I tak jak wczoraj :] Nie była to lekka jazda. Tylko bardzo mocny i wylewający hektolitry potu trening. Dzisiaj sobie oglądałem etap 9 ,na którym to kolarze mieli do pokonania bardzo długi i stromy podjazd. Jechałem w sumie znowu razem z nimi ,ale dzisiaj aby godzinę.. Więcej czasu już nie mam, a jechałbym bez problemu do końca [same zjazdy :D] Wykręciłem dzisiaj duży HRmax przy sprincie ,jednak czułem ,że to nie jest jeszcze mój MAX... Dzisiejsza jazda przedstawia się następująco [co do minuty]: -5min rozgrzewki -42min treningu [opór 5/5 ,tętno 165-170 cad 75-80] -3min sprintu [opór 5/5 ,tętno 170-175 cad 90-95] -10min rozjazdu
I co najlepsze.. W ogóle nie czuję zmęczenia. Śmiało mogłem jeszcze długo jechać na takim tętnie. Czyli chyba w końcu jest widoczny progres... Nogi nie bolą, zadyszki nie było.. jednym słowem bombowo :) Teraz dwa dni zupełnie bez rowera. Należny odpoczynek i regeneracja!!!
Dokładnie Koledzy, każdy ma prawo robić to, co chce. Wolny kraj. Nie widzę nic złego w tym, aby wpisywać km z jazdy na trenażerze. Też bym to robiła, ale mam czujnik na przednim kole, a nie widzę już sensu go przekładać. Pozdrawiam :)
Daniello, mam gdzieś co sobie ktoś pomyśli. Nie podoba się ? Nie patrz, nie komentuj, wyjdź ! To jest mój blog i mogę sobie w niego wpisywać wszystko. Taki jest zamysł tego serwisu, a to ,że ktoś się kłóci na forum to mnie to najmniej obchodzi..
"-Serwis rowerowy bikestats.pl pozwala użytkownikowi prowadzić blog rowerowy oraz indywidualny rowerowy dziennik. -Serwis skierowany jest do wszystkich prowadzących zapiski ze swoich wycieczek lub treningów rowerowych."
Po prostu BS to serwis typowo turystyczny :) I tu chodzi o km REALNIE przejechane. Oni tego nie akceptują, dlatego ja nie wpisuję km z trenażera czy tam nawet z biegania bo to nie jest przemieszczanie się na rowerze. To nie jest pokonywanie tak naprawdę kilometrów.
Ja nie wiem, co Was to obchodzi co się zapisuje, to jest jego dziennik rowerowy i niech sobie w nim zapisuje ile pompek robi nawet. Chce km z trenazera zapisywać to niech zapisuje, chwała mu za to. Będzie mógł sobie za rok popatrzyć i przypomniec ile to km zrobil na trenazeze no.
Ja też zara wsiądę na trenażer i wykręcę sobie górską czasówkę. Ja też nie czuję i to już od dawna w płucach wysiłku. Pamiętam że nawet na jakimś wyścigu nic mnie nie bolało ale i tak nic nie wygrałem :D Ale spróbuj kręcić na o wiele twardszym. Wiesz na jakich oni biegach jeżdżą te podjazdy ci z ProTouru ? Lepiej nie mówić :)