Dzisiaj zdeczka mocniej. W planie było sporo więcej czasu do spędzenia na rowerze ,no ale że pada to pozostał trenażer. Wszystko co zaplanowane to zrobione z nadwyżką praktycznie - miałem dzisiaj chęci. :))
Lańcuch już zamówiony, zapłacony i w tym tygodniu będzie wymieniony :) cad:90
Uhahh.. Dwa dni obżarstwa i człowiek się tak rozleniwia ,że mu się nic nie chce :D No ale zmobilizowałem się na trenażer dzisiaj bo pada ,a jutro zapowiadają piękną pogodę i ciepełko jak na tą porę roku czyli czeka mnie trening na zewnątrz ;)
Do tego zamawiam nowy łańcuch :) Trzeba go wymienić bo zbliża się do granicznej długości na 11 ogniwkach ;)) Było napisane ,że max to 133 mm ,a ja mam 126 mm więc troszkę jeszcze pojeździ :)
Godzinka na trenażerze ,ale nic szczególnego gdyż coś czuje w kościach i ogólnie w nosie ,głowie i gardle ,że choroba się do mnie dobiera :/ No ale ja się nie dam.. Armstrong w swojej cudownej książce pisał ,że godzina jazdy na rowerze pomoże rozbujać organizm etc i może to pomóc zwalczyć chorobe w zarodku.. Zobaczymy.. |Fakt faktem jeździłem w domu i nieźle się wypociłem bo bez wiatraków i otwartego okna [specjalnie tak] i zobaczymy jutro i na dniach :)
Ale chyba faktycznie coś się dzieje bo jechałem dzisiaj luźno ,a tętno nadmiernie wysokie.. cad: 89
No kurde.. Od samego rana do wieczora zapowiadali wielkie ulewy na ICM'ie i w tvnie wczoraj a tu dupa.. Świeciło jak na złość słońce ,a że na dzisiaj miałem zaplanowany przez przepowiednie trenażer łagodnie ,to siedziałem w domu ,a od rana załatwiłem kilka prywatnych rzeczy :)
Do tego dzisiaj zauważyłem ,że obie opony są totalnie poprzecierane i pocięte.. Winni ? Kamyczki wbijające się w oponę i roztopiony asfalt ,którego niekiedy nie można ominąć... No i dupa.. W tylnej jest dziura na wylot :/ Pojeżdżę tak jeszcze do nowego sezonu, no chyba ,że notorycznie zacznę łapać gumy to będzie trzeba wymieniać ekspresowo.. grrr !
cad:89
DO tego zapraszam na stronę ,zrobioną przeze mnie :) Niedługo pojawi się moja, osobista ;)Kliknij tutaj aby wejść ! :)