To co już za mną:

Lance w mieście !

Sobota, 4 maja 2013 · Komentarze(1)
Kategoria 0-50km
Dokładnie tego mi było trzeba. Lekka jazda, z paroma skokami, niezbyt długa, niewymagająca, niewystarczająca, niewolna, nieszybka - a w sam raz!

Po wyjeździe za miasto kilka skoków, po przyjeździe do miasta "lans" i objechane całe miasto powoli i dostojnie.

Niestety nie jest tak jak w filmach i nie spotkałem żadnej Bellissimo Ragazzy :(
W ogóle nie powinienem oglądać filmów o miłości i tym podobnych...
Wczorajszy seans dał mi się we znaki i odbił swoje piętno.
Czy mi też przyjdzie "wyrwać" 17-latkę jak będę miał już 38lat ?! To jeszcze 18 lat czekania...

A jutro przynajmniej chwilowe oderwanie od szarej rzeczywistości i wyścig w Mikstacie. Zapowiada się całkiem mocna obstawa, można by rzecz "jak nigdy" na Rozpoczęciu Lata :) Będzie co dymać... :]

"And I knew
There was no help, no help from you
............
Oh, thunderstruck, yeah "

cad: 86
przewyższenia: 85m

/1796231

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Komentarze (1)

Widzimy się jutro pod masztem ! :)

kaeres123 21:16 sobota, 4 maja 2013
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ruchy

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]