Przemoczony ,zmarznięty i zdenerwowany...
Czwartek, 13 października 2011
· Komentarze(3)
Kategoria 50-100km
OmG ! Wychodząc z domu nic nie zapowiadało tego co przezyłem po ok 25km ....
Wyjeżdżałem w ok 12*C ale i tak ubrałem się cieplej ,więc na początku można powiedziec ,że się zdeczka grzałem..
Wyjeżdżająć miałem ciągle piękne niebo nad sobą i przed sobą.. Gdy odwróciłem się po ok 10km za siebie dosłownie się przestraszyłem, niebo czarne, widać smugi deszczu w oddali, do tego takie strasznie kłebiaste i szare chmury..
Dalem porządnie w ogien i nawet nie zatrzymałem się na siku..
Do Milicza jechałem w suchości i z pięknym niebem, w Miliczu zaczęło kropić i po chwili niestety rozpętało się piekło.. Wiatr na chwilę ustał ,zrobiło się dziwnie cicho by nagle uderzyć silnym podmuchem w lewy bok, dosłownie myślałem ,że się wywalę.. I nagle jak po diable ,jakby ktoś na mnie wiadro zimnej wody wylał.. W kilka sekund byłem cały mokry.. Zrobiło sie ciemno i nawet nowe lampki nic nie pomagały.. No masakrycznie przemokłem, przemarzłem.. :/
Teraz czekam na następne dni czy czasem się nie pochoruję.. Oby nie !
cad:90
Wyjeżdżałem w ok 12*C ale i tak ubrałem się cieplej ,więc na początku można powiedziec ,że się zdeczka grzałem..
Wyjeżdżająć miałem ciągle piękne niebo nad sobą i przed sobą.. Gdy odwróciłem się po ok 10km za siebie dosłownie się przestraszyłem, niebo czarne, widać smugi deszczu w oddali, do tego takie strasznie kłebiaste i szare chmury..
Dalem porządnie w ogien i nawet nie zatrzymałem się na siku..
Do Milicza jechałem w suchości i z pięknym niebem, w Miliczu zaczęło kropić i po chwili niestety rozpętało się piekło.. Wiatr na chwilę ustał ,zrobiło się dziwnie cicho by nagle uderzyć silnym podmuchem w lewy bok, dosłownie myślałem ,że się wywalę.. I nagle jak po diable ,jakby ktoś na mnie wiadro zimnej wody wylał.. W kilka sekund byłem cały mokry.. Zrobiło sie ciemno i nawet nowe lampki nic nie pomagały.. No masakrycznie przemokłem, przemarzłem.. :/
Teraz czekam na następne dni czy czasem się nie pochoruję.. Oby nie !
cad:90