45km pod wiatr. Czyli 76km z Arturem ;)
Niedziela, 8 marca 2009
· Komentarze(6)
Kategoria 50-100km, Ze zdjęciami
W piątek skontaktowałem się z Arturem z zapytaniem czy w weekend by nie pojeździł. Zgodził się i umówiliśmy się na dzisiaj. Jako ,że wczoraj padało miałem ciągle nadzieje ,że w niedziele wyjdzie słońce. Rano, na 9 do kościoła -niebo zachmurzone.. Południe, na 13 do Artura - świeci słońce. Ruszyliśmy w trasę. Krotoszyn-Milicz-Jutrosin-Kobylin-Krotoszyn Dawaliśmy co jakiś czas sobie zmiany na prowadzeniu, choć muszę przyznac ,że bardziej doświadczony Artur dawał ich wiecej i były one mocniejsze... Te przejechane kilometry robią swoje. 45km pod wiatr ledwo już dawałem radę, ale nagle skręt w prawo i już leciutka jazda ok 37km/h. Zrobiliśmy sobie dwa sprinty. Artur podjeżdża do mnie ok. Kobylina i coś tam dogadaliśmy ,że do białego znaku - kto pierwszy-. Jak Arturo ruszył ,widziałem tylko jego plecy.. Nie zdąrzyłem zmienić biegu i zostałem... Za Kobylinem chcę rewanż i przy wjeździe do Krotoszyna kolejny sprint "do białego" ;) Tym razem juz bylem przygotowany i nie zostałem. Jechaliśmy prawie równo.. Po tym już spokojnie do domu...
Kadencja: 85
Rowerek wyczyszczony i można jeździć :)) Czy ta torba nie jest za duza ? :/
Dwa nowe bidony i koszyczki.. Wszystkie już dośc pośrupane po 4/5 jazdach..
Kadencja: 85
Rowerek wyczyszczony i można jeździć :)) Czy ta torba nie jest za duza ? :/
Dwa nowe bidony i koszyczki.. Wszystkie już dośc pośrupane po 4/5 jazdach..