Pierwsze góry 2015
Poniedziałek, 9 marca 2015
· Komentarze(0)
Kategoria 50-100km, Ze zdjęciami
Zaplanowane góry zaliczone :) W sumie jak to nazywamy: górki, góreczki, kopce :)
Razem z Błażejem W. i Bazylem ruszyliśmy dzisiaj z samego rana na Biedronkę w Pieszycach.
Pojeździliśmy sobie wspólnie - cały dzień w pięknej pogodzie. Noga bardzo dobrze podawała po tych ostatnich dwóch dniach jazdy.
Każda hopka, podjazd, wspólnie rozmawiając, zaliczona w dobrej atmosferze.
Najpierw kierunek Bielawa by później zaliczyć pierwszy podjazd Jodłowniki na Przeł. Woliborską
. Jechało się trudno. Początek dał mi nieźle w kość.
Ani Bazyl ani Blażej nie oszczędzali jakoś nóg - a mi po dwóch dniach jazdy i ponad już 250km noga musiała się konkretnie rozkręcić.
Chwila postoju na szczycie. Zmiana czapki na cieplejszą na zjazd.
Druga przełęcz to podjazd pod Sokolec od strony Sokolca. W ogóle już noga miło kręciła. Bardzo fajnie się jechało, robiło się coraz cieplej. Ciutkę zboczyliśmy z drogi i szukaliśmy nowych rozwiązań, ale gdy nagle skończył się asfalt konieczny stał się powrót.
Kolejne podjazdy do Michalkowa (zdobyty KOM na stravie :) ) i Glinno.......ten drugi dał nam się we znaki.....konkret nachylenie, tam w sumie był nasz maX % tego dnia. Zabolało, zapiekło.....jednak jeszcze nad formą górska trzeba popracować. W ogóle nad formą... :)
Później zjazd do Pieszyc i najlepszy podjazd w okolicy na przełęcz Jugowską. Kolejność na szczycie: B.K.B - bolało :)
Ale fajnie, podjazd równy, nie taki sztywny, trzyma jednak cały czas. Dookoła pełno śniegu. Widoczki mega :)
Po treningu wpadła kanapeczka, dwa hotdogi, krówki i kawka.
Noga: w miarę podaje i jest już dość wytrzymała. A będzie tylko lepiej :)
Teraz dwa dni odpoczynku. Jutro mycie roweru ;D
cad: 76
przewyższenia: 1817
max %: 15
https://www.strava.com/activities/265584993/
Chwila głupawki, jest ekipa, jest zabawa :D
Śnieeeeeeeeeeeeeeeeeg ?! Pewnie że tak - Sralpe Polska :D
Razem z Błażejem W. i Bazylem ruszyliśmy dzisiaj z samego rana na Biedronkę w Pieszycach.
Pojeździliśmy sobie wspólnie - cały dzień w pięknej pogodzie. Noga bardzo dobrze podawała po tych ostatnich dwóch dniach jazdy.
Każda hopka, podjazd, wspólnie rozmawiając, zaliczona w dobrej atmosferze.
Najpierw kierunek Bielawa by później zaliczyć pierwszy podjazd Jodłowniki na Przeł. Woliborską
. Jechało się trudno. Początek dał mi nieźle w kość.
Ani Bazyl ani Blażej nie oszczędzali jakoś nóg - a mi po dwóch dniach jazdy i ponad już 250km noga musiała się konkretnie rozkręcić.
Chwila postoju na szczycie. Zmiana czapki na cieplejszą na zjazd.
Druga przełęcz to podjazd pod Sokolec od strony Sokolca. W ogóle już noga miło kręciła. Bardzo fajnie się jechało, robiło się coraz cieplej. Ciutkę zboczyliśmy z drogi i szukaliśmy nowych rozwiązań, ale gdy nagle skończył się asfalt konieczny stał się powrót.
Kolejne podjazdy do Michalkowa (zdobyty KOM na stravie :) ) i Glinno.......ten drugi dał nam się we znaki.....konkret nachylenie, tam w sumie był nasz maX % tego dnia. Zabolało, zapiekło.....jednak jeszcze nad formą górska trzeba popracować. W ogóle nad formą... :)
Później zjazd do Pieszyc i najlepszy podjazd w okolicy na przełęcz Jugowską. Kolejność na szczycie: B.K.B - bolało :)
Ale fajnie, podjazd równy, nie taki sztywny, trzyma jednak cały czas. Dookoła pełno śniegu. Widoczki mega :)
Po treningu wpadła kanapeczka, dwa hotdogi, krówki i kawka.
Noga: w miarę podaje i jest już dość wytrzymała. A będzie tylko lepiej :)
Teraz dwa dni odpoczynku. Jutro mycie roweru ;D
cad: 76
przewyższenia: 1817
max %: 15
https://www.strava.com/activities/265584993/
Chwila głupawki, jest ekipa, jest zabawa :D
Śnieeeeeeeeeeeeeeeeeg ?! Pewnie że tak - Sralpe Polska :D