Co mi daje spinning? Po co to robię? Przecież mam trenażer w domu... I szybko, i blisko, i za free... No...
Spinning to przede wszystkim trening pod okiem instruktora - tutaj akurat w Organic Fitness w Swarzędzu - Jacka Gliny. To spotkanie ze znajomymi, jazda w rytm dobrej muzyki, wspólne wylewanie siódmych potów z innymi... Trochę większa frajda niż ujeżdżanie trenażera - patrzenia się w monitor komputera do tej samej muzy albo jakiś filmów....
Było dobrze! Noga pdoawała konkretnie, wypoczeta i świeżutka!
Dzisiaj z samiuśkiego rańca pojechałem do Ostrowa z nadzieją, że ktoś przyjedzie na rynek. Okazało się, że nawet trochę ludu wpadło i pojechaliśmy... Praktycznie od razu na Krotoszyn przez Odolanów :/ No trochę krótko, więc dojechałem z chłopakami do Raszkowa, ale dalej już pojechałem na Ostrów i Krotoszyn, a oni gdzieś na Ociąż jeszcze i Szczury, chomiki czy inne świnki morskie.
Wiało dzisiaj z północy... Do Ostrowa się wlokłem, póxniej z chłopakami całkiem spoko tempo, kilka dobrych zmian... No i znów później zdecydowanie wolniej ;-) Forma jakaś jest... Trzeba wpaść w rytm i szybsze tempo bo baza chyba jest dobra... Kilka takich trenów i będzie dobrze! :)
Niedlugo siłowni koniec, początek dłuższych treningów i rowerowania :)