pewno nie z Interkolem bo muszę się pojawić z rana na uczelni. Także dopiero po południu .

I właśnie rozpoczyna się film "Mała Królowa" na HBO2 HD... O kobiecie trenującej kolarstwo etc. doping, trudy tego sportu. etc. :)

cad: 89

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Z braku laku dobry kit...

Sobota, 28 lutego 2015 · Komentarze(1)
Kategoria Trenażer
Po wstaniu o 7:30 i obudzeniu się z chęcią do jazdy na szosie.......wyjrzałem za okno, spojrzałem w prognozy.......położyłem się spać dalej.

Ileż można stwierdziłem. Kiedyś trzeba się wyspać. Dzisiaj poległem, ale nie z braku chęci na trening. Zabrakło motywacji by znowu marznąć. Ostatni trening na szosie w niedzielę lekko mówiąc dał mi się we znaki, że cały chodzę znowu zasmarkany. Patrząc za okno i do telefonu stwierdziłem, że nikt w tą pogodę nie będzie chciał dymać ponad stówki, a ja mam znowu zbyt daleko do Ostrowa by później z uśmiechem wracać samemu drugie tyle.

Położyłem więc spać się dalej, a po pobudce zjadłem śniadanie i zrobiłem sobie HIT trening. Krócej ale intensywniej, no i w ciepełku na trenażerze. W sumie weszło 38 interwałów. Jutro powinno być już lepiej z pogodą i wyjdę na setunię do Ostrowa :) Tylko muszę wcześniej dopompować kółeczka bo nawet na trenażerze coś się już ciężko jechało, obstawiam 6-7 bar max teraz.

I tak oto całkiem ładnie kończę luty :)

Listopad + grudzień + styczeń + luty 14/15 = 151h treningów + 13h siłowni
Listopad + grudzień + styczeń + luty 13/14 = 136h treningów

cad: 83

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Życie.

Czwartek, 26 lutego 2015 · Komentarze(1)
Kategoria Trenażer
Kiedy fizycznie nie masz siły by wyżyć się po ciężkim psychicznie dniu w swojej pracy, ani na siłowni ani na trenażerze, pozostaje iść spać jak najszybciej. Ale ani sen, ani wysiłek, ani alkohol czy mleko nie rozwiąże żadnego z powstałych już problemów czy zaistniałych sytuacji. Stało się i już. Teraz czas nie na rozpamiętywanie i jakieś uderzanie się w pierś w myśl mea culpa, a na wyciągnięcie wniosków, akceptację rzeczywistości i dalsze robienie tego co kocham, tego co wychodzi mi najlepiej i dalszej pracy do bycia najlepszym. Choć do bycia najlepszym i wybitnym - całkiem sporo mi brakuje, nie poddam się o nie. Ciężko o czymkolwiek rozmawiać z ludźmi, podczas gdy 20% to nie interesuje a 80% cieszy się Twoim nieszczęściem. I nieważne jest czy z igły zrobiono widły.

Kiedy wkoło brakuje osób życzliwych, jest ich po prostu jak na lekarstwo kiedy powinie się noga. Więcej w życiu wrogów niż przyjaciół - znaczy że odniosłem sukces - słowa Ryszarda Andrzejewskiego (pseudo Peja), którego muzyki nie słucham, ale zdaje się przekaz ma odpowiedni i dość konkretny. Sukcesem każdy zowie coś innego, myślę że mniejszy czy większy, ale "jakiś tam" w swoim życiu już mam, a przede mną jeszcze przecież co najmniej drugie tyle życia - jeśli nie zejdę z tego świata wcześniej niż zamierzam. Bycie wyrazistą osobą, mając konkretne poglądy i swoje zdanie trudno jest. Po prostu trudno. Kiedy nie żyjesz i nie myślisz według pierd*lonych zasad i schematów ustalonych przez innych ludzi, którzy zdają się rządzić twoim życiem - będzie jeszcze trudniej. To płynięcie pod prąd. Nie potrzeba mi na moim pogrzebie fałszywych przyjaciół, kumpli, znajomych czy rodziny której nawet nie znam.
Pocieszające, ale i motywujące są słowa samego Arystotelesa.

Jeśli chcesz uniknąć krytyki:
- Nic nie mów.
- Nic nie rób.
- Bądź nikim.

To na szczęście mi nie grozi.

Takie rzeczy same przychodzą do głowy przy cięższym dniu. Ale przecież nikogo to nie interesuje. Ogólnie można napisać o wszystkim. Konkretnie tylko o treningu :)

A ten dzisiaj najpierw godzinę na siłowni Gladiator w Krotoszynie gdzie zostałem miło powitany oddaniem na mnie głosu w Plebiscycie, później zabrałem się do dygania żelastwa. Dzisiaj więcej weszło w górne partie, a to z powodu zmęczenia nóg po ostatnich treningach.

Później rozkręciłem właśnie nóżki godzinę na trenażerze na lekkim obciążeniu. Jutro wolne :)

cad: 90

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Siłka, trenażer. Ból :)

Poniedziałek, 16 lutego 2015 · Komentarze(16)
Czy wszyscy lubią ból ? Nie sądzę.

Trzeba mieć nieźle narąbane w głowie, aby zmuszać się do wysiłku ponad normę. NIe da się opisać trafniej uczucia jakie Tobą włada gdy zaczynasz trening i wiesz, że znowu wystawiasz się na próbę: charakteru, wytrzymałości fizycznej i psychicznej.
Ale gdy znajdziesz motywację, ten jeden, najmniejszy cel w swoim życiu - zrobisz to choćby od zaciskania zębów miały ci wszystkie wypaść. Bo to jest właśnie dążenie do celu.

No to dzisiaj, była siłka, było żelastwo, było przepychanie korbą i na koniec stójka i rozjazdowy młynek.
Jutro rwę ósemkę. Prawą dolną. Będzie bolało ?! Po kieszeni zapewne :D

pozdro z siłowni ! ;) może ze mnie nie być hardcorowy koksu, ale na pewno już zrobiłem ze sobą niebywałą pracę :)

cad: 81

Siłownia: barki, klatka, bicek, brzuch :) + oczywiście nogi :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(16)

Repeat :)

Niedziela, 8 lutego 2015 · Komentarze(0)
Kategoria Trenażer
Powtórka z wczoraj. 2h jakiejś tam bazy. Nogi kręcą już całkiem fajnie :) Jutro odpoczynek basen + sauna :]

Sesja skonczona - pełen relaks :)

Wczoraj impreza, podjadlem trochę placka, jakiś drink wpadł, od jutra znowu ograniczam słodycze i zaczynam jeść po prostu lepiej, jak przez ostatni tydzień cały :)

cad: 86

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Trenażerowa przyjemność :)

Sobota, 7 lutego 2015 · Komentarze(2)
Kategoria Trenażer
Super jazda z super nastawieniem i jeszcze superanciejszą nogą. Bombowa jazda dzisiaj. Jednostajne robienie bazy.Ale noga kręciła jak za najlepszych czasów - odczucie oczywiście subiektywne, ale moje :)

Walka z cukrem: od poniedziałku nie miałem w ustach większych słodyczy. Może ze dwa / trzy małe ciasteczka wpadły :) Ograniczanie rozpoczęte, stwierdzam....po cholere mi to jeść jak energii nie dodaje, osłabia odporność i nic pozytywnego ze sobą nie niesie. Ale dzisiaj zgrzeszę - impreza urodzinowo imieninowa taty :)


cad: 88

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(2)