Trenażer .. W kwietniu ?! :(( Kwiecień - plecień :((
Czwartek, 5 kwietnia 2012
· Komentarze(2)
Kategoria Trenażer
Ja nie wiem co jest, istna masakra jakaś :( Kwiecień - plecień i mamy oto za oknem mżawke i 5*C :/
Od tygodnia chyba mam wpięty rower w trenażer i coś się nie zapowiada, żebym go szybko z tamtąd wyciągnął.. Za tydzień pierwsze ściganie, później Trzebnica i Radków tydzien po tygodniu, a nie ma nawet jak pojeździć na zewnątrz :/
Na jutro znowu zapowiadają deszcz , w sobotę ulewę ,a na niedzielę rano śnieg :/ Przecież to jakaś masakra istna ;/
A dzisiejszy trening miał ćwiczyć podjazdy no i tak sobie poćwiczyłem ,że koło przednie jeszcze bardziej podwyższyłem, i interwały bardzo mocne robiłem na 5 obciążeniu 5/5 :))
Trening w sumie udany, bardzo ciężko na początku szło, później coraz lepiej by znowu na koniec być praktycznie ujechanym.. Raz sobie zrobiłem taki interwałek na stojąco z mega dużą kadencją, po kilkudziesięciu sekundach nogi same się uginały.. :D I coś puls śr. niski wyszedł, no ale to chyba przez odpoczynki między interwałami, bo było ooooooooostro! :]
Forma jest bardzo dobra, najlepsza chyba ze wszystkich lat na razie.. :)
A w następny wtorek 10 kwietnia jadę do Warszawy bo wziąć udział w pochodzie na obchodach Smoleńskiej Katastrofy sprzed dwóch lat.. :(
cad: 85
Od tygodnia chyba mam wpięty rower w trenażer i coś się nie zapowiada, żebym go szybko z tamtąd wyciągnął.. Za tydzień pierwsze ściganie, później Trzebnica i Radków tydzien po tygodniu, a nie ma nawet jak pojeździć na zewnątrz :/
Na jutro znowu zapowiadają deszcz , w sobotę ulewę ,a na niedzielę rano śnieg :/ Przecież to jakaś masakra istna ;/
A dzisiejszy trening miał ćwiczyć podjazdy no i tak sobie poćwiczyłem ,że koło przednie jeszcze bardziej podwyższyłem, i interwały bardzo mocne robiłem na 5 obciążeniu 5/5 :))
Trening w sumie udany, bardzo ciężko na początku szło, później coraz lepiej by znowu na koniec być praktycznie ujechanym.. Raz sobie zrobiłem taki interwałek na stojąco z mega dużą kadencją, po kilkudziesięciu sekundach nogi same się uginały.. :D I coś puls śr. niski wyszedł, no ale to chyba przez odpoczynki między interwałami, bo było ooooooooostro! :]
Forma jest bardzo dobra, najlepsza chyba ze wszystkich lat na razie.. :)
A w następny wtorek 10 kwietnia jadę do Warszawy bo wziąć udział w pochodzie na obchodach Smoleńskiej Katastrofy sprzed dwóch lat.. :(
cad: 85