To co już za mną:

Po ultrze... Rozkręcenie nóżek :) Formotiva Joint Care

Sobota, 5 sierpnia 2017 · Komentarze(3)
Jestem po Ultrze! Nie umarłem, mam się dobrze, dochodzę do siebie.. Odpoczywam.. Wszystko zgodnie z planem, moim planem, który napisało życie :)

Po przejechaniu maratonu zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Najpierw błędy podczas dekoracji, obiecanki że dośle się nam jakieś coś pocztą później po czterech dniach karanie zawodników bo....ktoś się czegoś u kogoś doczepił więc trzeba sprawdzić wszystkich. Sorry, ale tego już nie rozumiem. Po oficjalnej dekoracji, gdy na protesty było na prawdę sporo czasu (dla czołówki - bądź po prostu tych co dojechali w niedzielę) nie powinno już się ruszać wyników. Po co?! No ale, taka decyzja organizatora... Kary zgodne z regulaminem, więc tego jakby się nie czepiam - ktokolwiek pojechał niezgodnie z nim - KARA! Ale bez sensu po takim czasie.. No cóż, może się nie znam, ale uważam to za niepotrzebne zamieszanie. W ogóle wychodzi, że jedni pokonywali odcinki 60km w 53minuty, inni nie mają odbitych punktów kontrolnych... trochę wychodzi teraz po czasie nieporozumień... A szkoda bo można było zamknąć imprezę i już do tego nie wracać.

Ja za to po tygodniu wsiadłem na szosę. Postanowiłem powoli i odpoczynkowo pokręcić nóżkami. Te kręcą raczej dobrze, nic nie boli... Mięsnie OK, stawy i inne takie OK. Się teraz zastanawiam tylko, czy to nie czasem zasługa jednego specyfiku, który otrzymałem w HeSPO Krotoszyn. Po ostatnich maratonach (Świnoujście 355km, Nietążkowo 218km) cholernie bolało mnie lewe biodro?! bolały mnie stawy i odczuwałem lewe kolano. Na początku myślałem o zmianie butów, może pozycji bloków etc. Ale po krótszych treningach nic nie było... Przejechałem ULTRĘ TdP i.....nogi bolały mnie mówiąc kolokwialnie "zwykłym zmęczeniem". Trudność schodzenia po schodach czy biegania sprawiały ponaciągane mięśnie, a nie bolące stawy.

W HeSpo Krotoszyn (ul. Koźmińska) można kupić "Joint Care" Healthy and flexible joints, firmy "Formotiva pharma nutrition". Smakuje jak rozpuszczone białko które piłem zimą, smak truskawkowy rewelka! Myślę, że kolejny treningowy wpis poświęcę konkretnie temu specyfikowi. Dobrze jest zadbać o stawy, myślalem o tym od dawna bo przecież od lat przejeżdżam około 11-14 tyś km rocznie. Ps. Nie pijcie tego na czczo.

cad: 74

Gryfusowy szczęśliwy Kris - 700+ :)


Taka formotiva i stawy czy kolana kręcą się jak po wymianie oleju w silniku - płynnie, lekko że aż miło.. :)


Moje trzecie miejsce nagrodzone :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Komentarze (3)

Kris wow, no teraz już pucharek na duży plus, koszulka na duży plus, nawet joint na duży plus, zresztą nie chce mi się wymieniać, wszystko na duży plus...:-):-)

Gość 05:12 wtorek, 8 sierpnia 2017

No kolego, ale jak waszą grupkę przez drawskie hopki ciągnął koleś spoza maratonu to nie piszesz. Organizator to jeden człowiek i jak złapał kilku na nieregulaminowym przejeździe to usiadł do kompa i sam sprawdził ślady prawie 140 osób. Tu samo nic się nie dzieje, to nie wyścig na 150km, trochę mu to zajęło. Ale sprawiedliwość musi być... nawet po kilku dniach. Pozdro.

James 17:34 niedziela, 6 sierpnia 2017

Ciekawe, kiedy moja grupa dostanie medale. I czy w ogóle.
Ja regenerację robię w Tatrach. :-D

czach 14:32 sobota, 5 sierpnia 2017
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ymokr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]