To co już za mną:

Pss....Przyjemnie - szybko - samemu :)

Wtorek, 25 sierpnia 2015 · Komentarze(0)
Wsiadasz na rower od razu po pracy i jedziesz :)

Mając przed sobą cele do zrealizowania nie może być inaczej niż dawanie z siebie wszystkiego. Choć dzisiaj nie za mocno bo jutro planuję jechać w góry, to tak aby się zmęczyć i rozkręcić nogi przed jutrem - idealnie :)

Ps. W sobotę o ile pogoda pozwoli planuję znowu się pojawić w górach. Kto chętny ?! Pisać, a pojeździmy razem :)


Dzisiaj jakoś dziwnie mi się jechało. Niczym niewyspany człowiek, który się wyspał. Niczym naćpany przyjemnością, nie czułem bólu. Niczym najszczęśliwszy człowiek na świecie, dziwnie się czułem, jakoś tak nieswojo. Może to dlatego, że dzisiaj pierwszy raz jechałem autem do pracy od kilku tygodni, w ogóle autem od kilku tygodni i stąd taki szok dla organizmu. A może po prostu wracam do siebie ?!

Chociaż nie piszę już że "wróciłem" bo po ostatnim razie dostałem sraczki i rzygania i wróciłem....ale na sam dół ;) Forma po tym tygodniu z pewnością będzie dobra. Jestem więc dobrej myśli na maraton w Karpaczu :)


cad: 82

Nietążkowo i mój najlepszy (i jedyny) w większości trasy partner do jazdy ! Pozdrawiam :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa losic

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]