To co już za mną:

Szosososowowa setunia.

Sobota, 5 listopada 2016 · Komentarze(3)
Jeśli nie wiesz co ze sobą zrobić to idź na rower. Jeśli nie wiesz gdzie masz jechać to jedź przed siebie. Jeśli nie wiesz czy chcesz wracać to kręć.Od dawien dawna pierwszy weekend w domu. To nie dość, że dobra pogoda bo nie pada, to jeszcze wolny czas bo bez obowiązków, to jeszcze ruszyły przygotowania do sezonu 2017.

Pomyślałem wczoraj "ma nie padać, trzeba jechać". Bez setuni nie wracam, tak był plan. Wykonano! Pojechałem na Milicz, tam chciałem zrobić dwa kółka na pętelce. I zrobiłem. Wykonano! Wiało niemożebnie, wnerwiający wmordewind... Ziębiący wmordewind.. O co chodzi ?! W plecy wiało praktycznie tylko przed chwilę...

Po drugiej pętli zachowałem się jak amator....hello...przecież jestem amatorem.. no.. więc zachowałem się jak ja - naszła mnie ochota i to zrobiłem. Naszła mnie ochota na kilka kilometrów więcej. Naszła mnie ochota żeby odwiedzić Joannę - najwspanialsza i najwierniejsza kochanka mego życia - zawsze jest w tym samym miejscu nieważne od czasu no i przyprawia o szybsze bicie serca za każdym razem nawet jak nie za bardzo masz chęć i ochotę... Tak działa..  No i jak mnie już naszła ochota, to poleciałem pół trzeciego kółka i przez Stawy Milickie na Sulmierzyce i Krotoszyn.

Na stawach nie ma stawów... Spuszczona woda tu i ówdzie, rybki sobie plumkają tam gdzie jeszcze ona jest, milion rybek w jednym miejscu.. tam gdzie najgłębiej.. Porobiłem zdjęcia i pojechałem do domu... Już czułem się słabiej. Czyżby przez to że moje śniadanie bylo skromne ?! Chyba tak. A na każdej hopce na początku tętno skakało bardzo wysoko.. Ojj już nie mogę się doczekać kwietnia ;-) zaczynamy !!!! :-)

Na jakieś 20 km do mety - domu zaczął się kryzys i wiatru w plecy praktycznie nie zauważyłem no bo i tak mnie nie przyspieszał.. CIągle się wlokłem. Ale super, bo w tym okresie liczy się czas, a nie prędkosć czy kilometry ;-) Także ten tego yyy - jestem zadowolonyyyy :-)

Trening jak ta lala.. Pedał nie skrzypi. Nic nie strzela. Jutro jakiś riplej czy coś.. Ogólnie spoko, fajnie, i tak swobodnie - bez pośpiechu ;-)

cad: 80

Krisowy bajk do zadań specjalnych w pięknych okolicach :-)


Krisowa szczęśliwa mordka ;-)


Stawek bez wody to dalej stawek czy już nie stawek ? Biedne rybki, gdzie ich prawa ? Nikt ich nie broni !

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Komentarze (3)

Widziałem Cię dawniej na allu, stąd to pytanie:-) Jakiś fajny karbonek, to moje marzenie..:-)

Gość 08:33 niedziela, 6 listopada 2016

Full Carbon :)

Jest wielka różnica ale na allu tez było mi dobrze :)

kris91 00:10 niedziela, 6 listopada 2016

Mam krótkie pytanie za 100 pkt. Karbon czy allu? Proszę o szczerą opinię..:-)

Gość 19:57 sobota, 5 listopada 2016
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa calez

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]