Monster energy - czyli dążenie do celów pomaga w treningach...
Wtorek, 3 stycznia 2012
· Komentarze(0)
Kategoria Ze zdjęciami, 50-100km
Pogoda niezwykle dopisuje tej zimy. Mam nadzieję ,że nie będę musiał mówić tak jak jest w tym słynnym demotywatorze "piękną jesień mamy tej zimy, piekną zimę mamy tej wiosny, piękną wiosne mamy tego lata i piękne lato mamy tej jesieni"
Dawno moje oczy nie widziały takich temperatur zimą właśnie. Wyjazd tuż po 10 przy temperaturze 5,5*C zapowiadał lekkie zmarznięcie na początku ,bo wiedziałem ,że później wyjdzie słońce i przygrzeje.. I było tak jak się spodziewałem - wracałem w pełnym słońcu przy temperaturze 11*C. Ubrałem na siebie praktycznie 3/4 warstwy - na wierzch przyszedł bezrękawnik wiatrówka - później dwie długie interkolowe bluzy [jedna ocieplana a druga wiosenna] i bezrękawnik potówka. Najpierw troszkę zimno przede wszystkim w ręce ,ale po czasie się zrobiło za ciepło aż ;) Na dół krótkie spodenki i nogawki :)
Powiem Wam ,że pięknie się teraz jeździ po polskich drogach, przynajmniej tych w mojej okolicy. Remonty zeszłoroczne dały efekt pięknego i gładkiego asfaltu :) Aby pozostaje mieć nadzieję ,że zima go nie zniszczy..
Ale jakby za tymi remontami dróg kierowcom wlewali olej do głowy to było by fajnie.. Ew. co rusz rozstawić fotoradary..
Jadę sobie pięknie fajnie ładnie ,a tu nagle z naprzeciwka jedzie sobie punto ,a za nim zaczyna wyprzedzać srebrny nissan. Kolejna tego typu sytuacja gdzie nagle rośnie tętno [po tym zauważyłem ,że skoczyło ze 150 na 167]. Wyjeżdżam na środek swojego pasa i czekam [oczywiście wszystko dzieje się w ułamkach sekund] Srebrny nissan nagle zaczyna mrugać długimi ,po czym hamuje i zjeżdża na swój pas.. Włącza awaryjne chyba w ramach przeprosin - ja oczywiście w międzyczasie zjechałem bliżej krawędzi..
Reszta trasy praktycznie bez przygód. Spokojnie i pięknie przejchany cały dystans.. Wykonane wszystkie ćwiczenia ,na górkach dodatkowo przyspieszałem bo co się wlókł będę ;)
I nie wiem czemu, nawet po wymianie baterii w opasce od pulsometra ,ciągle mi mruga na ekraniku ,że słaba bateria..
Pozdro !
Pod wieczór śmigam na basen ! ;)
Fotka zrobiona po maratonie w Rajczy 2011 - basen rozstawiony w lesie i się kąpiemy :)
Cad: 91
Dawno moje oczy nie widziały takich temperatur zimą właśnie. Wyjazd tuż po 10 przy temperaturze 5,5*C zapowiadał lekkie zmarznięcie na początku ,bo wiedziałem ,że później wyjdzie słońce i przygrzeje.. I było tak jak się spodziewałem - wracałem w pełnym słońcu przy temperaturze 11*C. Ubrałem na siebie praktycznie 3/4 warstwy - na wierzch przyszedł bezrękawnik wiatrówka - później dwie długie interkolowe bluzy [jedna ocieplana a druga wiosenna] i bezrękawnik potówka. Najpierw troszkę zimno przede wszystkim w ręce ,ale po czasie się zrobiło za ciepło aż ;) Na dół krótkie spodenki i nogawki :)
Powiem Wam ,że pięknie się teraz jeździ po polskich drogach, przynajmniej tych w mojej okolicy. Remonty zeszłoroczne dały efekt pięknego i gładkiego asfaltu :) Aby pozostaje mieć nadzieję ,że zima go nie zniszczy..
Ale jakby za tymi remontami dróg kierowcom wlewali olej do głowy to było by fajnie.. Ew. co rusz rozstawić fotoradary..
Jadę sobie pięknie fajnie ładnie ,a tu nagle z naprzeciwka jedzie sobie punto ,a za nim zaczyna wyprzedzać srebrny nissan. Kolejna tego typu sytuacja gdzie nagle rośnie tętno [po tym zauważyłem ,że skoczyło ze 150 na 167]. Wyjeżdżam na środek swojego pasa i czekam [oczywiście wszystko dzieje się w ułamkach sekund] Srebrny nissan nagle zaczyna mrugać długimi ,po czym hamuje i zjeżdża na swój pas.. Włącza awaryjne chyba w ramach przeprosin - ja oczywiście w międzyczasie zjechałem bliżej krawędzi..
Reszta trasy praktycznie bez przygód. Spokojnie i pięknie przejchany cały dystans.. Wykonane wszystkie ćwiczenia ,na górkach dodatkowo przyspieszałem bo co się wlókł będę ;)
I nie wiem czemu, nawet po wymianie baterii w opasce od pulsometra ,ciągle mi mruga na ekraniku ,że słaba bateria..
Pozdro !
Pod wieczór śmigam na basen ! ;)
Fotka zrobiona po maratonie w Rajczy 2011 - basen rozstawiony w lesie i się kąpiemy :)
Cad: 91