Jutro zasłużone wolne ! Trasą Maratonu w Trzebnicy !
Zrobiłem sobie trening na górkach. Tą z Postolina do krzyżówki pojechałem na maxa
,ale po tym największym nachyleniu zdechłem i ostatnie 500-600m młynkiem, spokojnie do góry ,przed siebie :)
Dalej na Wierzchowice ,a tam na Milicz. Będąc znów w Miliczu ,jedzie sobie za mną "czinkuś" i tito.. Oglądam się za siebie i coś macha wkurzony.. No to [jak to złośliwy ja] zwolniłem i jechałem tak że mnie nie mógł wyprzedzić - bo ciągle titoł.. gdyby nie to by przejechał tysiąc razy... aby trochę uprzejmości.. No ale jak już nic z naprzeciwka nie jechało podjechał do mnie i na mojej wysokości coś mi warczał "tym rowerem to na ścieżke" na co mu odpowiedziałem głośno i wyraźnie "tym czinkusiem to do Krośnic" [w krośnicach jest szpital psychiatryczny - z resztą niedalekoo ,bo jakieś 5-6km]. I tak do końca już w spokoju sobie jechałem. Zauważyłem też ,że niektórzy specjalnie nie wyprzedzają tylko jadą za mną ,jakby sobie sprawdzali ile ten kolarz km/h śmiga ;)
Dzisiaj też przyszła do mnie w końcu nowa podstawka do licznika sigma 1909 wraz z sensorem prędkości etc. i będę mógł na jednym liczniku śmigać przy okazji na trenażerze i znać dokładny puls i kadencje ,a nie jak ostatnio "na oko" ;)
I jeszcze przejechałem się chwilę po mieście "dla lansu";) Jadąc za autobusem pełnego "nastolatków" ok [15-16lat] wszyscy wpatrzeni w tylne okno i na mnie ,a ja tak za autobusem koło 2-3 kilometry :]
I przejechałem się po stacjach benzynowych zobaczyć ceny PB95 :
Bliska - 4,99
Petrochemia Płock - 5,12
Orlen - 4,98
Intermarche - 4,94
Bardzo fajną zauważyłem stodołę :D Dosłownie to stodoła była ;)