To co już za mną:

Prawie rozjechany przez tira !!! przełaj szosówką !!! ;)

Środa, 4 sierpnia 2010 · Komentarze(3)
Pojechałem sobie na milicz na górki.. 3 razy z jednej i z drugiej strony pokonałem podjazd w wierzchowicach...
jadąc już do domu.. kolejny podjeździk taki mniejszy.. ostry zakręt w prawo.. jadę może te 30 km/h a tu słyszę większe auto jedzie.. z naprzeciwka też jadą samochody więc spodziewam się ,że ten za mną będzie hamował.. ale ni chu chu.. ale jadę dalej.. może będzie się pchał obok mnie.. też nie !!! nagle słyszę piski kół.. i tira na plecach chyba 0,5 metra ode mnie... i się zbliża mimo ,że hamuje z piskami opon.. no to ja szybko w pedały.. nagle zjechałem na pobocze.. i łąkę.. jak dobrze ,że ona była a nie jakiś głębszy rów.. przejechałem tam chyba 100 metrów a gościu tirem ciągle piskał oponami i tak jechał szybciej ode mnie !!! pędził coś koło chyba 120km/h bo nie mógł wyhamować .... masakra.. przejechałem łąkę ,gościu chyba wiedział co zrobił i prawie stanął patrzy się na mnie .. zjeżdżam na drogę i kiwam mu "jedź pan dalej ,wszystko wporzo" ten mnie przeprosił ,zadyndał klaksonem i pojechał..

na 15km przed Krotoszynem spotkałem swojego z klubu Artura.. Zawróciłem goniłem go z 2 km do milicza i tak pojechaliśmy 22km razem na krotoszyn inną drogą..

cad 84

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(3)

Komentarze (3)

Ja bym tego kierowce niezle opierniczyl...łagodnie go potraktowałeś patrząc na to że prawie CIę zabił...ja bym mu nie podarował czegoś takiego..Pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy po drogach...

misiak2101 18:51 niedziela, 8 sierpnia 2010

głos oddany, a co jest nagrodą, jeśli to nie tajemnica:)

jota 17:04 piątek, 6 sierpnia 2010

No chyba żartujesz!!! Masakra.Uff, na szczęście nic Ci się nie stało, ale.... strachu najadłeś się na pewno.

jota 18:39 środa, 4 sierpnia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa przyl

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]