To co już za mną:

Kurewsko wieje...

Środa, 14 września 2011 · Komentarze(5)
Kategoria 50-100km
No masakra jakaś.. Do Milicza z bocznym ,ale niesprzyjającym wiatrem ,później 15km z bocznym ale takim w plecy ,a na koniec ostatnie 12km zapitalanie pod ostry wiatr.. masakra..
ale trening odbyty dobrze, założenia utrzymane, zadania wykonane :)

cad:92

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(5)

Komentarze (5)

Chyba wszędzie tak koszmarnie wiało, aż porywa do wyjścia z domu;)

camelek86 10:01 czwartek, 15 września 2011

Ten wiatr to fakt masakra

Krzysztof1985 16:52 środa, 14 września 2011

Wober, jest to "Zakończenie lata" - takie nasze klubowe ściganie + dobrzy znajomi zespołu.. 5x10km [meta na 1-2km góreczce]

Oki, 80% terenu to "płaskość" :P Do pierwszej jako takiej górki [2km o nachyleniu średnim ok 3-4%] mam 30km ;)

kris91 15:16 środa, 14 września 2011

Wszystko po płaskim śmigasz? :)

oki 14:32 środa, 14 września 2011

Co ty za wyścig jeszcze jedziesz?

wober 14:22 środa, 14 września 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iniem

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]