Szsowe szaleństwo :D
Sobota, 14 lutego 2015
· Komentarze(3)
Kategoria 100-150km, Ze zdjęciami
Długo oczekiwany wyjazd na szosę - wreszcie :) W styczniu tylko Bagatela na MTB. W lutym ciągle trenażer. A dzisiaj full lampa za oknem, istne sralpe :) Aż się nie chce nigdzie wyjeżdżać. No bo po co skoro kości można wygrzać już nawet w tych 10*C i być cały czas oświetlanym magicznymi promieniami slońca :)
http://app.endomondo.com/workouts/472000685/179623...
https://www.strava.com/activities/254702106/
Dzisiaj trening rozpocząłem równo o 10:00 :) A co ! Tak miało być, chłopaki w Osw. polecieli niby dopiero o 13:00 - trochę późno. Chciałem pojeździć w grupie, ale specjalnie 3h nie będę czekał. Szkoda mi "całego" dnia - w końcu jest on od poczatku do konca zaplanowany.
Od samego początku kręciłem całkiem sprawnie, wiatr z południa dawał się we znaki, ale szło się ladnie - znaczy jechało ;)
Później moja pętelka za Miliczem / Krośnicami zaliczona dwa razy, wjazd także na wzgórze Joanny w celu sprawdzenia czasu wjazdu.
Trudno wyrokować jaki to będzie sezon raptem po jednym dłuższym treningu - na pewno obecnie jestem w tym miejscu w którym chcialem być....zobaczymy jeszcze jutro z Interkolem jak się będzie jechało i jak inni stoją z formą :) Brakuje mi jakiegokolwiek odniesienia. Ale źle nie jest. Czuję się mocniejszy niż przed rokiem - a to chyba zdecydowanie zasluga silowni :)
Powrót z wiatrem to była czysta przyjemność. Lekkie kręcenie, a leciało się mega :)
Dzisiaj więc totalna baza. Trening wytrzymałościowy. Nie był to cięzki trening, raczej równy, spokojny i przygotowujący do większych dystansów na wyscigach. Pierwszym takim będzie Żądło Szerszenia :)
I jeszcze, skoro już o Trzebnicy.... spotkałem dzisiaj jednego z "ichniejszych" kolarzy w zielono-niebieskim stroju. O jednym bidonie, na starszym MTB - jechał szosą, trasą wyznaczoną rok temu jako maraton mega - wielki szacun ! :) Tyle KM na mtb :) Poczęstowany zostałem gorzką czekoladą, porozmawialismy chwilę i rozjechaliśmy się trochę później :) pozdrawiam ! :)
caD: 83
przewyższenia: 821
Szczęśliwy Krzysztof na rowerze :D uuuuuuuuuaaa ;-)
http://app.endomondo.com/workouts/472000685/179623...
https://www.strava.com/activities/254702106/
Dzisiaj trening rozpocząłem równo o 10:00 :) A co ! Tak miało być, chłopaki w Osw. polecieli niby dopiero o 13:00 - trochę późno. Chciałem pojeździć w grupie, ale specjalnie 3h nie będę czekał. Szkoda mi "całego" dnia - w końcu jest on od poczatku do konca zaplanowany.
Od samego początku kręciłem całkiem sprawnie, wiatr z południa dawał się we znaki, ale szło się ladnie - znaczy jechało ;)
Później moja pętelka za Miliczem / Krośnicami zaliczona dwa razy, wjazd także na wzgórze Joanny w celu sprawdzenia czasu wjazdu.
Trudno wyrokować jaki to będzie sezon raptem po jednym dłuższym treningu - na pewno obecnie jestem w tym miejscu w którym chcialem być....zobaczymy jeszcze jutro z Interkolem jak się będzie jechało i jak inni stoją z formą :) Brakuje mi jakiegokolwiek odniesienia. Ale źle nie jest. Czuję się mocniejszy niż przed rokiem - a to chyba zdecydowanie zasluga silowni :)
Powrót z wiatrem to była czysta przyjemność. Lekkie kręcenie, a leciało się mega :)
Dzisiaj więc totalna baza. Trening wytrzymałościowy. Nie był to cięzki trening, raczej równy, spokojny i przygotowujący do większych dystansów na wyscigach. Pierwszym takim będzie Żądło Szerszenia :)
I jeszcze, skoro już o Trzebnicy.... spotkałem dzisiaj jednego z "ichniejszych" kolarzy w zielono-niebieskim stroju. O jednym bidonie, na starszym MTB - jechał szosą, trasą wyznaczoną rok temu jako maraton mega - wielki szacun ! :) Tyle KM na mtb :) Poczęstowany zostałem gorzką czekoladą, porozmawialismy chwilę i rozjechaliśmy się trochę później :) pozdrawiam ! :)
caD: 83
przewyższenia: 821
Szczęśliwy Krzysztof na rowerze :D uuuuuuuuuaaa ;-)