Dzisiaj wybrałem się w końcu na szosę na nowych kółkach i oponach :) Jedzie się super ,ale ciężko - brak formy.. Noga nie boli przy pedałowaniu więc jest dobrze.. Dzisiaj spokojnie bez szarpania ,tętno w granicach 150cały czas..
Będąc w Miliczu zatrzymała mnie POLICJA - nie jechałem po ścieżce rowerowej tylko po ulicy. A ,że ost. był tu wypadek z udziałem rowerzysty kazano im pilnować tego ,aby wszyscy jeździli po scieżce.. Straciłem chyba 30minut bo jeszcze się rozgadaliśmy na temat ile kosztował rower, ile waży, czy jeżdże w jakimś klubie etc. Ogólnie było miło ,ale.. jak do cholery jadąc ponad 30kmh mam patrzeć czy jakieś dziecko nie biegnie ,czy nie kończy się scieżka i nie ma krawężnika co by nie przypier***niczyć.. :/ Dzwonka nie mam więc nie uprzedze ,że nadjeżdżam ,a co chwile drzeć sie nie bede.. bez sensu :/
Bardzo dziekuje. Jasne, że widziałam Twoich, ale nie było ich dużo 3 może 4. Był na pewno ten, którego prosiłam w Lesznie, żeby Cię pozdrowił. Bardzo się cieszę, że wróciłeś już do zdrowia.Tylko nie szalej.
A rower prezentuje się bajecznie. Widzę, że zrobiłeś wielkie zakupy: koła, opony, trenażer i jeszcze nowy strój. Wygrałeś w lotka, czy co?!!!
Co do trenażera, to proponowałabym zmienić oponę ( typowo na trenażer). taka do jazdy po szosie, szybko się zużywa ( uważaj na ścianę, bo ścierająca się guma bardzo brudzi i ciężko to zmyć), a poza tym jest bardzo głośna.
Rowerek i Ty bardzo ładnie się prezentujecie! Kółeczka super, dobrze, że noga powoli będzie podawać tzn. nie wolno tylko powoli będzie dawać czadu :) Ja jeszcze trenażera nie rozłożyłem a oponki też mam nowe. Jedziemy dalej!!! :)
Chciałbym Ci powiedzieć, że niby każdy rowerzysta ma nakaz posiadania dzwonka. Tak jest napisane w prawie - dokładnie Ci teraz nie powiem, ale coś takiego istnieje. Oprócz dzwonka trzeba mieć "z tyłu światło barwy czerwonej, z przodu białej, i co najmniej jeden działający hamulec". Przepisy są do dupy, ale i policja jakoś chyba ich nie zna, bo mandatów nie wstawiają.. Na szczęście.. :D