To co już za mną:

Zgrupka w górach

Piątek, 30 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Do Wisły niestety ruszyliśmy stosunkowo późno. Stąd niestety starczyło zaraz po przyjeździe tylko na dwadzieścia cztery kilometry. Po dotarciu do całkiem fajnego miejsca noclegowego: Restauracja / Hotel / Kemping - JONIDŁO w Wiśle rozpakowaliśmy tylko i poskładaliśmy rowery. Po szybkim przebieraniu ruszyliśmy na kilka kilometrów przepalenia nóżek przed jutrzejszym wyścigiem.

Droga bardzo prosta: na Salmopol i powrót. Jedziemy razem - Ja, Czesia i Damian... No, aby ostatni kilometr gdzieś przyspieszyliśmy, a Czesia po kilku chwilach pojawiła się na horyzoncie :) Zjechaliśmy do Wisły i po chwili rozmów, kolacji i oglądania TV poszliśmy spać.
Na szczęście wyścig startował stosunkowo późno - o normalnej godzinie, o 10:00.

cad: 72

Na szczycie Salmopolu, zjeżdżamy do Wisły! :)


Takie widoczki na szczycie mógłbym podziwiać codziennie :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iotaj

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]