To co już za mną:

Wpisy archiwalne w kategorii

50-100km

Dystans całkowity:48501.87 km (w terenie 16.00 km; 0.03%)
Czas w ruchu:1594:58
Średnia prędkość:30.41 km/h
Maksymalna prędkość:88.00 km/h
Suma podjazdów:180066 m
Maks. tętno maksymalne:207 (105 %)
Maks. tętno średnie:180 (90 %)
Suma kalorii:982353 kcal
Liczba aktywności:710
Średnio na aktywność:68.31 km i 2h 14m
Więcej statystyk

Górki :)

Sobota, 21 lipca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Pojechałem do Pieszyc, a z Pieszyc na szczyt Przeł. Jugowskiej - w dół - znowu na szczyt.... i tak 7x.

Odbył się fajny trening, tego mi brakowało. Bardzo dobrze mi się jeździło. Jestem zadowolony. Oby przyniosło to zamierzony efekt.

cad: 70

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Deszcze niespokojne!

Czwartek, 19 lipca 2018 · Komentarze(1)
Kategoria 50-100km
Ostatnio gdyby jeździć tylko w myśl "idę na rower gdy nie pada" to nie wyszedłbym przez cały tydzień...

Dzisiaj mała rundka po fascynującym etapie TdF pod Alpe d'Huez... Niestety praktycznie cała w deszczu.
Ale było fajnie, jak się nastawiam na deszcz to wcale tak nie przeszkadza...

cad: 83

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Ciut inaczej :)

Czwartek, 12 lipca 2018 · Komentarze(0)
Ciut inaczej = po staremu :) Moja pętelka i sprawdzenie formy.

Po dwóch ciężkich dniach, wszystko wyszło dobrze. Łącznie ze ściganiem się z "L"ką pod górę i niezłą nogę ;)

cad: 82

Taka sytuacja w Krotoszynie ;-)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

W poszukiwaniu formy

Wtorek, 10 lipca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj w końcu mogłem wyjść i normalnie potrenować, zrobić coś na co ostatnimi  czasy nie miałem....czasu :)

Czyli trening, czyli interwały, czyli coś czego brakowało mi już od dawna :) A czułem te braki tu i tam.

Powoli też nadchodzi okres poważnego myślenia na temat BBT 1008km Non Stop :) Aaaa będzie się działo. :)

cad: 78

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Zatrucie pokarmowe

Czwartek, 5 lipca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Ostatnie dni przed maratonem spędziłem walcząc z gorączką 38,5* i zatruciem pokarmowym połączonym z walniętymi zatokami i smarkaniem... Ciekawe "combo" no ale na trzy dni zwaliło mnie praktycznie z nóg.

Postanowiłem więc po lekkim dojsciu do siebie przekręcić powoli przed maratonem i modlić się o dobry start w sobotę.

cad: 79

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Dawno mnie tam nie było

Środa, 27 czerwca 2018 · Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Jechało się tak średnio, miało być w miarę lekko i spokojnie. Ale na hopkach za Miliczem spotkany Rafał trenujący przed MP Mastersów. To polataliśmy. A później kilka sprintów za autobusem.

cad: 83

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)