To co już za mną:

Deszcz nam nie straszny z OTR Interkol

Niedziela, 4 listopada 2018 · Komentarze(1)
Miało nie padać, zlało mnie już na początku ledwo wyjechałem z Krotoszyna. Chwilami miałem myśli czy i ew. kiedy zawrócić do domu, bo przecież albo zaraz zacznie padać bardziej, nikt nie przyjedzie na rynek,  a ja tylko zmoknę i zmarznę.

Ale z czasem zrobiło się całkiem znośnie, cały czas z nieba coś kropiło, ale dało się przeżyć. Zdecydowanie jednak trzeba zacząć zakładać już powoli ciut cieplejsze rzeczy na siebie.

Dojechałem chwilę przed 10 do Ostrowa i po drodze na rynek spotkałem Zbigiego z kolegą, spokojnie sobie gaworząc dojechaliśmy na zbiórkę, był już Grześ i Kuba, po chwili dojechała reszta chłopaków. Wybraliśmy drogę na Mikstat i Ostrzeszów, standard taki, im wyszło około 80km a mi standardowo ponad sto. Tempo równe, spokojne, bez jakiegoś szarpania. Bardzo fajny i luźny trening, listopadowa przejażdżka :)

cad: 82

Mokro, ale pięknie... Już tutaj w drodze do domu :)

Zapraszam do komentowania wpisów | Komentarze(1)

Komentarze (1)

Cześć
Zastanawiam się nad zakupem Emondy SL i mam pytanie. Na jakiej wysokosci masz siodełko? (Od srodka suportu do góry siedziska) i ile jest jeszcze zapasu?
milkamarek@gmail.com

Gość 17:37 wtorek, 6 listopada 2018
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa winam

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]