Trasa to Krotoszyn-Koźmin-Borek-Pogorzela-Lutogniew-Krotoszyn.. do 45km cały czas pod wiatr.. pozniej troche bocznego i na koniec z wiatrem.. dojezdzajac do krotka dalem sobie mały finisz :D
a wyjezdzajac z Koxmina na Borek ktoś z białej cięzarowki jadącej z naprzeciwka machał mi i trąbil.. nie zdąrzyłem spojrzeć kto to :((
Dzisiaj trening z interkolem. Jazda 3 dni pod rząd 130km i więcej wykańcza ;) Dziś juz nogi jak z waty :P Ale mimo wszystko na jednym wzniesieniu dość ładnie przygrzałem, koledze się zachciało być pierwszym no to mu troche poprzeszkadzałem.. ale i tak dojechał pierwszy a ja drugi :D Mimo wszystko bardzo aktywne pierwsze dni maja.. teraz zasłuzony odpocznyek :]
dzisiaj mieliśmy się też spotkac w grupie na rynku w ostrowie ,ale niestety spotkaliśmy się tylko ja i michał ,oraz kolega zbigi przyszedł nas wspierać duchowo.. michał miał do regulacji przerzutki i pojechaliśmy na chwile do serwisu na kaliskiej. to i ja rozejrzałem się za kaskiem - jeden wpadł mi w oko ,ale przez brak kasy go nie kupie... no i okularki.. które nabyłem dzisiaj za 35 zł :) bardzo ładnie się prezentują i pasują do całości.. jeszcze aby kask trzeba wymienić sr cad=76
i tak oto wygladala dzis moja trasa Krotoszyn-Ostrów-Krotoszyn-Ostrów-Krotoszyn
Dzisiaj trening z Interkolem. Grzegorz przywiózł mi klubowe rękawiczki.. Dzisiaj zebrało sie nas 6, lecz od 23km jechaliśmy juz tylko w 5 bo grzegorzowi pękła opona i dętka. Musiał na coś najechać.. Tak nim rzuciło ,że aż dziw ,że nic się nikomu nie stało.. :) W Koźminie Bartuś pojechał już na Ostrów i tak oto dalej jedziemy juz tylko w 4 i ostro pędzimy [70% trasy pod wiatr]. Dojechaliśmy spokojnie do Krotoszyna gdzie oddałem resztki wody Zbigiemu i oni ruszyli do Ostrowa ,a ja do domu :)