To co już za mną:

Nikt mnie nie rozjechał... ! W tlenie ;]

Czwartek, 19 maja 2011 · Komentarze(4)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj spokojnie.. Miało być dłużej ,no ale trzeba też pomyśleć nad życiem prywatnym.. Nie można tylko ,praca - rower, rower - praca :] Więc się spieszyłem ,ale w takim wolniejszym tempie.. ;)
Aaaa I o dziwo nikt mnie dzisiaj nie chciał rozjechać.. ;]
cad:96

Dwa sprinty sobie zrobiłem... I stwierdzam.. Że jestem bardzo wolny :/ Max 53km/h ;/

Jutro wolne, bo plany na weekend są "smerfastyczne" :D

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(4)

Komentarze (4)

No faktycznie 53 km/h to żaden sprint jest :P
Ale przy twojej masie ciała to nie ma co się dziwić, że sprinterem nie jesteś.

rejziak79-remove 17:15 piątek, 20 maja 2011

No też trzeba :D Z rowerem się nie ożenię ;D

kris91 16:50 piątek, 20 maja 2011

Tylko by się za dupami uganiał :D

wojtek10611 14:10 piątek, 20 maja 2011

No jak jutro zrobisz 200 km i w niedzielę walniesz ustawkę to ostro sobie dasz w nogi.
I nie przejmuj się sprintami, przecież sprinterem i tak nie będziesz, tak jak i ja ;)

Virenque 06:47 piątek, 20 maja 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa eciwk

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]