To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:48501.87 km (w terenie 16.00 km; 0.03%)
Czas w ruchu:1594:58
Średnia prędkość:30.41 km/h
Maksymalna prędkość:88.00 km/h
Suma podjazdów:180066 m
Maks. tętno maksymalne:207 (105 %)
Maks. tętno średnie:180 (90 %)
Suma kalorii:982353 kcal
Liczba aktywności:710
Średnio na aktywność:68.31 km i 2h 14m
Więcej statystyk

Faaaaajny tyłek... :D

Piątek, 14 października 2016 · Komentarze(1)
Jedziesz sobie w Zdunach... Wstajesz z siodełka..  No bo górka.. Na rynku... Jedziesz dalej.. Górki lubisz..

Koleżanka z Wielkopolski powiedziała, że dzisiaj było pięknie, ciepło i jesiennie... Oprócz tego pierwszego, drugiego z resztą też... wszystko się zgadza.. Było jesiennie...

A jej piękne blond włosy rozświetlały w mej wyobraźni całą drogę, przede wszystkim gdy słońce zaszło już za horyzontem. Później niczym sok marchewkowy Leon zrobiło się pomarańczowo... no istna Ibiza myślę sobie. Myśl o niej sprawiała, że jechałem coraz wolniej..

Po prostu nie mogłem się skupić - no wiecie, mężczyźni.. i ten brak podzielności uwagi. gdy już opanowałem swoje uczucia i wszelakie instynkty mogłem sobie pozwolić na kręcenie do celu..

Jadąc do Milicza wiało przeokropnie w bok i czułem się jakby u koleżanki co trochę chce, a trochę nie chce... Później, do Sulmierzyc, to nie wiatr się zmienił.. tylko kierunek jazdy, no więc zaczęło wiać prosto w twarz.. czyli że nie chce.. Ale pojawiło się światełko w tunelu i gdy dojechałem po ciężkim boju do Sulmierzyc uśmiech pojawił się przeogromny.... bowiem.... aż do Krotoszyna zaczęło mi wiać w plecy i tak już do końca życia... w sensie treningu.. Nie żebym coś, ale w sumie ona dalej nie chce.. I tak by wszystko było fajnie, ale do tej pory jej zapiekanka śni mi się po nocach, a w sumie nawet nie daje spać, bo od tamtego czasu mam straszną niestrawność :D

A wracając do pierwszego zdania, jakieś panny w Zdunach się mnie na górce uczepiły, żem fajny kolarz z fajnym tyłkiem. Pomachałem, pojechałem i wróciłem....

cad: 82

A z kijkami chodzę tak ;-)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Stówka - setka - setunia.

Sobota, 8 października 2016 · Komentarze(0)
Tak mi brakowało roweru. Tak mi chciało się jeździć. Że bez względu na deszczyk, chłodek, wiaterek wyszedłem z uśmiechem na twarzy. Choć chwilami człowiek cierpiał, w szczególności pod wiatr... Bo wiaterek to nie był wiaterek. Co prawda głowy może nie urywało, ale 26-28km/h ledwo szło jechać.

Nie jeździłem ze względu na: brak czasu, brak dobrej pogody, od 4 dni.. Wczoraj starczyło czasu tylko na 55km... Dzisiaj stwierdziłem, że bez stówki nie wracam. Kręciłem się jednak po okolicach w razie załamania pogody.

Najważniejsze to czerpać z tej jazdy teraz maXimum przyjemności ;-) Słońce zaszło gdzieś za chmurami, ale dobry humor mnie ostatnio nie opuszcza ;-)

cad: 83

Zapraszam do licytacji charytatywnej Rękawicy Bokserskiej z popdisem Andrzeja Goloty ! :-)
http://allegro.pl/show_item.php?item=6544131618

I wczoraj dzisiaj było zimno, dzisiaj się jednak lepiej się ubrałem :D
Jednak zima idzie.. A ja sem prO ?!PrO specjalista od marketingu ;-)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Charytatywnie dla Kamilki - Krotoszyńskie Stowarzyszenie Rodzin

Piątek, 7 października 2016 · Komentarze(0)
Dzisiaj zaraz po pracy na głodniaka kółeczko pętelka. Zimno, wietrznie.. ogólnie "piździ". Trzeba to jakoś przeżyć.

Życie mi się pięknie układa ostatnio. Tak jakby dobry Bóg nade mną czuwał, jakiś Anioł :-)

I serdecznie zapraszam jutro na Charytatywny Marsz Nordic Walking w szlachetnym celu. Rozdrażew k. Krotoszyna ;-)
Organizatorem jest Krotoszyńskie Stowarzyszenie Rodzin !

cad: 84


Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)