Zwolniłem się dzisiaj z pracy żeby jak najszybciej odebrać rower z serwisu. W sklepie nabyłem dodatkowo nowe rękawiczki PRO, których zdecydowanie w mojej garderobie brakowało na takie okresy jesienno/wiosenne, że to ni to ciepło ni to zimno :)
Rower jak nowy, chodzi - a raczej jeździ jak żyleta :)
Wymieniona owijka, pancerze i linki [jagwire], wyregulowane przerzutki, przesmarowana piasta w tylnym kole, przeczyszczone i przesmarowane stery i support - jednym słowem rower czyściutki i gotowy do jazdy :)
No to z serwisu czym prędzej do domu żeby chociaż chwile przekręcić :) Od razu przetestowałem też nowe rękawiczki - o to chodzilo własnie!
I tak sobie myślę, że jak na ten krótki odcineczek to chyba forma całkiem dobra ;) Nie zdążyłem się zmęczyć i nie cisnąłem w pedały jakoś szczególnie ;) Aż się nie mogę doczekać wspólnego treningu z Interkolem ;) Pourywam! :D
Na weekend wielkie plany. Sobota na trasie maratonu trzebnickiego, a niedziela z interkolem. Oby pogoda dopisała, ma być zimno, ale byle nie padało!
cad: 90
Nowa śliska owijka Fizika - łatwa w utrzymaniu w czystości i bardzo dobrze wyglądająca.\
Kolejna godzina spędzona na basenie :) Dzisiaj postanowiłem sobie sprawdzić kilka razy czy przepłynę cały basen pod wodą {25metrów} - bez większego problemu ;)
Do pracy znowu dojeżdżam rowerem :)
Jest dobrze! :) Rower w serwisie jest odświezany, widać coraz dłużej.... :D
Miałem dzisiaj siedzieć cały dzień na uczelni, a udało się wyrwać duuuużo wcześniej i z dziewczynami zaliczyć galerie w Kaliszu i Ostrowie + McDonald :]
Kupiona koszula, no bo nie mogło być inaczej ;) Polowałem na nią od dość dawna, aż w końcu stała się moja!
Jako że chwilę po 15 zajechałem do domu [a planowo miałem być do 20 na uczelni] a szosę wcześniej oddałem do serwisu to nie mogłem zmarnować tak pięknej pogody jaka dzisiaj była :] Mimo że miałem teraz nie jeździć 3 dni, to postanowiłem trochę przekręcić na MTB no bo bym sobie pluł w brodę że nie wyszedłem ;) Standardowo traska na las Sulmierzyce/Chwaliszew i moja pętla :] Dzisiaj górka do pokonania na spokojnie - koło się nie ślizgało i było można kilka razy mocno docisnąć mimo odpoczynkowego tygodnia - zrobiłem sobie 3 okrążenia jadąc bardzo mocno :]
Jutro znów uczelnia, nie wiem do której, w planie do 18:15 ;) No może też się uda coś przekręcić na MTB ? :D
I najważniejsze, od poniedziałku wracam na rower - w drodze do i z pracy ;)
I znowu też sobie polamentuję - jaaaaaakbym kończył pracę o 15 to spokojnie w tygodniu te 2h już bym kręcił :( a tak godzina w tył :/ Ale ten tydzień odpoczynkowy, a za dwa wezmę sobie dzień wolnego rozłożę po 2h na cztery dni wcześniej wychodząc z pracy ;) A co! :D
przewyższenia: 210m
Standardowo kilka zdjęć :)
Ps. Kto zgadnie z której strony podjeżdżam ? Lewa czy prawa ?
Założeniem były dzisiaj 2h, ale bez presji i z dopowiedzeniem sobie, że skończę wtedy kiedy już nie będę mógł wysiedzieć. No to skonczyłem chwilę po godzinie.
Zrobiłem dzisiaj dwa protokoły i chyba to mnie dzisiaj dobiło. Nogi po ostatnich tygodniach mimo jednego/dwóch dni przerwy nie dały już rady. No i w międzyczasie też nie próżnowałem - ostre interwały dały się we znaki. Jednakże głównie dzisiaj nie chciała już kręcić głowa.
Teraz relaksik, weekend na uczelni, w poniedziałek basen 100%, we wtorek pewnie odbiorę rower i przekręcę coś na trenażerze no i w środę coś przekręcę lekko na trenażerze również... ;)
Dawno nie czułem się aż tak słabo dążąc do formy - ostatni raz gdy odpadałem na prostej rok temu w wielkanoc - przyniosło to jednak zamierzone efekty ;)
No to jutro zabieram rower do Kalisza do serwisu - wymiany owijki, linek i pancerzy, regulację wszystkiego co można i smarowanie wszystkiego co powinno być gotowe na sezon 2013 ;)