To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:48501.87 km (w terenie 16.00 km; 0.03%)
Czas w ruchu:1594:58
Średnia prędkość:30.41 km/h
Maksymalna prędkość:88.00 km/h
Suma podjazdów:180066 m
Maks. tętno maksymalne:207 (105 %)
Maks. tętno średnie:180 (90 %)
Suma kalorii:982353 kcal
Liczba aktywności:710
Średnio na aktywność:68.31 km i 2h 14m
Więcej statystyk

Na północ też się da.

Niedziela, 20 sierpnia 2017 · Komentarze(1)
Jako, że dzisiaj śpieszno mi było i czas naglił, od samego rana ruszyłem na krótki trening. Wcześnie wstałem i wcześnie musiałem wrócić bo wzywały obowiązki społeczne::) Tak tak, nie samym rowerem człowiek żyje.

Wstałem więc tuż po 7, jeszcze chłodno na dworze było. Wyszedłem by pojeździć tuż po 8 i ciągle chłodno na dworze bylo....a ja na krótko ;-) Ruszyłem na północ, dawno mnie tam nie było a dystans i czas przejazdu zgadzał się wręcz idealnie. Koźmin - Borek - Pogorzela... no i do Krotoszyna.

Jechało się całkiem przyjemnie, na początek kilkadziesiąt km pod wiatr, by ostatnie 15km lecieć z wiatrem w plecy.

Po drodze na własne oczy wiidziałem (pewnie tylko małą część) jakie zniszczenia poczyniła w naszych okolicach nawałnica, o której jest dość głośno od kilku dni. Tutaj oberwało się nam "lekko"... Ale położony las czy leżący dach na polu świadczą i tak o wielkiej sile żywiołu.

cad: 82

A no i pykło mi dzisiaj na liczniku ponad 10 000km w roku 2017:)

Na rynku w Krotoszynie :) Dzisiaj było aktywnie i promująco :)


PRO Stylówa musi być :)


Przeogromna tragedia w okolicach Pogorzeli / Borku Wlkp.






Leżący kawałek dachu w polu obok domu :o

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Formotiva Joint Care - zadbaj o swoje stawy...

Piątek, 18 sierpnia 2017 · Komentarze(1)
Długo się zbierałem do napisania tego tekstu, ale ostatnie wydarzenia i zajęcia w moim życiu prywatno/służbowym nie pozwoliły rozwodzić się nad dobrym specyfikiem jakim jest Formotiva Joint Care - czyli proszek do rozpuszczania, który ma wspierać stawy, które są narażone na spore obciążenia.

Glukozamina praktycznie jak wszystko ma zwolenników i przeciwników. Ci pierwsi uważają, że glukozamina dobrze łagodzi ból i objawy zwyrodnienia stawów, drudzy za to twierdzą, że jej skuteczność to coś niczym placebo. W wielu badaniach dowiedziono jednak. że glukozamina ma korzystny wpływ na kondycję stawów. Substancja ta stanowi budulec związków występujących w chrząstce stawowej.
Witamina C - ma także bardzo dobry wpływ na produkcję kolagenu, który jest za to odpowiedzialny za prawidłowe działanie chrząstki. Więc pytanie, czy te i inne (wyżej wymieniłem tylko to co mi się rzuca w oczy i o czym mam pojęcie) substancje warto przyjmować? Pewnie, że tak! Do tego warto dodać, że lepiej brać wszystko za jednym razem aby róznymi tabsami nie obciążać wątroby. Nie jestem chemikiem, jestem samoukiem który dużo czyta. Nie będę się więc wymądrzać o każdym zawartym tam składniku.

Do wyboru są dwa smaki: guma balonowa albo truskawka. Ja mam obecnie "strawberry" i powiem Wam, że smakuje to całkiem dobrze. Kiedyś miałem białko o tym smaku, po pierwszym użyciu przypomniało mi się jak piłem tamten wywar. Jedyne czego nie polecam, to zgodnie z ulotką, nie pić tego na czczo. Kiedyś się zapomniałem i mój brzuch lekko mówiąc się zamulił. Ale tak jest jak się nie czyta. Rozpuszcza się w szklance, wystarczy zamieszać łyżeczką i już. Porcję proszku (15 g = 1 miarka) rozpuścić w 200 ml wody. Smakuje dobrze!

