W słońcu i deszczu - jedziemy w góry :))
Poniedziałek, 15 lipca 2013
· Komentarze(1)
Kategoria 50-100km
ICM niestety nie zawiódł dzisiaj. Jak zapowiadał deszcz tak się stało.
Zaraz po pracy szybkie przebieranko i jeszcze szybszy obiad i jeszcze bardziej szybsze wyjście na rower. Wiedziałem, że ma padać koło 18:00. Mimo wszystko pojechałem...
Lazurowe niebo, wjeżdżając do Milicza obracam się za siebie i goni mnie jedna chmura.. Skręt na Sulmierzyce i nagle przede mną też jakaś tam chmurka.. Już czułem jak kropi, jak mocniej wieje, jak zaczyna lać. 15km w potężnym deszczu, 3 minuty i przestaje przeszkadzać - przemoczony i przemarznięty do szpiku kości. Prędkość się trzyma, jedzie się fajnie, młynek ok 95rpm i jest git. Zakwasy z siłki trochę schodzą, ale jeszcze czuję nogi. Jutro konkret będzie - 100km jak nic po moich górkach :]
Po wyjeździe z Sulmierzyc chmura odlatuje znad głowy, wychodzi piękne słońce, robi się cieplej. Uderzenie gorąca ?! Schnę, jedynie w butach jedna wielka breja która nie daje rady wyschnąć przez ostatnie 10km. Teraz gazeta w buty, na zewnątrz wystawić i do jutra będą suche :)
W czwartek wieczorem wyjazd do Szklarskie Poręby - może pogoda pozwoli - na razie zapowiadają 20*C i słoneczko czyli idealnie na 3-4 godzinki porannej jazdy :)
Za tydzień znowu góry w weekend i objazdówka z Michałem ;)
cad: 88
przewyzszenia: 159
Na starcie Kryterium w Trzebnicy: 2x Interkol, 2x Fiołka Trans :))
Zaraz po pracy szybkie przebieranko i jeszcze szybszy obiad i jeszcze bardziej szybsze wyjście na rower. Wiedziałem, że ma padać koło 18:00. Mimo wszystko pojechałem...
Lazurowe niebo, wjeżdżając do Milicza obracam się za siebie i goni mnie jedna chmura.. Skręt na Sulmierzyce i nagle przede mną też jakaś tam chmurka.. Już czułem jak kropi, jak mocniej wieje, jak zaczyna lać. 15km w potężnym deszczu, 3 minuty i przestaje przeszkadzać - przemoczony i przemarznięty do szpiku kości. Prędkość się trzyma, jedzie się fajnie, młynek ok 95rpm i jest git. Zakwasy z siłki trochę schodzą, ale jeszcze czuję nogi. Jutro konkret będzie - 100km jak nic po moich górkach :]
Po wyjeździe z Sulmierzyc chmura odlatuje znad głowy, wychodzi piękne słońce, robi się cieplej. Uderzenie gorąca ?! Schnę, jedynie w butach jedna wielka breja która nie daje rady wyschnąć przez ostatnie 10km. Teraz gazeta w buty, na zewnątrz wystawić i do jutra będą suche :)
W czwartek wieczorem wyjazd do Szklarskie Poręby - może pogoda pozwoli - na razie zapowiadają 20*C i słoneczko czyli idealnie na 3-4 godzinki porannej jazdy :)
Za tydzień znowu góry w weekend i objazdówka z Michałem ;)
cad: 88
przewyzszenia: 159
Na starcie Kryterium w Trzebnicy: 2x Interkol, 2x Fiołka Trans :))