Spokojnie po chorobie...Osłabiony ale daję radę :)))
Poniedziałek, 8 października 2012
· Komentarze(0)
Kategoria 50-100km
Ostatni raz na rowerze praktycznie siedziałem tydzień temu w niedzielę.. Pochorowałem się - najpierw katar, a później kaszel... No niestety taki mój urok, że jak tylko robi się jesień i zima czyli po prostu chłodniej i już się choruję..
No ale dzisiaj ostatni dzień antybiotyku, jest już lepiej wiec wybrałem się na szosę.. Nieźle się "rozleniwiłem" i wypocząłem, ale za tym poszedł ubytek siły...
Mój okres roztrenowania i przerwy po sezonie uległ zmianie.. No niestety muszę zmienić swoje plany.. Teraz był tydzien przerwy.. i takim razie w na początku listopada zostaje mi zrobić jeszcze tylko 4-5 dni bez roweru ale już za to aktywnie [ basen ]... No cóż.. Szkoda tego tygodnia, ale damy radę :))
cad: 85
przewyższenia: 180
No ale dzisiaj ostatni dzień antybiotyku, jest już lepiej wiec wybrałem się na szosę.. Nieźle się "rozleniwiłem" i wypocząłem, ale za tym poszedł ubytek siły...
Mój okres roztrenowania i przerwy po sezonie uległ zmianie.. No niestety muszę zmienić swoje plany.. Teraz był tydzien przerwy.. i takim razie w na początku listopada zostaje mi zrobić jeszcze tylko 4-5 dni bez roweru ale już za to aktywnie [ basen ]... No cóż.. Szkoda tego tygodnia, ale damy radę :))
cad: 85
przewyższenia: 180