Trzeba mieć nieźle narąbane w głowie, aby zmuszać się do wysiłku ponad normę. NIe da się opisać trafniej uczucia jakie Tobą włada gdy zaczynasz trening i wiesz, że znowu wystawiasz się na próbę: charakteru, wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Ale gdy znajdziesz motywację, ten jeden, najmniejszy cel w swoim życiu - zrobisz to choćby od zaciskania zębów miały ci wszystkie wypaść. Bo to jest właśnie dążenie do celu.
No to dzisiaj, była siłka, było żelastwo, było przepychanie korbą i na koniec stójka i rozjazdowy młynek. Jutro rwę ósemkę. Prawą dolną. Będzie bolało ?! Po kieszeni zapewne :D
pozdro z siłowni ! ;) może ze mnie nie być hardcorowy koksu, ale na pewno już zrobiłem ze sobą niebywałą pracę :)
Tak to prawda wiek swoje tez robi, ale widzisz co zwalnia metabolizm śmieciowe jedzenie, weźmy pod uwagę francuzów gdzie konsumują spore ilości tłuszczu ,a jakos nie chodzą otyli,a wręcz są szczupli, ludzie u nas boja się spożywać tłuszczu ,cholesterolu , który jest nam potrzebny boja się jeść jajek ,o których juz pisano epopeje i został obalony o nich mit, to nie tluszcz jest odpowiedzialny za tycie i choroby serca tylko cukier.
Normalne zapotrzebowanie wynosi ok 2500 kcl,ale u osób które trenuja codziennie metabolizm i tak jest jeszcze bardziej nakręcony,zreszta naturalna żywność tez swoje robi (jesli wybieramy właściwe produkty to jest na prawdę dużo jedzenia i jesli trzymamy dobry podział makroskladnikow 40%energii z węglowodanów 30% z tluszczy (zdrowe tluszcze ryby ,jajka orzechy,awokado) i 30% bialka i każdy posiłek będzie odpowiednio skomponowany ,spozywajac 5 posiłków dziennie człowiek nigdy nie będzie glodny. Prosty przykład trenując np 3 godziny dziennie kolarstwo kiedy robimy bazę to spalamy ok 1500-2000kcl co daje nam zapotrzebowanie na dzień ok 4000 kcl, zreszta kalorie nie są najważniejsze ,człowiek to nie jest laboratorium , sam propaguje dietę z zwiekszona ilością tłuszczu, i bez pszenicy mimo ze mam 17 lat i trenuje kolarstwo. Ps.weźmy pod uwagę np chleb zwykly 6 kromek chleba to tyle co pól kilo ziemniaków robi różnicę prawda?
PANOWIE to tylko komentować potrafią,i pewnie zazdroszczą takiej figury.Nie widziałem żadnego kolarza który jest gruby tym bardziej typowy góral jak Majka,Contador wszyscy waza ok 60 kg,co z tego ze taki Hardkorowy Koksu ma masę ,a ledwo po schodach wchodzi, zreszta wole być wycieniowany miec dobra kondycje niż imponować dziewczynom ile na klatę wyciskam.A najzabawniejsze jest to jak widzę Panow w kolarskich obcislych koszulkach,a brzuchy maja w etapie zaawansowanej ciąży, którzy zamiast trzymać się diety wsuwaja co popadnie, a po sobie wiem jesli człowiek trzyma się nieprzetworzonego jedzenia to trenując kolarstwo i mając zapotrzebowanie 4000-5000 kcl to nie idzie tego zmieścić,a zwykly kowalski jedząc tzw gowno nawet nie wie kiedy tyle zjadl.
Hej, A możesz dokładniej opisywać treningi - czyli co konkretnie na nich robisz. Widzę że fajne osiągasz wyniki, ja dopiero 2 rok się bawię w kolarstwo w zeszłym roku startowałem w zawodach, ale nie mogłem utrzymać się z mastersami w peletonie i przeważnie odpadałem po 5-6 okrążeniu.
Krzysiu, weź sie za siebie. Bo jedynie to jesteś młody. Ani brzucha, ani klaty, biceps Hihi, kobiety maja większy. Masy nie masz, rzeźby tez nie. Ogarnij sie. Dzieci to oglądają, pokaże Ci kiedyś na wyścigu jak wyglada brzuch 40sto latka. Chyba, ze jest to zdjęcie typu Przed a Po zaraz wrzucisz :) pozdrawiam - fan z blogu :)