Na różowo, na krótko, wiosennie!
Poniedziałek, 10 kwietnia 2017
· Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Ze zdjęciami
Dzisiaj, zaraz po pracy i to bez obiadu, pojechałem na szosę póki widno, ciepło i wiosennie... Prawa noga ciągle boli, do chirurga nie dało rady dziś, ale na spokojnie w środę albo coś..
Po wczorajszym wyścigu całkiem dobre samopoczucie, postanowiłem więc polatać, prawa noga nie dała możliwości robienia interwałów na maXa co chwilę, ale były dłuższe równie konkretne. Moja pętla, najpierw pod wiatr.. i tak do samego Milicza... później na spokojnie 3x Joanna ale i potężna zadycha.. Za trzecim razem już, nagle, nie wiem skąd... całe niebo zrobilo się ciemne i ponure... Zaczęło się huraganowe podwiewanie, kierunek się zmienił.. Trudno było rower utrzymać w pionie.. Istna masakra..
Dodatkowo wpadło kilka interwałów - sprintów za traktorami, nie były to stare traktorki ledwie pyrkające a całkiem żwawo pomykające nowe maszyny.
Było wręcz różowo, fajnie.. przyjemnie.. Jutro już zimno i deszczowo :(
cad: 81
Sztajfa za Miliczem :) No dobra, może nie widać :D
Opalenizna coraz lepsza :)
Po wczorajszym wyścigu całkiem dobre samopoczucie, postanowiłem więc polatać, prawa noga nie dała możliwości robienia interwałów na maXa co chwilę, ale były dłuższe równie konkretne. Moja pętla, najpierw pod wiatr.. i tak do samego Milicza... później na spokojnie 3x Joanna ale i potężna zadycha.. Za trzecim razem już, nagle, nie wiem skąd... całe niebo zrobilo się ciemne i ponure... Zaczęło się huraganowe podwiewanie, kierunek się zmienił.. Trudno było rower utrzymać w pionie.. Istna masakra..
Dodatkowo wpadło kilka interwałów - sprintów za traktorami, nie były to stare traktorki ledwie pyrkające a całkiem żwawo pomykające nowe maszyny.
Było wręcz różowo, fajnie.. przyjemnie.. Jutro już zimno i deszczowo :(
cad: 81
Sztajfa za Miliczem :) No dobra, może nie widać :D
Opalenizna coraz lepsza :)