To co już za mną:

Pierwszy trening w Nowym Roku 2012 ! :)

Poniedziałek, 2 stycznia 2012 · Komentarze(4)
Kategoria 50-100km
Wczoraj wcześniej poszedłem spać bo po ostatnich dniach czułem się już bardzo zmęczony [święta, imprezy, sylwester]. Jednak budzik nastawiłem specjalnie na 8 rano żeby jak najszybciej wyruszyć na rower. ICM zapowiadał deszcze dopiero koło 16 więc miałbym dużo czasu. Niestety ,gdy się obudziłem mżawiło i było bardzo mokro.. Poszedłem spać dalej..

Wstałem koło 11 ,po 12 zjadłem obiad i myślę sobie wsiadam na trenażer.. Szukam na stronie www jakiś meczów albo jakiegoś ciekawego programu żeby się nie zanudzić ,a tu nagle poraziło mnie słońce ;) Zamknąłem komputer, ubrałem się i wyszedłem na szosę..

Nie żałowałem swojej decyzji, drogi główne już praktycznie suche ,te leśne nie takie złe - spod kół na szczęście nie leciało - i jakoś to przejechałem.
Na niebie jednak cały czas towarzyszyły mi chmury i miałem aby nadzieję ,że nie zacznie padać.. Pierwsze 23km pod mocny wiatr dały mi sie we znaki i wiedziałem ,że po skręcie w lewo będe miał boczny niesprzyjający czyli jak zacznie padać = problem bo będę już trochę wyjechany..

W Sulmierzycach stało się to czego się bałem.. Zaczęło padać. Na początek małe krople i niezbyt często, ale z chwili na chwile było gorzej.. Ja jednak postanowiłem tak tego nie zostawić. Do domu już tylko 12km i nie było można się dać zmoczyć. Przyspieszyłem dość mocno i praktycznie do "mety" jechałem z wysokim pulsem i bardzo mocno :) Zdąrzyłem uciec po 3-4 minutach spod tej chmury i do domu jechałem już w "suchości" :)

Treningu nie żałuję, jechało się świetnie - rower już wyczyszczony i gotowy na jutro :) Po serwisie wszystko pracuje jak ta lala ! Biegi zmieniają się błyskawicznie, nic nie charczy, wszystko współpracuje pięknie. Nawet koło się lepiej kręci przez wyczyszczony bębenek - terkotał przez brud i nieposmarowanie :/ Nie mogę się doczekać jak założę nowe opony :]]

Ps. I co to za zima ? Znaczy się, ja się bardzo cieszę ,że jest jak jest ! Jak wyjeżdżałem to było 13*C - powrót przy 10*C :] [zaszło słońce]

Ps.2. Przez świąteczne obżarstwo nic a nic nie zjadłem przez całą trasę. Kompletnie nie potrzebowałem ani trochę jedzenia - wziąłem aby 3 łyki wody :)

cad:95

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Komentarze (4)

Trenuj, trenuj Waść :D Sezon 2012 już blisko. Powodzenia Krzychu w treningach i do zobaczenia na szosie! Nie trać motywacji - to moje motto na tegoroczny, zimowy okres przygotowawczy do sezonu! :)

Wiem, że będzie czasami ciężko i Tobie i mi ale nagroda w postaci pokazania pleców kolegom na podjeździe - niezrównana! :D

arturswider 10:35 piątek, 6 stycznia 2012

O dziś pogoda była wyśmienita - jednak u nas wilgotno i żal mi były brudzić szosy, pojechałem na trening Scottem.
Pozdrawiam i do zobaczenia na wyścigach!

robin 21:31 poniedziałek, 2 stycznia 2012

Zimy nie widać. Albo będzie łagodna albo się spóźni i skończy w kwietniu :P Ja bynajmniej nie przypominam sobie takiej sytuacji aby do 2 stycznia spadl snieg aby 4 razy i tylko 2 dni lezal nie roztopiony :)

completny 16:33 poniedziałek, 2 stycznia 2012

Akurat wody powinieneś pić więcej ;)

Virenque 15:40 poniedziałek, 2 stycznia 2012
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zdraz

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]