Szybki rozjazd z INTERKOLEM! :]]
Niedziela, 14 października 2012
· Komentarze(1)
Ale się dzisiaj działo, sporo by tu opisywać... Standardowo ? -> Od początku :D
Już w piątek rozmawiałem z Markiem i proponowałem mu wspólny niedzielny trening z Interkolem :) Zgodził się! :D No to umówiliśmy się na równo 9:10 w Biadkach, potwierdziłem to w sobotę wieczorem i wuala... Rano pobudka, śniadanie i można jechać w kierunku Ostrowa :)
Ale tu telefon od Marka, że nie zdąży i pojedziemy autem do Ostrowa, no to spoko, jednak ja już byłem na miejscu zbiórki i musiałem poczekać.. Zapakowaliśmy się w auto i wio :) Przystanek to stacja Orlen przy rondzie na Krotoszyńskiej w Ostrowie i można jechać na rynek :)
Tam poznałem Marka z kolegami, kolegów z Markiem, pojawił się Bazyl i wybraliśmy jego propozycję trasy po fajnych asfaltach :)) Marek spokojnie dawał radę, ale trochę licznik mu nawalał, stanęliśmy a później było trzeba pod górki gonić grupę.. Jechało się dzisiaj świetnie, ubrałem sie chyba idealnie bo nie było mi ani za gorąco ani za zimno..
Harce dopiero zaczęły się jak nam się grupa rozdzieliła na dłuższy i krotszy dystans, my pojechaliśmy krócej, ale konkretniej :) Na górkach oczywiście zawrotne tempo, do tego po płaskim też z całkiem sporą ilością finiszy i skoków, do tego ja się bawiłem w Cancellare i całkiem długo prowadziłem nasz peletonik, nie zabrakło też sił na sprint pod Odolanów :)
Później już raczej spokojnie do Ostrowa, tam się zapakowaliśmy w auto i do domu, po drodze padał deszcz, zrozumiałem dobrze, że nawet fajnie się stało że jechaliśmy autem.. :))
Dawno już tak się nie bawiłem w sprinty, ucieczki czy prowadzenie grupy, jest to bardzo dobra zabawa w porównaniu do samotnych jazd po pracy.. Ale niestety teraz takich treningów będzie coraz mniej [przynajmniej dla mnie {studia}]
No i kadencja może być trochę przeklamana bo o dziwo mimo że sygnał w liczniku jest kodowany to pokazywał mi wskazania Marka :D Ale co jakiś czas synchronizowałem i gites :)
caD: 90
przewyższenia: 244m
Już w piątek rozmawiałem z Markiem i proponowałem mu wspólny niedzielny trening z Interkolem :) Zgodził się! :D No to umówiliśmy się na równo 9:10 w Biadkach, potwierdziłem to w sobotę wieczorem i wuala... Rano pobudka, śniadanie i można jechać w kierunku Ostrowa :)
Ale tu telefon od Marka, że nie zdąży i pojedziemy autem do Ostrowa, no to spoko, jednak ja już byłem na miejscu zbiórki i musiałem poczekać.. Zapakowaliśmy się w auto i wio :) Przystanek to stacja Orlen przy rondzie na Krotoszyńskiej w Ostrowie i można jechać na rynek :)
Tam poznałem Marka z kolegami, kolegów z Markiem, pojawił się Bazyl i wybraliśmy jego propozycję trasy po fajnych asfaltach :)) Marek spokojnie dawał radę, ale trochę licznik mu nawalał, stanęliśmy a później było trzeba pod górki gonić grupę.. Jechało się dzisiaj świetnie, ubrałem sie chyba idealnie bo nie było mi ani za gorąco ani za zimno..
Harce dopiero zaczęły się jak nam się grupa rozdzieliła na dłuższy i krotszy dystans, my pojechaliśmy krócej, ale konkretniej :) Na górkach oczywiście zawrotne tempo, do tego po płaskim też z całkiem sporą ilością finiszy i skoków, do tego ja się bawiłem w Cancellare i całkiem długo prowadziłem nasz peletonik, nie zabrakło też sił na sprint pod Odolanów :)
Później już raczej spokojnie do Ostrowa, tam się zapakowaliśmy w auto i do domu, po drodze padał deszcz, zrozumiałem dobrze, że nawet fajnie się stało że jechaliśmy autem.. :))
Dawno już tak się nie bawiłem w sprinty, ucieczki czy prowadzenie grupy, jest to bardzo dobra zabawa w porównaniu do samotnych jazd po pracy.. Ale niestety teraz takich treningów będzie coraz mniej [przynajmniej dla mnie {studia}]
No i kadencja może być trochę przeklamana bo o dziwo mimo że sygnał w liczniku jest kodowany to pokazywał mi wskazania Marka :D Ale co jakiś czas synchronizowałem i gites :)
caD: 90
przewyższenia: 244m