Mega sprint i siła zaraz po pracy! ;] Walka z ostrym wiatrem...
Wtorek, 13 marca 2012
· Komentarze(3)
Kategoria 50-100km
Jestem z siebie bardziej niż zadowolony.. Czuję w nogach dobrą dyspozycję!
O tej porze w zeszłym roku nie było takiej formy ;)
Ciężko dzisiaj było bo 75% trasy pod mocny i porywisty wiatr.. Ale jak zawsze musi być "ale" ;)) W połowie drogi do Milicza gdy byłem w trakcie ćwiczenia - widzę startujących drogowców, którzy wlaśnie skończyli swoją pracę, zaraz się do nich podczepiłem i jechałem 5km za nimi - Było widać że jadą dla mnie dość wolno, bo jechali jakieś 40-50kmh, bo gdy raz zostałem przy wyjeździe z lasu przez ostry podmuch wiatru nagle widzę u nich światła hamulca i czekają za mną ;]
Do tego wykorzystałem ich i dwa razy zrobiłem sobie sprint [pod wiatr!].. za pierwszym razem startowałem z prędkości 50km/h i dobiłem do 63km/h i ledwo ich wyprzedziłem zaraz schowałem się za nimi.. Drugi sprint po chwilowym odpoczynku ,start z 40km/h i dobiłem do 58km/h również pod wiatr- tym razem pocisnąłem na maxa i utrzymałem to tempo przez kilkaset metrów stąd mój dzisiejszy HRmax - jestem ciekaw jaką moc przy tym wykręciłem.. Masakra...
Gdy zwolniłem już, drogowcy podjechali do mnie i słyszałem aby "dobry jesteś, dawaj dawaj młody" i mega mega zaciesz! ..uhh.. dawno pod takie tętno nie podszedłem... później dokończyłem interwał, 10minut lżejszej jazdy i znowu zaplanowane ćwiczenia :)
No i co cieszy najbardziej, to trasa można powiedzieć, że najczęściej przeze mnie uczęszczana, porównując inne wyniki z niej to jestem dobrej myśli! :))
cad: 82
O tej porze w zeszłym roku nie było takiej formy ;)
Ciężko dzisiaj było bo 75% trasy pod mocny i porywisty wiatr.. Ale jak zawsze musi być "ale" ;)) W połowie drogi do Milicza gdy byłem w trakcie ćwiczenia - widzę startujących drogowców, którzy wlaśnie skończyli swoją pracę, zaraz się do nich podczepiłem i jechałem 5km za nimi - Było widać że jadą dla mnie dość wolno, bo jechali jakieś 40-50kmh, bo gdy raz zostałem przy wyjeździe z lasu przez ostry podmuch wiatru nagle widzę u nich światła hamulca i czekają za mną ;]
Do tego wykorzystałem ich i dwa razy zrobiłem sobie sprint [pod wiatr!].. za pierwszym razem startowałem z prędkości 50km/h i dobiłem do 63km/h i ledwo ich wyprzedziłem zaraz schowałem się za nimi.. Drugi sprint po chwilowym odpoczynku ,start z 40km/h i dobiłem do 58km/h również pod wiatr- tym razem pocisnąłem na maxa i utrzymałem to tempo przez kilkaset metrów stąd mój dzisiejszy HRmax - jestem ciekaw jaką moc przy tym wykręciłem.. Masakra...
Gdy zwolniłem już, drogowcy podjechali do mnie i słyszałem aby "dobry jesteś, dawaj dawaj młody" i mega mega zaciesz! ..uhh.. dawno pod takie tętno nie podszedłem... później dokończyłem interwał, 10minut lżejszej jazdy i znowu zaplanowane ćwiczenia :)
No i co cieszy najbardziej, to trasa można powiedzieć, że najczęściej przeze mnie uczęszczana, porównując inne wyniki z niej to jestem dobrej myśli! :))
cad: 82