To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

Indoor Cycling

Dystans całkowity:1354.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:44:47
Średnia prędkość:30.23 km/h
Maks. tętno maksymalne:185 (95 %)
Maks. tętno średnie:163 (84 %)
Suma kalorii:23812 kcal
Liczba aktywności:36
Średnio na aktywność:37.61 km i 1h 14m
Więcej statystyk

Indoor cycling w Lifefitness Ostrów Wlkp.

Wtorek, 10 lutego 2015 · Komentarze(3)
Od dawna Damian namawiał mnie na wyjazd do klubu fitness aby wziąć udział w zajęciach spinningu.
Dzisiaj udało się zgrać i ruszyliśmy coś chwilę po 18 w kierunku Ostrowa Wielkopolskiego.
Już ponad rok nie brałem udziału w grupowych zajęciach pod dachem.

Na miejscu byli kompani z Interkolu Kuba i Krzysiek. Fajnie widzieć jeszcze znajome twarze. Weszliśmy do środka, a tu moim oczom ukazaly się zupełnie inne standardy niż w Krotoszynie ;) Opaski tętna polara, wyświetlanie na ścianie obecnych wyników, rowerki z wyświetlaczem - full wypas :) Instruktor - ka.... Intruktorka, całkiem fajna i zgrabna pani, dała nam (a przynajmniej mi) nieźle w kość.

Najpierw podjazdy, później tabata - 1h / 1h. Nogi się uginały, pot lał się strumieniami, a ona dalej krzyczała żeby jeszcze dawać ;)
Fajna zabawa, dobry trening - w sumie cały czas na bardzo wysokich tętnach. Średnie tętno jak dobrze widziałem to chyba było 163 ud/min. Także akurat na progu. Raz na jakiś czas można, a nawet trzeba przepalić nogę ;)

Co cieszy, to chyba dobra forma, śmialo mogłem się utrzymywać na najwyższych tętnach ile chciałem. Wypoczęty po wczorajszej regeneracji dzisiaj dowaliłem do pieca ;)

A po przyjeździe wpadł serek wiejski z odrobiną dżemiku wiśniowego i kostka czekolady ;) Na noc nie ma co się obżerać :D

Jutro godzina siłowni :)

caD: ?! :D Był pomiar, ale nie zwrociłem uwagi na końcowe wskazania.

Ja z Kubą Latajką - mega zmęczeni po 2-godzinnej wynorze :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Indoor cycling nr 4

Czwartek, 19 grudnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria Indoor Cycling
Prawie 2h niezłej wynory na spinningu. Ochh było warto, jednak ciągle trzyma się mnie takie dziwne stadium: albo pochoruje się bardziej - albo cudownie wyzdrowieję.

Taki zalążek chorobowy: kręci w nosie, czasem kichniesz, czasem kaszlniesz, ogólnie nie wiadomo co.

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Pierwszy w życiu spinning!

Wtorek, 1 października 2013 · Komentarze(1)
Kategoria Indoor Cycling
Nigdy wcześniej nie uczęszczałem na tego typu zajęcia z jednego prostego powodu: nic w bliskiej okolicy nie było otwartego z taką ofertą.

Mnóstwo filmów obejrzanych na YT zachęcało mnie tylko do wzięcia udziału w spinningu / indoor cycling. Świetna jazda przy muzyce, sporo stójek, sporo siłowej jazdy, duża intensywność.. Jest motywacja żeby przycisnąć jeszcze bardziej niż samemu na trenażerze.

Jako że u nas w Krotoszynie ul. Kobylińska 10a w bramie koło Krusu/siedziby PSL/ w budynku ze sklepem mięsnym/ znajduje się od soboty na piętrze nowy fitness club poszedłem sprawdzić co i jak.

Zapowiada się fajnie, niestety jeszcze nie zamontowali klimatyzacji, nie ma jakiegoś nawiewiu więc wylalem hektolitry potu. Niestety też ludzie są dość oporni na wysiłek fizyczny i wolą siedzieć bezczynnie w domu przed TV bo byłem na zajęciach.....tylko ja i instruktor Michał. Ale wystarczyło..

Ponad godzina minęła jak z bicza strzelił. Michał poprowadził to po prostu świetnie. Mnóstwo stójek, mnóstwo interwałów, podjazdy - poczułem się jak Chris Horner na Angliru ;)

Na początku jednak nie można przesadzać z obciążeniem. Trzeba wyczuć rowerek bo można nie dać rady. Chwile kryzysu i chęć odpuszczenia jednak dobrze się przezwycięża na dalej pedałującego Michała ! Niezła motywacja!

Polecam każdemu! Nie trzeba trenować kolarstwa, opór dokręca się po swojemu. oczywiście Michał mówi ile trzeba, ale można zacząć z niższego pułapu i każdy da radę! Dla mnie na ten okres sezonu zbyt intensywnie. Stwierdzam więc że raz w tygodniu wystarczy we wtorki. Częściej będę chodził od listopada czy grudnia ;)

Moja kolejna wizyta w następny wtorek!

Jutro standardowa trasa i lekki rozjazd bo czuję lekki zakwas w nogach :D Ale o to chodziło, gęba mi się cieszy niewyobrażalnie. Jak tylko pojawią się inni ludzie to będzie już totalna rozpierducha na plus! :D

Ktoś wie co to za model rowerków ?

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)