To co już za mną:

Basen

Środa, 21 listopada 2012 · Komentarze(0)
Jak to zimą bywa - trochę mniej się jeździ, a kilogramów przybywa ;)

Jednak to nie w mojej sytuacji :D Ja trzymam dzielnie wagę i nie chcę/nie mogę przytyć jedząc wszystko...

Ten tydzień traktuję jako odpoczynek od roweru, totalny reset i zbieranie sił na zimową trenażerową katorgę ;) Ale nie ma co źle do tego podchodzić, przecież to ma przynieść odpowiednie skutki wiosną/latem ;)

Jedynym minusem jest nieznajomość mojego kalendarza startów co najmniej do połowy lipca.. Chcę startować, tylko nie wiem jeszcze gdzie i kiedy będę mógł - niestety 3 rok studiów równa się u mnie pisanie i obrona pracy licencjackiej.. Tytuł brzmi: "organizacja rachunkowości w jednostce budżetowej na przykladzie urzędu miasta w krotoszynie" :) Kto lubi i zna takie tematy oraz ma jakieś doświadczenie i książki/publikacje proszony o pomoc! :)

A dzisiaj za to zaraz z pracy pojechałem autem na basen, 5/6 torów zajetych przez sekcje pływackie, ale jeden całkowicie wolny - na szczęście nikt nie pływał więc dało radę chwilę się potaplać ;) Później oczywiście jak na odpoczynek przystało - jacuzzi i bicze wodne :)

Jutro basen, piątek piłka nożna na hali, sobota i niedziela = zjazd na uczelni, ale może uda się wjechać na basen wieczorem :)

A tu jeszcze stara fotka z czasówki druzynowej w Gostyniu - Amber Road 2012 :)
na zdjęciu z kumplem z Husarii Szosowej z Wroclawia, pozdro Arturze! :)
Piękni my i te nasze maszyny.. Ahhh :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(0)

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa accza

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]