Wybacz mi bo zgrzeszyłem....! McDonald !
Poniedziałek, 28 stycznia 2013
· Komentarze(4)
We wpisie pojawiają się niebezpieczne dla kolarzy treści. Nie próbujcie tego w domu! Czytacie na własną odpowiedzialność :D
Weekend był iście szatański, a bardziej dokładnie to miałem szatański apetyt... - apetyt na fastfooda ! :]
A jak mam apetyt to przeważnie sobie niczego nie odmawiam na co najdzie mnie ochota ;) Po zajęciach w sobotę obowiązkowa wizyta w McDonaldzie! 3x Cheesburger, 1x Kurczakburger + małe fyrtki + maly shake :D
W niedzielę podminowany nieudanym zaliczeniem postanowiłem znowu wstąpić do "Maka" i najeść się do syta :D 3x Kurczakburger, 2x Cheesburger i duże fyrtki :D Mniami! :D Po przyjeździe do domu: 2x czekolady i paczka pierników w czekoladzie...
I tak po tym wszystkim ważę 71-72kg :D Kocham mój sport, pozwala tyle jeść, a tyci tyci nawet nie utyć :p
Także to by było na tyle z niezdrowych rzeczy, obecnie apetyt wyhamował i jest na standardowym poziomie :D
Wróciłem do świata żywych, dziś leciutko 1h kręcenia z wysoką kadencją i niskim tętnem :) Totalnie odpoczynkowo ;)
Humoru nie jest w stanie nic i nikt popsuć.. Chciałoby się dobrze, ale nie każdy pozwala na dobre stany w relacjach międzyludzkich - a jeszcze trudniej kiedy tym drugim jest kobieta... Dobrze, że teraz odpoczynkowy tydzień bo w niektorych sytuacjach totalnego wkur*ienia chyba rozdupcyłbym trenażer... No ale co, robię swoje i żyję dalej ;)
Idę szamać tosty! :)
caD: 91
Weekend był iście szatański, a bardziej dokładnie to miałem szatański apetyt... - apetyt na fastfooda ! :]
A jak mam apetyt to przeważnie sobie niczego nie odmawiam na co najdzie mnie ochota ;) Po zajęciach w sobotę obowiązkowa wizyta w McDonaldzie! 3x Cheesburger, 1x Kurczakburger + małe fyrtki + maly shake :D
W niedzielę podminowany nieudanym zaliczeniem postanowiłem znowu wstąpić do "Maka" i najeść się do syta :D 3x Kurczakburger, 2x Cheesburger i duże fyrtki :D Mniami! :D Po przyjeździe do domu: 2x czekolady i paczka pierników w czekoladzie...
I tak po tym wszystkim ważę 71-72kg :D Kocham mój sport, pozwala tyle jeść, a tyci tyci nawet nie utyć :p
Także to by było na tyle z niezdrowych rzeczy, obecnie apetyt wyhamował i jest na standardowym poziomie :D
Wróciłem do świata żywych, dziś leciutko 1h kręcenia z wysoką kadencją i niskim tętnem :) Totalnie odpoczynkowo ;)
Humoru nie jest w stanie nic i nikt popsuć.. Chciałoby się dobrze, ale nie każdy pozwala na dobre stany w relacjach międzyludzkich - a jeszcze trudniej kiedy tym drugim jest kobieta... Dobrze, że teraz odpoczynkowy tydzień bo w niektorych sytuacjach totalnego wkur*ienia chyba rozdupcyłbym trenażer... No ale co, robię swoje i żyję dalej ;)
Idę szamać tosty! :)
caD: 91