Basenik :))
Sobota, 23 lutego 2013
· Komentarze(0)
No i po południu zapakowałem tyłek w auto i pojechałem na basen.
Zupełnie odprężająco przepłyniętych kilkanaście długości basenu, zaliczona zjeżdżalnia, jacuzzi i bicze wodne :)
Jutro uczelnia! Ahh... I ostatni raz teraz przekladam pisanie pracy licenjcjackiej na -> poniedziałek.
Z niczym nie brakuje mi motywacji jak wlaśnie z tym... Najgorzej zacząć pisać... Pierwszy rozdział też długo odkładalem, a jak już zacząłem to w miesiąc skończyłem ;) Drugi rozdzial planuję napisać do następnego piątku. I teraz już nie ma zmiłuj.
Po pracy - rower. Po rowerze - pisanie pracy. Muszę napisać co najmniej 20 stron. Czas się wziąć do roboty ;)
Zupełnie odprężająco przepłyniętych kilkanaście długości basenu, zaliczona zjeżdżalnia, jacuzzi i bicze wodne :)
Jutro uczelnia! Ahh... I ostatni raz teraz przekladam pisanie pracy licenjcjackiej na -> poniedziałek.
Z niczym nie brakuje mi motywacji jak wlaśnie z tym... Najgorzej zacząć pisać... Pierwszy rozdział też długo odkładalem, a jak już zacząłem to w miesiąc skończyłem ;) Drugi rozdzial planuję napisać do następnego piątku. I teraz już nie ma zmiłuj.
Po pracy - rower. Po rowerze - pisanie pracy. Muszę napisać co najmniej 20 stron. Czas się wziąć do roboty ;)