Ale wiadomo, że nie o smak tylko tu chodzi. No bo przecież od dzieciństwa słyszę, że najlepsze lekarstwa nie muszą dobrze smakować. To jednak nie lek, a suplement diety. Zalecenia do stosowania są głównie dla kulturystów, ludzi którzy często siedzą na siłowni i innych sportach siłowych. Stawy jednak ma każdy i jestem przekonany, że dla kolarzy (biegaczy i innych również....) ten specyfik będzie jak znalazł. Niezależnie od wieku, bo przecież nie można pozwolić by na starość ledwo chodzić, będzie to dobre do stosowania. Cena? Przeciętna, ani drogo ani tanio... +/- 40zł.

Czy ja widzę jakiekolwiek efekty? Przez ostatni miesiąc przejechałem na wyścigach, treningach etc. 711km non stop! kilka treningów po ponad sto km, wyścigi w górach... nie doskwiera mi zupełnie nic. Niejednokrotnie miałem problemy wieczorami albo następnego dnia po mocnej wynorze ze schodzeniem po schodach, czułem, że coś jest nie tak.. Przez ostatni czas nie stwierdziłem tego problemu. Co lepiej, jeszcze mam ten magiczny proszek i zamierzam go dalej stosować z jednego prostego powodu: lepiej zapobiegać niż leczyć. Formotiva Joint Care zadba o Twoje stawy. Ja chcę być do późnej starości sprawny ;-) Dobra jest profilaktyka i zapobieganie!

Gdzie możesz to kupić? O tutaj: https://formotiva.pl/pl/produkty-wspomagajace/join...




Dzisiaj za to prosty trening, już bez spiny, ale od 711km ciągle nie mogę dojść z jeszcze jedną rzeczą do siebie - boli mnie podbicie na stopie przy dużym palcu u stopy. No cholera, czasem nie da się ujeździć, uchodzić... ehh.. Albo to buty?!

Kolejna setka zrobiona, no dobra - prawie settttteczka.. Najważniejsze, że wszystko jest ok i się kręci.

caD: 84

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Na luzaku :)

Poniedziałek, 14 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Dzisiaj, dzień po ITT, posanowiłem sobie chwilę pokręcić nogami. Nie było słabo, nie było mocno....tak sobie o jeździłem po góreckach za Miliczem :) I takie widoczki były jak tam niżej. Ogólnie jazda bez żadnej presji ;-)

cad: 82

Ciemnoooo wszędzie, głuchooo wszędzie... Ale jedziemy dalej wąską dróżką ;-)


A jeszcez wczoraj było tak xD

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Żeby mieć nogę, czasem trzeba mieć nogę..

Czwartek, 10 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Ostatnie dni były spokojne, przedwczoraj i wczoraj były luźne w miarę jazdy. Nogi więc świeże, ale dzisiaj w sumie to już po dwóch jazdach.

Dzisiaj było inaczej - prawie nie wiało..
Dzisiaj było inaczej - jakby idealnie...
Dzisiaj było inaczej - trochę mocniej...

Jeżdżąc teraz z głową jestem w stanie dobrze się przygotować... Do ataku! Do obrony! Jednocześnie trzeba myśleć o zdobywaniu, ale i pomyśleć o tyłach.. Nie zamierzam się za siebie oglądać, ale wiem że mogę stracić to co przez cały sezon pielęgnowałem i zdobywałem. Trzeba być czujnym - taki... Przyczajony tygrys, ukryty smok!

cad: 84

Musi być dobrze, może być jak w Świnoujściu :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Lepiej niż gorzej, ale wciąż nie najlepiej...

Środa, 9 sierpnia 2017 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Wczoraj pierwszy raz wyszedłem po tych paru dniach wolnego, dzisiaj zrobiłem riplej...

Niby lepiej niż wczoraj, ale wciąż gorzej niż zwykle... Jednak jazda zupełnie bez spiny... Mocny wiatr w twarz, boczny niesprzyjający... Ciężko było wczoraj, ciężko i dziś.. Może gdybym był w pełni formy to bym powiedział, że dzisiaj prawie nie wiało.. Bo ICM pokazuje, że tego wiatru prawie dzisiaj nie było.. Ale wiadomo, że nie to stanowi o sile wiatru.....a tylko tempo jakim chce się pod ten wiatr jechać.. Dobrze?! Czy coś pokręciłem?!

Myślę, że spokojnie uda mi się dojść do dobrej formy. Najważniejsze żeby robić to teraz z głową... Bez pośpiechu, chociaż nie ma go też nieskończenie wiele...

cad: 83

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)