To co już za mną:

Stówka - setka - setunia.

Sobota, 8 października 2016 · Komentarze(0)
Tak mi brakowało roweru. Tak mi chciało się jeździć. Że bez względu na deszczyk, chłodek, wiaterek wyszedłem z uśmiechem na twarzy. Choć chwilami człowiek cierpiał, w szczególności pod wiatr... Bo wiaterek to nie był wiaterek. Co prawda głowy może nie urywało, ale 26-28km/h ledwo szło jechać.

Nie jeździłem ze względu na: brak czasu, brak dobrej pogody, od 4 dni.. Wczoraj starczyło czasu tylko na 55km... Dzisiaj stwierdziłem, że bez stówki nie wracam. Kręciłem się jednak po okolicach w razie załamania pogody.

Najważniejsze to czerpać z tej jazdy teraz maXimum przyjemności ;-) Słońce zaszło gdzieś za chmurami, ale dobry humor mnie ostatnio nie opuszcza ;-)

cad: 83

Zapraszam do licytacji charytatywnej Rękawicy Bokserskiej z popdisem Andrzeja Goloty ! :-)
http://allegro.pl/show_item.php?item=6544131618

I wczoraj dzisiaj było zimno, dzisiaj się jednak lepiej się ubrałem :D
Jednak zima idzie.. A ja sem prO ?!PrO specjalista od marketingu ;-)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rwiat

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]